Rozdział 7

420 18 13
                                    

Musiałam wstawić jeszcze raz.

Dobra, nie zawsze...

-oddaj mi to. - Nie. - znasz jakieś inne słowo niż,, Nie''? - Nie - Japierdole ja tu zwariuje. - zaczęłam robić sobie kolejną kanapkę ale ten zaczął zabierać mi rzeczy. - nudzi Ci się? - Tak. - na tą odpowie tylko przewróciłam oczami. - Oddaj to nie będę powtarzać się 3 raz. - Nie. - podeszłam do niego tak bliska że nasze nosy się stykały korzystając z jego nienwuago zabrałam mu kanapkę z ręki i ja ugryzłam. - Nie wierzę dwa razy nabrać się na to samo... Lepiej Poćwicz łatwo jest cie zdekoncentrować. - Poklepałam go po ramieniu i poszłam pić swoją kawę. Wzięłam łyczka. - O mój Boże jak ja dawno kawy nie piłam. - Ile najdłużej nie piłaś kawy?
-przez 3 dni ale z tego co mi wiadomo przez 2 dwa byłam nie przytomna więc 1 dzień a ty?. - dwa. - Dla mnie jeden dzień to wieczność no to co dopiero 2 dni. - Ja na luzie wytrzymałem.- Wątpię że na luzie a wejdę w jego myśli.,, to były najgorsze 2 dni w moim życiu ledwo co wytrzymałem''. - Właśnie widzę jak na luzie. - Zaśmiałam sie. - Czy możesz mi nie czytać w myślach?. - Hmm niech pomyślę. Nie. - Poszłam odstawić Kubek do zlewu ale zobaczyłam pająka. - KURWA ZABIJ GO! - Five podszedł do pająka wziął go do ręki i zaczął iść w moja stronę z oajakiem w ręku. - ODSUŃ SIE. - Ale to tylko mały pajączek. - ON JEST OGROMNY. - Zapomniałam dodać że mam Arachnofobie. Łzy zaczęły mi napływać do oczu ze strachu ale chłopak nie zwrócił na to nawet uwagi i nadal szedł powoli w moja stronę. Mój oddech stał się cięższy niż zwykle w dodatku mnie sparaliżowało. - O-odejdź o-de mnie. - Ciepłe łzy spływały po moich policzkach, serce biło szybciej. Tyn razem chłopak zauważył że coś jest nie tak bo podszedł do okna i go wyrzucił a potem podszedł mnie przytulić. Odepchnęłam go lekko. - Nienawidzę cie za to. - Oj weź już wyluzuj. - Zamknij się. Nie wiesz co to jest choroba o nazwie ARACHNOFOBIA?. - Skąd mogłem wiedzieć że chorujesz?!.-Nie wiem może mogłeś mnie posłuchać i się do mnie nie zbliżać z tym jebany gównem? - Przepraszam. - w dupe wsadz se te przeprosiny. - wyszłam z kuchni i zobaczyłam na swoim łóżku mundurek. Przebrałam się w piżamę bo przecież i tak się,, źle czuje "więc mama przyniesie kolację.

Jak by to jest bardzo bardzo krótki rozdział dlatego że nie za bardzo mam jak pisać bo w ciągu dnia nie miałam za bardzo czasu a teraz muszę robić jakąś kartkę na plastykę xddd jak ja zrobię to zacznę pisać kolejny rozdział i może nocne marki załapią się na rozdział i przeczytają go wcześniej.

Nie pisze ile jest tu słów bo aż wstyd dla mnie i nie będę żulić gwiazdek xdd.

Aidan z wami ❤️

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz