46.

2.6K 127 57
                                    

Siedziałam przy biurku składając słowa mojego wypracowania. Dopiero po spotkaniu się z mamą, pomieszkaniu u Petera i pogodzeniu się z tatą, miałam siłę, żeby zebrać swoje myśli i przelać je na papier. Nagle mój telefon zawibrował i wyświetlił się na nim numer Mj.
- Hej.- powiedziałam odbierając.- Wróciłaś już do Nowego Jorku?
- Tak, ale wolałabym zostać w górach.
- No tak, odizolowanie, książki i nudni ludzie twoja specjalność.- stwierdziłam, na co ta się zaśmiała kpiąco.
- Bardzo śmieszne. Jak było na spotkaniu z mamą?
- Ciężko ubrać to słowa, ale...tak, było w porządku.
- W porządku? To znaczy? Co powiedziała?
- To nie ważne. Wybaczyłam jej i nie chce do tego wracać.
- Wybaczyłaś jej, że porzuciła cię gdy byłaś w pampersie i wyjechała bez słowa za granice?
- Tak.- odpowiedziałam obojętnie opierając się o oparcie.- Dokładnie tak.
- Jesteś dziwnie spokojna. Piłaś coś?
- Nie, po prostu czuję ulgę, że ją poznałam, wysłuchałam i wiem dlaczego wyjechała. Miała depresję poporodową. Czytałam o tym i to poważna sprawa. Nie raz kończyło się samobójstwem.
- Szlag.- rzuciła widocznie przyjęta moimi słowami.- Ale nie masz jej tego za złe?
- Wiesz, że mam, ale z drugiej strony nigdy bym nie zamieszkała z tatem, gdyby nie jej wyjazd i nigdy nie poznałabym ciebie, Neda oraz Petera.- stwierdziłam nie dopuszczają go siebie tej myśli. Nie zamieniłabym ich na nikogo innego.
- Co do Petera, to jak się u niego mieszkało? Miał syf w pokoju i brudne talerze pod łóżkiem?- spytała z sarkazmem.
- Nie.- odpowiedziałam z uśmiechem.- Wręcz przeciwnie. Poza tym jest coś...co musisz wiedzieć.
- Tylko nie mów, że to robiliście.
- Nie, bo wszystko zepsułam, ale było blisko...my byliśmy blisko.- dodałam przygryzając wargę i czując podnicenie na samo wspomnienie tamtej chwili.
- Że co?! Jak mogłaś mi o tym nie powiedzieć?!
- Smsem? Poza tym mówię ci to teraz.
- Okej, więc mów, jak było?
- Em...gorąco.- odpowiedziałam czując, że się rumienie.
- Wow, to...bardzo szczegółowy opis.- prychnęła.- Dlaczego przerwaliście?
- Bo wymiękłam.
- W sensie?
- Przypomniał mi się Patrick i...gdy mnie...dotykał. Nie wiem dlaczego, bo przecież Peter jest inny, ale nie mogłam pozbyć się tej myśli, że znów robię błąd.
- Może boisz się, że znów ktoś cię zrani?
- Pewnie tak.
- Daj sobie czas. Może nie jesteś jeszcze gotowa.- zastanowiła się, a ja spojrzałam na okno chcąc by za nim pojawił się Peter.- Dobra, zmieńmy temat. Jutro wracamy do szkoły, a ja czuję, że spędzę noc przed wypracowaniem.
- Ja też. Masz już coś?
- Nie po to są ferie, żeby pisać jakieś durne wypracowanie.
- Też racja. Więc kim chcesz być w przyszłości? Blogerką? Historyczką?
- Raczej politykiem.- stwierdziła. Już sobie to wyobrażam ,,MJ NA PREZYDENTA".- A ty?
- Nie wiem. Na razie krążę wokół tematu, licząc na pomoc.
- Co powiesz na bibliotekarkę?
- Nie ma opcji.
- A bizneswoman?
- Nie nadaje się na osobę publiczną.
- Racja, jesteś tylko córką osoby publicznej. Przyznaj, że te bankiety i ekskluzywne samochody ci się podobają.
- Może trochę, ale wolałabym mieć spokojniejsze życie.
- Nudy.- jęknęła, na co ja się zaśmiałam.- Dobra, idę robić to głupie wypracowanie.
- Ja też.
- To powodzenia nudziaro.
- Pa.- odpowiedziałam, po czym wyłączyłam telefon i wróciłam do pracy pisemnej. Nie dane jednak było mi je napisać, bo do drzwi zapukała Pepper.
- Mogę wejść?- spytała uchylając drzwi.
- Jasne.
- Co robisz?- rzuciła stając za mną
- Wypracowane.
- Znalazłaś cel w życiu?
- Nie.- odpowiedziałam z uśmiechem patrząc na matkę.- Ale krążenie wokół tematu dobrze mi idzie.
- Skąd ja to znam.
- Też nie wychodzisz myślami w przyszłość?
- Nie ja, ale twój tata tak.- stwierdziła bawiąc się moimi włosami.
- Dlaczego w wieku szesnastu lat mam umieć stwierdzić kim chce być? Przecież nawet nie wiem, co jutro założę do szkoły.- rzuciłam wywołując u Pepper śmiech.
- Może właśnie taki cel ma to wypracowanie? Macie się zastanowić nad tym, kim chcecie być w przyszłości?
- Nie mam żadnego pomysłu.- westchnęłam kładąc głowę na biurku.
- Thea, może nie myśl kim chcesz być, a kim nie chcesz być?- zaproponowała, na co ja spojrzałam na nią pytająco.- No wiesz, jeśli możesz jakoś wpływać na swoją przyszłość, to pomysł nie szablonowo. Kim nie chcesz być w przyszłości, albo czego się boisz?
- Jesteś genialna.- rzuciłam uśmiechając się szeroko. Złapałam za kartkę, na której miałam kilka zdań, po czym zgniotłam ją i wyrzuciłam do kosza.
- Miłej pracy.- powiedziała całując mnie w skroń.- Tylko nie pisz do późna, bo jutro idziesz do szkoły.
- Wiem, postaram się.- powiedziałam, na co ta wyszła z mojego pokoju. Wtedy do głowy wpadł mi pewien pomysł. W ten sposób napisałam wypracowanie, które dzień później postanowiłam pokazać Peterowi.

Stał przy szafce rozmawiając z Nedem, więc ja podeszłam tam powoli.
- Hej.- powiedziałam witając się z chłopakami.
- Cześć Thea.- odpowiedział z uśmiechem Ned.
- Masz chwilkę?- spytałam Petera, na co ten spojrzał znacząco na Neda.
- Pójdę sprawdzić, czy nie zmienili nam planu lekcji.- rzucił nasz przyjaciel, po czym poszedł w stronę schodów.
- W porządku?- odezwał się Peter zamykając szafkę.
- Tak, mam coś dla ciebie. Ostatnio przypadkiem przeczytałam twoje więc...- urwałam wyjmując z torby moje wypracowanie.- proszę.- dodałam podając je chłopakowi. Ten spojrzał na mnie zdziwiony.
- Jesteś pewna?
- Czytaj.- rzuciłam powstrzymując z trudem uśmiech, na co ten wziął ode mnie kartkę, aby przeczytać jego treść:

Jak powiedział ktoś mądry, nie da się przewidzieć naszej przyszłości, bo nie zależy ona od nas, a od ludzi, którymi się otaczamy. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nasi bliscy nie tylko wpływają na nasze życie, ale też torują nam drogę do naszej przyszłości. Na ich podstawie możemy sami zdecydować kim chcemy, albo raczej kim nie chcemy być. Opierając się o osoby, które otaczają mnie mogę tylko stwierdzić, że wiem kim nie chce być. Nie chcę być człowiekiem fałszywym, czy też samolubnym. Bo skoro inni wpływają na nasze życie, to dlaczego ja mam negatywnie wpływać na życie innych? Nie chciałabym też być kimś, kto traci siebie i zapomina o tym, kim jest. Każdy z nas jest wyjątkowy. Dlaczego więc wielu z nas chce być wyjątkowym na sposób, który mu pasuje. Chce być najbogatszy, najbardziej znany, bądź najpiękniejszy. Bądźmy po prostu wyjątkowi, bądźmy sobą.
Nie chcę też w dalekiej przyszłości być złą matką. Dziecko jest darem, które my powinniśmy chronić, a nie zostawiać je samo skazując na zło tego świata. Niestety nie każdy to rozumie.
Więc kim chce być w przyszłości? Chce być najlepszą wersją siebie, która nikogo nie zrani, a sprawi, że ten świat choć trochę będzie lepszy.

- To...niesamowite.- stwierdził podnosząc na mnie wzrok.- Napisałaś to wczoraj?
- W sumie to dzisiaj w nocy. Nie wiem, czy mi to zaliczą, ale skoro nie wiem kim chce być, to muszę myśleć o tym, kim nie chce.- wyjaśniłam, a ten zaśmiał się pod nosem unosząc brwi.
- Serio myślisz, że jestem mądry?- spytał nawiązując do początku wypracowania. Przewróciłam oczami uśmiechając się nieśmiało.
- Skąd, po prostu wypadało tak napisać.
- Przecież nie da się napisać czegoś, czego się nie czuje.- stwierdził, a ja zapewne się zarumieniłam, czując na sobie jego wzrok. Nagle jego mina spoważniała.- Co do tego dnia, kiedy...kiedy czytałaś moje wypracowanie...
- Nie mów nic, Peter. Wiem, że to moja wina. Jestem dziwna.
- Mówisz do chłopaka, który chodzi po ścianach.- rzuciła, na co ja się rozweseliłam śmiejąc się głośno. Peter zrobił to samo patrząc po ludziach na korytarzu.- Myślisz, że kiedy będziesz czuła się pewniej to...może moglibyśmy... spróbować jeszcze raz?- dokończył niepewnie, a na słysząc to pytanie zbliżyłam się do niego i pocałowałam go delikatnie w policzek.
- Liczę na to.- powiedziałam odsuwając się od Petera, na co ten się uśmiechnął i podał mi rękę, po czym ruszyliśmy w stronę sali od matematyki.



Hejkaaa
Tym słodkim akcentem kończymy weekend ♥️ powiem tak, że niedługo zacznie się ciężka dla wszystkich akcja dotycząca AVENGERS INFINITY WAR - ENDGAME 😭 ale póki co cieszmy się tym spokojem i miłością shipu (zapomniałam jak się nazywał xd)

The Rich Man's Daughter | Tony Stark & Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz