Kiedy wszystko było gotowe wróciłem do domu, wziąłem prysznic i się położyłem...
Wstałem i pierwsze co zrobiłem to poszedłem do ojca. Bez pukania wszedłem do jego gabinetu mając w ręku szczepionkę. - Five nie będę... Co masz w rękach? - To jest szczepionka która wybudzi Eight i nie będzie miała metamorfozy ciała. - Nie wiadomo czy działa. - Działa, testowałem już ją. - Nie możliwe. - A jednak zrobiliśmy to w 2 dni. - My?. - Osoba z którą to robiłem chce być anonimowa, więc?... - Nie mamy wyjścia. - Razem z ojcem poszliśmy do Eight gdzie czakała tam już na nas mama. Mama wzięła ja ode mnie i z małym zawachaniem wstrzyknęła ja zielono okiej a wtedy tata spytał. - Po ilu powinna się obudzić. - Około 5s. - Dość szybko. - Umiemy zaskakiwać. - Minęło ponad 7s a ona nadal się nie budziła. - Nie budzi się, Grace wszystko z nią w porządku?. - Spytał z małym przerażeniem ojciec co nie jest u niego częste. - Jej oddechy stały się płytsze - Powiedziała mama a ja zacząłem się bać jak nigdy dotąd. - Wiesz co może działać taka reakcja?.-Ponowneo spytał ojciec. - Być może osoba na której robiono testy ma inną grupę krwi. - Powiedziała. - Ale i tak się obudzi?. - Tym razem ja spytałem. - Tak, tylko reakcja jest inna. - Czekaliśmy tak jeszcze z 10 min, Ojciec i Mama wyszli i powiedzieli ze mam czuwać. Siedziałem kolejne 10 min trzymając dziewczynę za ręce. Przyglądałem się dziewczynie twarzy i zaczęła delikatnie marszczyć nosek po czym szybko usiadła ciężko oddychając. - Eight!. - Krzyknąłem. - Co ty tu idioto robisz i gdzie ja jestem. - Nie, nie, nie, nie...- Wiem że jesteś w szoku ale wytłumaczysz mi?.
Wtedy zamarłem... Osoba która kocham ponad życie właśnie straciła pamięć. Przyglądałem się dziewczynie a ona mi. - nie mogę teraz. - Wyszedłem z sali jak najszybciej mogłem i poszlem do kuchni powiedzieć mamie że się obudziła a ta dorazu do niej poszła. Teleportowałem się do pokoju i zaczęłam chodzić w kółko sam nienwiem czemu.
Eight
Chłopak szybko gdzieś wybiegł i po chwili przyszła jakąś pani. - Dzień dobry skarbie, miło widzieć cie przytomna. - Podeszła do niej a ja za czekam się odsuwać. - Kim pani jest?. - O niee... Straciłaś pamięć, ymm kochanie co ostatnie pamiętasz. - Pamiętam że położyłam się spać i obudziłam się tutaj. - A osoby jakie pamiętasz?. - Pamiętam moja mamę która pewnie się nawet o mnie nie martwi, babcia... Nie żyje od kilku dni tak samo jak dziadek ale pamiętam jeszcze Harper. - Jest tutaj, przyprowadzić ja?. - Jakby pani mogła?. - Oczywiście słońce.
Grace
Biedny Five i Eight. Weszłam do pokoju Harper i powiedziałam. - Eight się Obudziła ale. - Mamo coś sie stało?.- Straciła pamięć. - Pamięta mnie? - Pamięta jeszcze swoją prawdziwa mamę i myśli że żyje. - Mamo, wiesz co to znacza?. - Nie, kochanie. - Nienawidzi akademi umbrella, można jakoś jej przywrócić pamięć? - Tak, myślę że w ciągu miesiąca powinna sobie wszystko przypomnieć. - Tak szybko? Przecież ma kilka miesięcy życia za sobą w tej akademi i jeszcze chyba z miesiąc życia z matką. - Potrwa to tak szybko jeśli pomożecie jej. - W jaki sposób?. - na przykład zabierajcie ja w te same miejsca albo spróbujcie odtworzyć nie które wspomnienia. - Dziękuję mamo, ja już do niej pójdę.
Harper
-Eight!. - Wbiegłam do pokoju i zobaczyłam jak moja ukochana Gryta płaczę. - Ej co się stało?. - Straciłam pamięć, mam moce a moja matka nie żyje i w tej chwili jestem w Umbrella akademi. - Tak ale wiesz... Przez kilka miesięcy dużo się działo. - Wymienisz mi kilka rzeczy?. - Miałaś wspaniałego chłopaka, odkryłaś nowe możliwości twoich mocy... - Zaraz jakiego chłopaka. - Five. - O Boże ten chamski co go spotkałam w drzwiach. - Dokładnie tak. - Byłam z nim?. - Tak. - Co nas rozdzieliło?. - Wiesz... Cokolwiek sobie przypomnisz i będzie to związane ze mną i będzie to smutne pamiętaj że mi to wybaczyłaś. - Tobie zawsze wybaczę, opowiesz mi dalej?. - Jasne.
Opowiadałam jej tak jeszcze jakiś czas aż nie doszłyśmy do końca. - Czyli tak, poznałam duoka Daniela, jakiś typ chciał mnie zgwałcić i mnei dotykał, wkurzyłam się na Five'a tak że rozwaliłam połowę pokoju, Przywaliłam suce Claire, nazywasz się kotlecik a Klaus którego całkowicie nie pamiętam Kluska i jeszcze Loczek a ja Jestem Fryta, Prawie umarłam bo się topiłam i inne?. - Dokładnie tak. - Szalone te moje życie. - Idizemy Ci przywrócić pamięć wiec idziemy do Five'a napenwo się ucieszy i zasmuci. - Już się z nim widziałam - Okej to idziemy do Klausa.
Eight
Weszliśmy do pokoju chłopaka a ten odrazu mnie przytulił. - Fryta, Kotlecik!. - Cześć. - Powiedziałam cicho. - Fryta gdzie twoja radość?. - Ymmm... Klaus przykro mi to mówić ale straciłam pamięć i jak by strasznie słabo was pamiętam a raczej pamiętam was jako sławna Umbella akademy a nie jako rodzine. - Mzoam jakoś pomóc?. - Musicoe mnie zabrać w różne miejsca i jakby musimy odtworzyć różne wspomnienia. - To na co czekamy?, zaczynamy od... Spotkania z Five'm. - Alee... - Bez gadania. - Złapałnie za rękę i pociągnął do pokoju Five'a. Wepchnął mnie tam u zmknal drzwi przez co ja i Five byliśmy sami. - Wiem że mnie nie pamiętasz. - Wręcz przeciwnie. - Powiesz mi jakiego mnie zapamiętałaś?. - Nie będę owijała w bawełnę i powiem Ci prawde więc zapamiętałam cie jako Chama, zakochanego w sobie, typa który uważa że jest Panem tego świata. - Zmieniłem się. - Muszę się sama przekonać. - Ty mnei zmieniłaś. - Niestety tego nie pamiętam. Pamiętam śmierć mamy... I dalej już nic. - Przecież masz moce przez które możesz wszystko zobaczyć. - Ej to jest dobre, powiesz rodzeństwu a ja spróbuję to zrobić?. - Jasne.
Poszłam do łazienki, stanęłam przed lustrem i patrzałam w swoje odbicie lustrzane po czym zacisnęłam powieki i się skupiłam. Nagle przed oczami przelatywały mi różne wspomnienia, te dobre jak i te złe. W tej chwili przed oczmai miałam scenę jak ja i Five byliśmy pijani i bez przerwy się całowaliśmy, wsadził rękę pod koszulkę i przesuwał ją coraz wyżej (mam nadzieję że pamiętacie ta scene).
Otworzyłam gwałtownie oczy i nie dowierzałam co się działo. Wyszłam z toalety i skierowałam się do mojego pokoju (widziała w wspomnieniach ze ma obok fivea). Weszłam do niego i się rozglądałam. Podeszłam do jakieś szafki na której stało zdjęcie moje i Five'a a obok drugie zdjęcie moje, Harper i Loczka. Podeszłam do toaletki i przy niej usiadłam, stwierdziłam że się pomaluje bo w sumie czemu nie. Gdy się pomalowałam podeszłam do mojej szafy i ubrałam czarne dredy i jakoś koszulkę. Potem usiadłam do biurka i z szafki wyjęłam miej pamiętniki więc je przeczytałam. Gdy skończyłam czytać zajrzałam jeszcze do raz do szafki i był tam zeszyt w którym rysowałam. Widziałam jak siedzieliśmy chyba na dachu i Five spytał czy go narysuje. Kochałam go i to było widać ale czy teraz tak jest?
(1068 słów) ✨🌸
Mam nadzieję że się podobało, chciałam powiedzieć że to ta utrata pamięci miała być żartem ale jakoś tak wyszło.
Miłego dnia bądź nocy zależy.
Można dać gwiazdeczkę
Aidan i Dante z wami ❤️
CZYTASZ
𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 | 𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔
Romance[ZAKOŃCZONE] Dzoewczyna o imieniu Layla poznaje chłopaka który nie przypadł jej do gustu. Jednak trafia do Akademi w której on się znajduje, czy właśnie wtedy się wszystko zmieni a ich relacje będą ponad wrogów? Jest mega dużo przekleństw Wszystk...