Rozdział 4

507 25 14
                                    

Poszłam do swojego
Pokoju i zaczęłam czytać...

Zapomniałam wam powiedzieć że koło łóżka mam małą szafeczkę na której stoi zegarek i lampka nocna. A więc spojrzałam na godzinę była 18 58 - O kurde nawet nie wiem gdzie to jest. No i jeśli chodzi o mój nos jest z nim wszystko ok, przed wyjściem z pokoju do pokoju Bena przestała mi już lecieć krew. - KLAAAUS!! - Krzyknęłam zaginając róg kartki książki abym wiedziała gdzie skończyłam. Wstałam z łóżka idealnie jak niebiesko-Oki wszedł do mojego pokoju. - Zaprowadź mnie do jadalni. - Już się robi Fryta.

Właśnie schodziliśmy ze schodów i nagle poleciałam do przodu i spadłam nosem na ziemię znowu KURWA ZNOWU. Popatrzałam na schody trzymając rękę przynosie i jak zwykle kogo zobaczyłam?! Tego pierdolonego śmiecia. - Zabije cie idioto!. - To patrz jak łazisz ślepoto!. - To Kurwa nie popychaj ułomie!.-Numerze 8 i numerze 5 miarkujcie się, co się tu stało? . - Ta idiotka nie umie schodzić że schodów. - To ten debil mnie zepchnął. - numerze 8 idź do Grace a potem  zjesz kolację i obydwoje do mnie do gabinetu. - Poszłam do mamy ona mi to opatrzyła i to nic takiego. Weszłam do jadalni zabijając zielono-okiego wzrokiem. Usiadłam na wolne miejsce pomiędzy Klausem a Benem niestety na przeciwko mnie siedział brunet.

Zjedliśmy kolacje i udaliśmy się do gabinetu ojca. Zapukałam do drewnianych drzwi. - Wejść - usłyszeliśmy z za nich. Chciałam wejść pierwsza ale Five się przepchał mówiąc. - Kurwy idą drugie. - krew się we mnie gotowała ale musiałam się opanować. Usiedliśmy na fotelach i zaczęłam mówić co się stało. - A więc Five zepchnął mnie ze schodów. - to ta łamaga nie umie chodzić. - Cisza! oboje dostajecie karę. - za co ja niby ją dostaje to on mnie zepchnął ze schodów. - Tak to prawda ale także mu ubliżałaś. - prychnęłam pod nosem i spojrzałam na bruneta uśmiechał się zwycięsko pod nosem.-i co się tak szczerzysz też dostajesz karę. - musiałam to powiedzieć inaczej nie była bym sobą. - Nie wytrzymam z wami. Słuchajcie mnie teraz uważnie bo mówię co musicie zrobić. Sprzątacie jutro całą bibliotekę a pojutrze się jeszcze dowiecie co będziecie jeszcze robić. Możecie iść.

Wstałam z fotela Five znowu chciał iść przodem ale złapałam go za mundurek i pociągnęłam. - z tego co mi wiadomo Kurwy idą tyłem. - powiedziałam na tyle cicho aby tylko brunet to słyszał i poszłam przed nim kierując się do swojego pokoju. Weszłam do niego i zobaczyłam na łóżku piżamę z logiem akademi a na niej karteczkę z treścią.

Mundurek i strój do ćwiczeń dostaniesz dopiero jutro wieczorem do tego czasu pożycz ciuchy od Allison
       
                                      ~Grace

Przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka po czym odrazu zasnęłam.

Five

Przeteleportowałem się do swojego pokoju i spojrzałem na godzinę  jest 20 30 co przez ten czas robiłem tylko zjadłem kolacje i poszedłem do ojca. Chodziłem w kółko przez pół godziny bez sensownie po pokoju myśląc nad tym czy przeprosić blond-włosą w końcu zdecydowałem że ja przeproszę.

Przeteleportowałem się do jej pokoju. Spojrzałem na dziewczynę która okazała się spać i obserwowałem ją jak spokojnie śpi. Podszedłem do niej i odgarnąłem kosmyk włosów z jej twarzy co ja chyba zagilgotało bo ta zmarszczyła uroczo nosek. Pocałowałem ja w czoło i Przeteleportowałem się do siebie. Przez następna godzinę zapisywałem obliczenia na ścianie potem musiałem się położyć ponieważ mama o 22 00 patrzy czy już śpimy każdy zazwyczaj udaje. No teraz prawie każdy ponieważ Eight naprawdę zasnęła.

Jak mama poszła wziąłem jakąś książkę i zacząłem czytac. Szczerze? Była strasznie nudna ale nie lubiłem czegoś zaczynać a potem nie kończyć. Po pewnym czasie zrobiłem się senny więc zaznaczyłem zakładką miejsce w którym skończyłem czytać i położyłem się spać

*skip time o 3 godziny*

Obudziłem się i spojrzałem na zegarek jest 3 w nocy położyłem się na drugi bok i próbowałem zasnąć ale mi się to nie udawało.
Przeteleportowałem się do pokoju Eight żeby zobaczyć czy wszystko jest okej. Szczerze? Nie wiem co mnie do tego podkusiło żeby przyjść do niej do pokoju. Obserwowałem ją tak jeszcze 10 min jak spokojnie spała ale do czasu bo zaczęła się wiercić w ta i spowrotem. Obserwowałem ją tak jeszcze chwilę zaczęła płakać szybko do niej podeszłem i zacząłem ją budzić. - Eight obudź się. - powtarzałem jeszcze tak kilka razy jej imię a dziewczyna gwałtownie usiadła ciężko oddychając. Przytuliła się do mnie co mnie lekko zaskoczyło ale oddałem uścisk. - Co ci się śniło? - Na razie nie chce o tym gadać. - Zostać z tobą? - Tak.

Eight

Szłam czułam się obserwowana obejrzałam się za siebie zobaczyłam jakiegoś Pana ubranego na czarno przyspieszyłam krok weszłam do domu i zobaczyłam tam mamę leżącą na ziemi rozpłakałam się i szybko do niej podeszłam próbując zatamować krwawienie zaczęła coś do mnie mówić - Nikt cie nie kocha i nie pokocha babcia i dziadek nikt cie nie kocha nawet ja twoja własna matka cie nienawidzę. - ledwo co podniosła rękę jednak jej się to udało w ręku miała Pistolet. - Mamo co ty robisz. - Nie jesteś mkną córką.-Strzelila...

Gdy się Obudziłam szybko usiadłam ciężko oddychając koło mnei siedział Five. Co on chce w środku nocy? Zwyzywać mnie? nie ważne. Przytuliłam chłopaka. Położył się do mnie do łóżka...

Five. sory ze ciągle zmieniał perspektywę.

Położyłem się obok niej i przytuliłem ja tak leżeliśmy na łyżeczkę nagle poczułem... NIE kurwa tylko nie teraz(mam nadzieje ze wiecie o chodzi xd). Zmienilem szybko pozycje leżenia tak że leżałem na plecach.-Coś się stało? - Nie nic tylko... Tylko mnie boli noga jak leżę na tej stronie. - Okej - powiedziała i wtuliła się w mój tors.

Eight. Tak znów zmiana perspektywy.

Leżeliśmy na łyżeczkę chyba tak się nazywała ta pozycja?.
Nagle poczułam jak coś mnie z tyłu uwiera... Japierdole wiem co to jest. Na szczęście nie czułam tego długo bo chłopak obrócił się z wymówką że boli go noga. Dobrze wiedziałam jaka jest prawdziwy powód tego. Mimowolnie się uśmiechnęłam na myśl że go podniecam a gdyby tak wejść do jego myśli? A co mi szkodzi,, Japierdole mam nadzieje że nie wie o chi tak naprawdę chodzi. Kurwa czemu jest taka piękna... Znaczy co? O czym ty myślisz. Za dużo czasu chyba spędzam nad obliczeniami i mój mózg już nie wyrabia.'' Zasnęłam z uśmiechem na twarzy.

(1014 słów)
Taki mały standardowy żulik gwiazdek.

Mam nadzieję że się podoba ta książka

         Aidan z wami kochani

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz