Rozdział 23

366 19 7
                                    

- Nie ma za co. - Powiedział i zniknął w niebieskiej smudze...

⚠️Ten rozdział to cringe ⚠️

-Dobra chodz po Alli, Van, i Kluskę, mieliśmy spotkać się o 19 30 ale jebac a i jak coś byłaś w szpitalu, nie pytaj czemu. - Spoko. - złapałam dziewczynę za nadgarstek i zaczęłam łazić z nią po pokojach i najpierw poszłyśmy po Kluskę ale jeszcze go nie było.

Miał iść tylko po alko

-Loczek się zgubił dołączy później chodźmy po dziewczyny, może będziemy miały to szczęście i będę siedziały razem. - Weszliśmy do pokoju Alli ale jej nie było.-Boże kolejna się zgubiła chodz bo Vanye może ona jest chociaż u siebie. - VANYA! chociaż ty siedzisz u siebie. - Co. - Byliśmy po Kluskę ale go nie ma potem po Alli ale jej też nie ma. - Van i Harper przywitały się a potem poszliśmy szukać zagubionych. - Chodzcie do Bena może tam jest Kluska. - Zapukałam do pokoju Bena i weszłam. - Hej Ben, poznaj moja przyjaciółkę Harper. - Harper. - Ben. - podali sobie rękę. - Jest u ciebie Loczek?. - Nie. - Dobra to... O 19 30 u mn w pokoju. - Powiedziałam a potem w trójkę skierowałyśmy się do pokoju Diega. Weszłam bez pukania a Diego akurat rzucał nożami w zdjęcie... Luthera?. - Woow niezły cel. - Powiedziała Harper. - Eight, kto to?. - Powiedział wciąż patrząc na moją przyjaciółkę. - To jest Harper mówiłam że przyjdzie mózgu. - Powiedziałam to trochę z złością bo nadal jestem na niego zła za tamto na śniadaniu. - Dobra weź się tak nie złość. - Powiedział. - Bo co Batmanie po roku w Rosji. - Bo gówno i nie jestem Batmanem, czego chcesz. - Gdzie Klaus. - Nie jestem jego opiekunka ale właśnie poszedł do siebie. - weszłam do jego myśli zanim wyszłam z pokoju. -,, Jebać Eight Harper lepsza a poza tym i tak nie mam szans u Eight bo Five się do niej ślini". - Sam się Jeb i wcale się do mnie nie ślini. - Powiedziałam wychodząc z jego pokoju byłam na niego zła za te głupie odzywki ale z drugiej strony się cieszyłam że miałam rację że Harper mu się spodoba, oczywiście nie powiem jej o tym ale zasugeruje jej to. KURWA MUSZĄ BYĆ RAZEM I CHUJ. - Idziemy po Loczka. - Gdy zgarnęliśmy Loczka poszliśmy po Alli może jest u Luthera... Kurwa ona się z nim migdali. - Japierdole! Możecie się zamykać?. - Możesz pukać?. - Biorę Allison dosyć tego migdalenia się. - Mulatka zarumieniła się a potem poszliśmy do mojego pokoju a ja zaczęłam im opowiadać co się działo na spotkaniu z nim.

- Ej mam pomysł!. - krzyknęłam. - Jaki?!. - Krzyknęła reszta. - Nauczmy się twerkowac. - Jestem za! - krzykneli prawie wszyscy oprócz Vanyi. - No nie wiem. - Daj spokój Van nikt nie będzie się śmiał gdy same ruszamy się jak szkielety. - No dobra ale tylko 5 min. - włączyłam czerwone Ledy oczywiście rolety anty włamaniowe były zasłonięte żeby był lepszy efekt a potem próbowaliśmy coś zdziałać ale nic z tego. Vanya rzeczywiście przestała po 5 minutach i włączyła nam jakiś poradnik jak twerkowac a z drugiego telefonu połączyliśmy się z głośnikiem Har i Alli włączyła jakąś piosneke. Przebrałam się w jakieś leginsy żeby łatwiej się ćwiczyło dałam też jedna parę Har bo przy sobie miała tylko piżamę i ciuchy na zmianę. Po kolejnych 5 minutach odpadł Klaus a mi zrobiło się gorąca więc ściągnęłam golf totalnej zapominając o śladach na szyji i ramieniach Przebrałam się w jakiś crop top na ramionczkach i ćwiczyłam dalej, o dziwo nikt nie zauważał tych śladów może przez Ledy. Gdy zaczęło nam to już wychodzić tak że w miarę spoko to wyglądało pościła się ta piosenka


Szczerze nie znam jej ale nie chciało nam się jej zmieniać. Vanya wzięła mój telefon i zaczęła coś przeglądać nie miałam nic do ukrycia więc bez problemu jej go dałam a czemu mój? Bo z jej puszczony jest tutorial to może bekowe ale przydał się ten tutorial, Klaus też coś robił na telefonie tylko ze tym razem na swoim przez,, przypadek,, spojrzałam co robił Klaus i z kimś pisał,nie wnikałam narazie kto to ale w takim razie ta dwójka była totalnie zagapiona w telefony a my nadal ćwiczyłyśmy.

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz