Rozdział 21

350 19 12
                                    

Obejrzałam jeszcze drugi odcienek a potem poszłam spać...

Szłam w te samo miejsce w którym byłam wczoraj. Five miał jakiś plan, ale chyba się rozmyślił od ratowania mnie bo nawet nie próbował mnie zatrzymywać. W tym momencie sobie pomyślałam że zazdroszczę mocy Allison już dawno bym miała wszystko z głowy, ale nie mogę nikomu o tym powiedzieć i tak już Five się dowiedział. - Powiedziałaś komuś?!. - N-Nie. - Masz szczęście, gdzie moja bluza. - wylądowała za moim oknem na śmietnikach tam gdzie powinieneś wylądować ty. - Przywarł mnie mocno do ściany a ja pożałowałam ze nie umiem się chamowac. - Puszczaj mnie ty oblechu. - Jeszcze raz mnie tak nazwiesz ją twoja buzka nie będzie już taka ładna. - Wtedy każdy sie dowie co mi robisz bo nie zdołam tego ukryć przed rodzeństwem. - Kto powiedział że wrócisz do domu. - Złapał mnie za rękę i zaciągnął do samochodu.,, Ta mała suka myśli że mi ucieknie ". - A żebyś się zdziwił. - Co ty powiedziałaś?. - Nic. - Weszłam do jego głowy i patrzałam jego wspomnienia z ostatniego roku. Jego matka jest poważne chora i ma siostrę z zespołem Downa. - Jak mnie teraz nie puścisz już więcej nie zobaczysz swojej siostry. - To tym bardziej cie nie wypuszczę, czekaj skąd o niej wiesz. - Wiem o niej jak i i tobie wszystko. - Nie ważne i tak cie nie wypuszczę tym bardziej że o niej wiesz. - Powiedział wsiadając za kółko. Nagle na siedzeniu obok pojawił się Five, obrócił się do tyłu i do mnie powiedział. - Juz myślałas że pi ciebie nie przyjdę?. - A żebyś wiedział dupku. - Powiedziałam. - Ale jaki przystojny dupek. - Yyy nie a teraz może nas z tad zabierz bo jak by nie patrzeć siedzimy z jakimś psycholem w jednym aucie.

Oczywiście że przystojnym.

-Jak ty to zrobiłeś?!. - Nijak a teraz przepraszam ale zabieram ta damę. - Teleportował się do mnie na tylne siedzenia i mieliśmy się teleportować ale Liam (Tak właśnie nazywa się ten Ziom jak by ktoś nie pamiętał.) Ale Liam wyciągnął broń wymierzył nią w Five'a i bez wąchania strzelił. - NIEEE! FIVE! NIE ZOSTAWIAJ MNEI PROSZĘ. - Wszystko będzie dobrze... - Kocham cie ale nie jak brata. - Ja ciebie też Eight... Obyśmy się jeszcze spotkali... - Spotkamy się napewno tylko mnie nie zostawiaj...prosze. - Zamknął oczy i przestał oddychać. - Nie, nie, nie, nie, nie zostawiaj mnie proszę... Obudz się!. Co Ty zrobiłeś! - To co musiałem. - Wyjechał z tej uliczki i gdzieś pojechaliśmy. - Masz zamiar teraz z nim jechać! Chociaż coś z nim zrób! Chciał mnie uratować więc należy go pochować! Odwiez mnie do domu muszę im powiedzieć
- Nic się nie odezwał tylko jechał dalej. Dojechaliśmy nad jakieś jezioro daleko od miasta. - Nie, nie, nie, nie zrobisz tego. - Wysiadł z auta a potem wziął ciało Five'a i wrzucił je do jeziora. - Ty jebany gnoju zabije cie rozumiesz!. - Prędzej ja to zrobię z tobą. - Powiedział oschle i zaczął jechać w stronę jakiegoś lasu. Wziął mnie na siłę i zaciągnął do jakiegoś domku w głębi lasu. - Zostaw mnie proszę... Nie rób mi nic. -podszedł do mnie i zaczął zdejmować ze mnie rzeczy. Wyrywałam się ale za dużo to nie dało. Kopnelam go w czuel miejsce przez co się wkurzył i ymierzył we mnie pistoletem. - Nieeeee! - Strzelił.

Obudziłam się całą spocona i ciężko oddychając. Spojrzałam w lewą stronę i tam siedział brunet, odrazu go przytuliłam a on oddał uścisk. - Powiesz mi co się śniło?.- Poszłam na spotkanie z tym obrzydliwym typem przez chwilę myślałam że zrezygnowałeś ze swojego planu i z ratowania mnie,potem teleportowałeś się do jego auta i cie zastrzelił. - Stwierdziłam że nie powiem mu o tym co mu powiedziałam przed jego,, śmiercią,,. - Gdzieś zaczął jechać i wrzucił twojego ciało do jeziora a ja zaczęłam na niego krzyczeć potem zawiózł mnie do jakiegoś lasu i siła wprowadził w jego głąb weszliśmy do jakiejś Chatki i tam zastrzelił mnie. A tak w ogóle to skąd wiedziałeś że mam koszmar?.

Five

*przed obudzeniem Eight*

Obudziły mnie jakieś ciche krzyki z za ściany.

To Eight

Teleportowałem się do jej pokoju i znalazłem tam zalana potem blond włosą. Krzyczała coś takiego.,, nie zostawiaj mnie. Kocham cię ale nie jak brata. Spotkamy się tylko napewno tylko mnie nie zostawiaj. Zabije cie gnoju rozumiesz. Proszę zostaw mnie. Nieee. "właśnie wtedy postanowiłem obudzić dziewczynę. - Powiesz co się śniło? - opowiedziała mi o wszystkim. - Gadałaś do kogoś,, kocham cię ale nie jak brata" jeśli mgoe wiedzieć do kogo to było?. - Do... Klausa ale nie wiem czemu nigdy nic do niego nie czułam i nie czuje. Oczywiście kocham go ale właśnie jak brata,ale to tylko sen. - Wiem że nie mówi mi wszystkiego. - Zostaniesz ze mną? - Tak. - Położyłem się obok dziewczyny a ta się we mnie w tuliła. - Chcesz jeszcze o cos spytać?. - Tak pamiętasz jak jak kilka miesięcy temu dosiadłem się w lodziarni do ciebie j Harper? - Pamektam tamtą chwilę jak by to było wczoraj. - Chciałam coś powiedzieć ale nie dokończyłas. - No właśnie miałeś mnie męczyć do puki ci nie powiem a zapytałeś mnie o to dopiero teraz. - Odpowiesz? - No nie wiem to trochę idiotyczne. - Jestem pewien że nie. - Do no wziąłeś ten sam smak lodów co ja i chciałam Ci powiedzieć że też kocham jeść lody o smaku kawy ale uznałam że mnie wyśmiejesz za to. - Dlaczego?. - Sama nie wiem. - Wtulila się we mnie jeszcze bardziej i po chwili usluszlem ciche. - Dobranoc Five. - Dobranoc Eight.

* Rano*

Obudziłem się wcześniej od Eight i przez jakieś 10 min patrzałem nad tym jak słodko śpi. Teleportowałem się do swojego pokoju i przebrałem się w mundurek. Zostało jakie 30 min do śniadania. Nagle usłyszałem jakieś krzyki. - Fryta otwieraj te drzwi!. - Nie mogę znowu jestem goła!. - Znowu jest tam Five?!. - Nie?!. - Stwierdziłem że dziewczyna znowu oszukuje Klausa więc teleportuje się do niej. - AAAAA!- Przepraszam Nic Nie widziałem!. - Wypad stąd!. - Teleportowałem się przed pokuj blondynki gdzie stał jeszcze Klaus. - Serio jest goła. - Czyli ty tam cały czas byłeś. - Wczoraj cie oszukała wiec myślałem że teraz też... A z resztą co ja Ci się tłumaczyć będę. - ZERO PRYWATNASCI W TYM DOMU! KLAUS MOŻESZ WEJŚĆ!.-Krzyknela odkliczajac drzwi.

Eight

Właśnie się postanowiłam ske przebrać więc ściągnęłam z siebie piżamę i miałam już ubierać nową bieliznę ale Five teleportował się do pokoju. Gdy już go nie bylo ubrałam się w to

 Gdy już go nie bylo ubrałam się w to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I do tego czarne dżinsy. Ubrałam golf po to aby zasłonić szyję, nie.chce aby ktoś więcej się dowiedział. - ZERO PRYWATNOŚCI W TYM DOMU!. KLAUS MOŻESZ WEJŚĆ. - Powiedziałam odkluczajac drzwi a potem zbierając kosmetyki z podłogi bo czywoscie nawet nie posprzątałam pokoju. - Wow Fryta to wszystko ty zrobiłaś?- Tak. - Powiedziałam bez rządnych emocji. Klaus spojrzał na zdjęcie moje i Five'a które było rozwalone 10x mocniej niz inne. - Nieźle się na niego wkurzyłaś. - Wiem i odpowiadając na Twoje wczorajsze pytanie. Nie, nie ufam mu i nie wiem czy zdołam a jak już to długa droga przed nami.

(1113 słowa) ✨🌸

Mam nadzieję że się podoba Chociaż nic ciekawego tu nie ma.

No i mam nadzieję że dobrze minęły wam walentynki, nie wiem jak wy ale ja swietuje dzień singla.

Tym razem proszę o gwiazdki jak i komentarze.

          Aidan z wami ❤️

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz