Rozdział 5

502 23 13
                                    

Zasnęłam z uśmiechem na twarzy.

Obudziłam się bez Five'a było około 7 rano z tego co mi wiadomo to na 8 jest śniadanie. Kto by się spodziewał ze będę spać w jednym łóżku z moim,, wrogiem,,. Poszłam do Allison pokoju po ciuchy ta na szczęście nie spała nie chciała bym jej budzić dała mi przy okazji czysty ręcznik jak bym chciała się wykąpać odrazu skierowałam się do łazienki. Nie słyszałam nikogo w łazience więc otworzyłam drzwi a w środku zobaczyłam Five'a w samym ręczniku obwiązanym na biodrach właśnie układał sobie włosy. - O kurwa sory. - szybko zamknęłam drzwi opierając się o nie. - Kto normalny nie zamyka zamka jak jest w łazience ale muszę przyznać że klatę  ma nie złą. - Pobiegłam szybko do swojego pokoju rzuciłam rzeczy na łóżko a potem pobiegłam do Alli. - Allison muszę Ci o czymś powiedzieć. - powiedziałam szybkim krokiem wchodząc do jej pokoju bez pukania. - Czekaj tylko zamknę drzwi. - wykonałam ta czynność potem usiadłam na łóżko koło mulatki. - Obiecaj ze nikomu nie powiesz nikomu. - obiecuje. - Ja się Zara zabije właśnie weszłam Five'owi do łazienki. - Co!? Naprawdę? Jak zareagował? - Nie wiem szybko zamknęłam drzwi i przybiegłam do ciebie. - Jak był ubrany? - Prawie w ogóle. Miał na sobie tylko ręcznik obwiązany na biodrach. Allison wszystko okej? - TAK! Z-znaczy tak. - pójdziesz sprawdzić czy wyszedł? Wolę  zarazie uniknąć z nim jakiego kolwiek spotkania - No dobra zrobię to. - Dziękuję. - Wychodząc z pokoju mulatka mówiła coś pod nosem lecz nie słyszałam co.

Allison

Jak Eight opowiedziała mi o tej sytuacji chciał o tym powiedzieć Klausowi ale obiecałam jej że nikomu nie powiem. Może sama mu powie. Razem z Klausem mamy plan zeswatać tą dwujke. Nie znamy Eight za bardzo ale wiemy że jest idealna kandydatką dla tego gbura. Zgodnie z prośbą zielono-okiej poszłam sprawdzić czy Five jest w łazience. Najpierw poszłam do jego pokoju zapukałam a odpowiedziała mi tylko cisza więc poszłam zapukać do drzwi łazienki ale akurat wtedy się otworzyły. - O Allison akurat wychodziłem więc łazienkę masz wolną. - poszłam powiedzieć Eight że łazienka jest już wolna a ta poszła wziąść prysznic

Eight

Zamknęłam zamek w łazience upewniając się kilka razy czy na pewno drzwi są zamknięte drzwi. Ściągnęłam ubrania weszłam pod prysznic i puściłam wodę. - dlaczego ona tam powiedziała że ze nikt mnie nie kochał, nie kocha i nie będzie kochał? Dlaczego ona mnie zastrzeliła. - pomyślałam - Kolejne pytanie które powinnam sobie zadać to czemu nie zapukałam do tych cholernych drzwi i po prostu weszłam. - Tym razem powiedziałam to pod nosem. Wzięłam jakiś szampon o zapachu czekolady osobiście wolę kokosowy ale jeszcze nic tu nie mam swojego. Potem jakiś żel pod prysznic. Zakręciłam wodę ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy czyli jakieś czarne dresy i no nie wierzę Allison zabije cie dała mi jakiś szary top z dość dużym dekoltem. - Ona jest nie możliwa. - ponownie powiedziałam pod nosem. Rozczesałam u wysuszyłam włosy i wyszłam na moje nie szczęście ktoś szedł. Japierdole to Five nie zamknę się przecież w łazience  i nie będę czekać aż przejdzie. Dobra nie mam innego wyboru idę. Wyszłam z łazienki przechodząc koło Five'a, weszłam w jego myśli.,, tylko się tam nie patrz tylko się tam nie patrz... ". Poszłam do Allison po inna koszulkę. - Allison zabije cie!. - krzyknęłam przez drzwi mulatki. Ta je tylko otworzyła próbując nie wybuchnąć śmiechem. - A teraz daj mi inna koszulkę. - Już już - podeszła do szafy z której wyciągneła takiego koloru T-shirt :

 - Już już - podeszła do szafy z której wyciągneła takiego koloru T-shirt :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz