8. ,,Nie pytaj. Po prostu to zrób" [+18]

852 50 18
                                    

- Co ty tutaj robisz? - zapytałam ze zdziwieniem. Przed chwilą brałam prysznic, który został przerwany odgłosem pukania do drzwi. Owinęłam się ręcznikiem i wychyliłam się zza drzwi, aby sprawdzić kto to. Kastiel był ostatnią osobą, której bym się spodziewała dzisiejszego wieczoru.

- Nie wiem, może zatęskniłem za swoją byłą? - uśmiechnął się i odgarnął z mojego policzka pasmo mokrych włosów. Ten prosty gest sprawił, że zadrżałam, ale równocześnie uświadomiłam sobie, że stoję przed nim w samym ręczniku. Automatycznie go naciągnęłam, aby zakryć uda.

- Uwierz mi, że bardzo dokładnie pamiętam każdy zakamarek twojego ciała. Trudno by było o tym zapomnieć po tych wszystkich nocach, które razem spędziliśmy, nie sądzisz? - spacerował wzrokiem po moim ciele, a ja czułam się naga. - Myślałem, że to niemożliwe, ale jesteś jeszcze piękniejsza niż kiedyś. Co tylko działa na twoją niekorzyść. - dodał z tajemniczym uśmiechem

- Dlaczego? - zapytałam zaintrygowana.

- To tylko sprawia, że mam większą ochotę, aby sobie przypomnieć jak dobrze nam razem było. Bardzo intensywnie przypomnieć - zaczął się niebezpiecznie zbliżać, co o dziwo nie wywołało u mnie lęku, a raczej ekscytację i chęć zagrania z nim w jego grę.

- Ach tak? W jaki sposób? - wyszeptałam mu do ucha.

- Na przykład taki... - po tych słowach odgarnął włosy przy mojej szyi i zaczął ją całować, a ja odchyliłam głowę, aby dać mu większy dostęp. Uwielbiałam to i z każdą sekundą odpływałam coraz bardziej. Tymczasem dłonie Kastiela błądziły po moich plecach, aby zaraz znaleźć się na pośladkach. Bez większych skrupułów pozbył się ręcznika, który oddzielał go od mojego ciała. Poczułam jak jego dłoń krąży w okolicy moich ud. Nie musiałam długo czekać, aby poczuć jego palce w sobie. Zaskoczona tym gestem jęknęłam, a Kastiel tylko cicho się zaśmiał.

- Musiałaś za mną bardzo tęsknić dziewczynko. Dopiero zacząłem zabawę, a ty już jesteś na mnie gotowa. Podoba mi się to. Zdradzę ci tajemnice...- objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie, a ja poczułam uwypuklenie w okolicach jego rozporka - Ja na ciebie też. - wyszeptał.


W tym momencie zadzwonił budzik, a ja wyrwałam się ze snu głośno oddychając. O boże...to był tylko sen. Ze wstydem stwierdziłam, że moje majtki były wilgotne. Świetnie. Nawet w śnie Kastiel jest w stanie doprowadzić mnie do obłędu. Dlaczego ten sen nie mógł trwać dłużej? Ciekawe jakby się potoczył... zażenowana własnymi myślami, spojrzałam w ekran telefonu. Co?! 7:00?! Zajęcia zaczynają się za 20 minut!

Zebrałam się z łóżka w mgnieniu oka, uderzając się przy okazji w kostkę. Już przewiduję, że ten dzień będzie cudowny. Nie miałam czasu na bawienie się w stylistkę, więc wybrałam najbardziej oczywisty komplet ubrań składający się z dżinsów, białego t-T-shirtu i szarego swetra. Moje włosy, również postanowiły uczynić ten dzień piękniejszym i kompletnie nie chciały ze mną współpracować, więc zebrałam je w wysokiego kucyka. Zamknęłam drzwi pokoju i biegiem ruszyłam na uczelnie. Spojrzałam na plan zajęć. Jako pierwsze są zajęcia z rozwoju osobistego, które odbywają się z ludźmi z różnych kierunków. To powinno być ciekawe. Weszłam do sali dosłownie minutę przed rozpoczęciem zajęć. Szukałam wzrokiem wolnego miejsca na sali, ale wszystkie były zajęte, oprócz jednego...obok mojego ulubionego rockmana. Los dzisiaj bez wątpienia ze mnie drwi. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie zrezygnować z zajęć, ale szybko odrzuciłam taką możliwość. Nie będę uciekać tylko dlatego, że ON tutaj jest. Podeszłam do ławki, w której siedział. Nie zauważył mnie. Patrzył w ekran telefonu i wyglądał jakby intensywnie nad czymś myślał. Może o kolejnej piosence opowiadającej o tym, jaką okropną dziewczyną byłam.

Trying not to love you (Historia z Kastielem)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz