Rozdział 44

242 16 4
                                    

Wypiłam jeszcze trochę i urwał mi się film...

Obudziłam się rano z wielkim bólem głowy. Podniosłam się do siadu i przeciągnęłam. Zobaczyłam że jestem w samej bieliźnie i się lekko przestraszyłam.

Spokojnie Eight to że śpisz w bieliźnie jest całkiem normalne... Tylko co jeśli coś odwaliłam.

Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam że ze mną w łóżku spał Five. - Aaaa!. - Krzyknęłam. - I co się drzesz?. - Powiedział także podnosząc się do siadu. - Czekaj, dlaczego ja jestem u ciebie w pokoju? I dlaczego jesteś w samej bieliźnie... Nie zeby mi to przeszkadzało. - Powiedział obserwując moje odkryte części ciała. - Ty lepiej uwazaj gdzie się lampisz, a poza tym urwał mi się film, Wyjdź stąd. - Już idę księżniczko. - Pff. - Gdy wyszedł podszwdlam do szafy i ubrałam dżinsy z dziurami oraz czarny crop top. Zeszłam na śniadanie i oczywiście ojciec się przyczepił dlaczego nie jestem ubrana w ten zastany mundurek. - Numerze Ósmy po śniadaniu przebierzesz się na trening a potem w mundurek. - kiwnęłam głową, usiadłam i zaczęłam jeść. Czułam na sobie kilka par oczu ale gdy rozejrzałam się po stole wszyscy odwracali wzrok śmiejąc się pod nosami. Nie ukrywam że mnei to irytowało jednak nie robili tak tylko ze mną bo z Five'm też i go też to irytowało. - Możecie przestać i zająć się jedzeniem?!. - Powiedziałam donośnym głosem a wszyscy spojrzeli w talerze ale za to ojciec na mnie. - Numerze Ósmy żadnych rozmów przy stole. - To na mnie nie gapią podczas gdy chce zjeść jak normalny człowiek. - Powiedziałam po czym wstałam i poszłam do swojego pokoju.

Usiadłam na łóżku i próbowałam się uspokoić. Siedziałam chwilę w ciszy aż do pokoju nie oezyszedl Klaus. - Wyjdź stąd, chce być sama. - Ale... - Wyjdź stąd Kluska. - Nic się nie odezwał tylko w ciszy wyszedł. Siedziałam ponownie chwilę aż w koncu z nowu ktoś przyszedł. - Fryta, porzyczysz mi czarny lakier do paznokci. - Jak się okazało to znowu był Klaus. Gdy już dostał co chciał chwilę później znowu przyszedł. - Mogę porzyczyc paletę cieni do powiek?. - Bierz i wyjdź... I najlepiej nie wracaj do mnie przez najbliższą godzinę. - Gdy wyszedł położyłam się plecami na łóżko, zamknęłam oczy i starałam się myśleć o czymś miłym. Znowu nagle ktoś wszedł do pokoju co mnei jeszcze bardziej podkurwiło. - Kurwa Klaus nic Ci już nie porzycze i mówiłam że masz tu nie wracać. - Ale to ja. - Powiedział znajomy głos. Otworzyłam oczy i na niego spojrzałam. - O to Pan Five Hargreeves. - Co ty taka nie w sosie. - Nie wiem, może kurwa dlatego bo każdy mnie dzisiaj wkurwia. - Już tak nie przeklinaj. - Wal się. - W twoich snach. - Przewróciłam oczami ponieważ nie lubiłam jak ktoś zaczyna głupie gadki.- Uważaj bo Ci oczy wypadną. - Spokojnie, spokojnie, spokojnie... - Szeptałam pod nosem do siebie ale chyba to usłyszał. - Mogę pomóc Ci się uspokoić. - Jak?. - Podszedł do mnie usiadł a ja podniosłam się do siadu. Patrzeliśmy na siebie dłuższą chwilę a ja już zniecierpliwiona czekałam na jego odpowiedzieć. - Halo?. - Niż nie powiedział tylko złapał za moje policzki i mocno pocałował. Rzeczywiście to mnie uspokoiła a nawet chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. - Eight, chciałem spytać się ciebie o to już dawno. - Tak?. - Oczywiście zajrzałam mu do myśli bo po to mam moc a poza tym było by wtedy coś ze mną nie tak gdybym tego nie zrobiła. - Chciałabyś zostać moją dziewczyną?. - Emm... - Wiedziałem że to głupie. - Powiedział wstał z łóżka i już miał wychodzić gdy złapałam go za rękę i mocno przyciągnęłam do siebie łącząc nasze Usta w pocałunku. - Tak. - Wyszeptałam w jego Usta po chwili. Siedziliśmy wtuleni w siebie jakieś dobre 30nmin dopóki nam nie przerwał Klaus. - Eigh, pamiętasz o trningu?...Aaaa to ja nie przeszkadzam coś wymyślę, nie musicie iść. - Powiedział i wyszedł a ja wtuliłam się jeszcze bardziej w Five'a i po chwili zasnęłam w jego obiejciach.

Obudziła się przykryta kołdrą bez Five'a. Spojrzałam na godzinę była 16, zaczęła mnie boleć głowa więc zeszłam do mamy po tabletkę. - Cześć mamo. - Dzień dobry Kochanie jak się czujesz?. - Głowa mnie boli. - Ah tak Klaus coś wspominal. - Mama dała mi tabletkę przeciw bólową a potwm poszłam się położyć bo niesamowicie źle się czułam, co prawda mogłam powiedzieć o tym mamie ale nie lubię brać żadnych lekarstw. Gdy się położyłam stwierdziłam że obejrzę odcinek Riverdale z zeszłego tygodnia, uważam że trochę przesadzili z tymi kosmitami w dodatku jest bardzo mało Bughead w sumie praktycznie wcale nie ma ale podobno w jutrzejszym czyli 9 odzcinku ma być więcej ale dopiero jutro się przekonamy.

Jak obejrzałam nie mogłam z najebanego Jughead'a, swoją drogą strasznie zdziadział w 5 sezonie. Stwierdziłam że pomimo tabletki ból jest nie do zniesienia więc się położe dalej spać.

Siedziałam na kanapie w salonie a obok mnie Luther a koło niego Five, po mojej drugiej stronie siedziała Alli. - Alli muszę Ci się przyznać że Five mi się strasznie podoba. - Wiedziałam. - Powiedziała szczęśliwa. - Uuu komuś się podoba gbur. - Odezwał się Luther.

Boze jak ja go niezawidze. - Pomyślałam.

-A żebyś wiedział. - Ciekawe co się stanie jak się o tym dowie... Ej Five. - Co chcesz?. - Panna Eight się w tobie zakochała. - Five popatrzał na mnie a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć. - To nie prawda, bym Cie przytuliła - znaczy bym cię nawet nie przytuliła. - Powiedział po chwili. Five popatrzał na mnie z rozbawieniem po czym się teleprotowal przed academie. Razem z Alli i Lutherem podzeszlismy do okna i obserwowaliśmy jak Five rozmawia z Diego. Nagle Five spojrzał mi się prosto w oczy i się pięknie uśmiechnął. - O mój Boże Alli! On mi się spojrzał w oczy, znaczy mógł też na ciebie... - Cichaj! WIDAĆ było że na ciebie. - Mówisz? - Mówię. - Chciała bym z nim być...

Chwilę później ponownie siedzieliśmy tym samym składem na kanapie. - Wiesz Five, twoja żonka powiedziała że spojrzałeś jej się w oczy i że chciała by z tobą być. - Naprawdę?...

(To jest mój prawdziwy sen z moim Crushem z miasta ale pozmieniałam co nie co zeby pasowało i zmieniłam osoby.)

I w tym momencie ktoś zaczął mnie budzić. - Eight. - Otworzyłam oczy i zobaczyłam Five'a. - Zrobisz mi bawarkę?. - Właśnie dlatego cie obudziłem. - Powiedział i podał mi kubek z napojem. - Słyszałem że serio źle się poczułaś. - Tak. - Wzięłam jeszcze kilka łyków i ponownie się położyłam a Five że mną. Przytuliłam się do nrigo i spytałam - Która godzina?. - po 20. - dałam mu całusa w policzek i znowu zasnęłam...

(1031 słów) ✨🌸

Chyba się podobało, nie wiem

Mam dziwne sny ale ten i tak był w miarę normalny w dodatku ominęłam strasznie dziwne sytuację, może kiedys opiszę mój sen bez omijania momentów i to jeszcze mój najdziwniejszy sen

Można dać gwiazdkę.

Aidan i Dante z wami❤️

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz