-33-

215 15 4
                                    

Mingi spojrzał na Jimina i Hoseoka z lekkim uśmiechem. Ci dwaj znów go odwiedzili. Ta dwójka znów zgodziła się uprawiać z nim niezobowiązujący seks. Zastanawiał się dlaczego się na to decydują skoro są w wyraźnie udanym związku. Nie miał jednak zamiaru w to wnikać. Po prostu świetnie się bawili. Coraz częściej. A on pragnął jeszcze więcej. Zastanawiał się nawet czy nie jest uzależniony od seksu. Szybko jednak odrzucił tą myśl. Bo dlaczego miałby po prostu nie lubić czegoś co jest przyjemne?
Jimin odsunął się od swojego chłopaka, przerywając tym samym ich pocałunek. Podszedł do Mingiego.
- Chciałbyś spróbować czegoś nowego?
Spytał swoim seksowny głosem oblizując przy tym kusząco wargi. Na sam widok chłopca przeszły dreszcze, a gdy dłoń Parka sięgnęła do jego policzka i palce pogładziły delikatnie jego skórę, miał wrażenie, że spłonie z pożądania. Tak bardzo pragnął więcej...
- T.. Tak...
Szepnął, zbliżając się jeszcze bardziej do Jimina. Drgnął, gdy na swoich biodrach poczuł dłonie Hoseoka. Jung stał za nim i całował jego kark, podczas gdy Jimin, stojący przed nim obserwował wszystko z dziwnym błyskiem w oczach.
- Zgadzasz się, a nie wiesz nawet o czym mówimy...
Głos Hobiego wydawał się docierać do każdej komórki jego chętnego na wszystko ciała. Jimin pocałował Mingiego starając się przy tym z niego nie śmiać. Chłopak nie wiedział w co się pakuje.
- Pojedziemy teraz do hotelu... Tam będzie czekać kilku naszych kolegów... Zrobimy sobie orgię...
Młodzieniec zesztywniał ze strachu. Fantazjował o tym, ale nigdy nie sądził, że do czegoś takiego dojdzie. No i bał się oddawać obcym. Z drugiej jednak strony, Jimin i Hoseok też tam będą. Zaopiekują się nim.
Kiwnął niepewnie głową tym samym zgadzając się na propozycję partnerów. Nie myślał o konsekwencjach. Dłonie na jego skórze skutecznie odganiały wszystkie racjonalne myśli.
Pojechali do jednego z Hoteli należących do rodziny Min.
- Co znaczy Narak?*
Jimin uśmiechnął się lekko, tajemniczo.
- Zgadnij.
Szepnął mu do ucha i poprowadził do pokoju, wcześniej odbierając klucze. Weszli do ogromnego pomieszczenia. Na środku stało łóżko. Na nim porozrzucane były zabawki erotyczne, liny, kajdanki... Przy stojącym w rogu pokoju stoliku siedziało trzech chłopców. Każdy z nich w masce na twarzy. Widać było jedynie oczy i usta. Mingi zadrżał. Wyglądali niezwykle seksownie, chociaż nie rozumiał dlaczego ukrywają swój wizerunek.
- Chłopcy urządzają sobie takie orgie od czasu do czasu. Ale nie chcą żebyś na nich dziwnie patrzył i wiedział, że to oni. Szczególnie, że chodzą z nami do szkoły.
Mruknął Hoseok. Również sięgnął po maskę, jaką miał w plecaku. Podał jedną Jiminowi. Gdy obaj zakryli swoje twarze, Mingi oblizał wargi. Robiło się coraz ciekawiej.
Zgasło światło. Ktoś go złapał, rozebrał i związał. Czuł, że zaraz wybuchnie. Miał ochotę błagać by w końcu dotknęli go tak jak tego pragnął.
Gdy w końcu mógł cokolwiek zobaczyć miał przed sobą pięciu nagich chłopaków. Ich twarze były ukryte za maskami i nie był w stanie rozpoznać którzy z nich to Jimin i Hoseok. To nakręcało go jeszcze bardziej. Coś czuł, że będzie chciał się tak bawić od czasu do czasu.
- Żadnych imion. Nazywasz nas swoimi panami.
Mruknął mu jeden z mężczyzn do ucha, a on miał wrażenie, że dojdzie na sam dźwięk tego głosu. Nie rozpoznawał go. Przez to czuł strach i jeszcze większe podniecenia. W końcu zaczęli pierzyć jego gardło i tyłek. Błagał o więcej. Pragnął więcej. Nie miał dość.

Jimin leżał nagi obok Hoseoka i uśmiechnął się uroczo.
- Myślisz, że z nim skończyli?
Spytał słodko. Oni zajęli się sobą podczas gdy w pokoju obok Mingi uprawiał seks z piątką nieznajomych.
- Mają dać znać.
Wzruszył ramionami Hobi. Podniósł się lekko i zawisł nad ukochanym.
- Wolałbym żebyś skupił się na mnie, a nie na tym dzieciaku.
Mruknął l połączył ich usta w słodkim pocałunku.

Mingi otworzył oczy i jęknął z bólu. Czuł każdy skrawek swojego ciała. Ale zdecydowanie było warto. Co prawda nie sądził żeby był w stanie znieść taki maraton zbyt często, szczególnie znając konsekwencje, ale był zachwycony i wiedział, że będzie chciał niedługo to powtórzyć. Do tego czasu wystarczy mu zabawa w trójkącie.
Spojrzał na śpiących obok niego Jimina j Hoseoka. To głównie Mingi był tym, który przyjmował w siebie penisy innych, a oni wykorzystywali jego ciało. Jego partnerzy powinni więc być mniej obolali.
- Hobi?
Szepnął, nie mając serca budzić Jimina. Domyślał się, że on może mieć trochę obolały tyłek.
- Hm?
- Pomożesz mi się umyć?

Anything you want ~ Taegi/VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz