Rozdział 46

223 20 27
                                    

to jest straszne...

Siedzieliśmy tak w kawiarni 1 godzinę a ja byłam cały czas cicho. - Dobra dziewczyny ja wracam do domu. - To my też. - Nie jak chcecie to zostańcie. - Szybko wyszłam z kawiarni i skierowałam się na pomost. Usiadłam na nim i mocno skupiłam

Razem z Five'm róże braliśmy się do Bielizny a ja powiedziałam. - Nie jestem gotowa a poza tym mam świetny plan. - Jaki?. - Wezny udawajmy ze cos się dzieje. - Dobra. - Podwzzedl do mnei a ja zaczęłam się w niebo głosy śmiać a po naszych wygłupach zasnęliśmy.

Wróciłam Do rzeczywistości i byłam cała wkurzona.

Przecież to nawet tak nie brzmiało, japierdole a ja się martwiłam że coś mogło być.

Wstałam i skierowałam się do akademi. Kiedy byłam na drodze prostej zaczęłam gadać do siebie. - Ja im kurwa dam, to nawet tak nie brzmiało bo się kurwa śmieliśmy a poza tym robią jakieś wielkie halo z jednego pocałunku. - Weszłam do akademi i odrazu skierowałam sie na obiad. Usiadłam i w ciszy zaczęłam jeść a kiedy już zjedliśmy po prosiłam Harper i Alli do mojego pokoju. - Czy wy serio robicie nie wiadomo co z Jednego Jebanrgo pocałunku?. - No co? Jakieś dziwne dźwięki potem były. - Powoddozalam Alli i zaczęły się śmiać. - Kurwa widziałam wszystko i kurwa śmieliśmy się bo się wygłupialiśmy, wiecie co to znaczy ŚMIECH?. - Dobra już spokojnie, przepraszamy. - Powiedziała Harper. - Wyjdźcie muszę porozmawiać z Five'm - A co cię tak do niego ciągnie?. - Spytała Alli poruszać brwiami. - Jesteśmy razem. - Dziewczyny na tą wiadomość otworzyły szeroko oczy, popatrzał na siebie i zaczęły piszczeć. - Dobra teraz wyjdzcie. - One wyszly a ja jedynie co słyszałam do,, Fight góra! ". - Five!. - Krzyknęłam a ten dosłownie sekundę później się już pojawił. - Po pierwsze. Tamtej nocy nic się nie działo. Po drugie. Powiedziałam dziewczyna że jesteśmy razem więc oznacza to że już cała akademia wie. - I dobrze ze wiedzą wszyscy. - Podeszłam do niego i czule pocałowałam. - Opowiem Ci co dzisiaj robiłam jak mnie nie było. Usiedliśmy na łóżku a ja zaczęłam mu wszystko opowiadać.

*w czerwcu * O FUCK trochę długi ten skipe time ale ja jestem LENIWA i no 😬

Nadal jestem w szczęśliwym związku z Five'm a jeśli o alkohol to od tamtej pory mnie do niego nie ciąganie. Nadal pamiętam reakcje Kluski gdy się dowiedział że jeysmy razem. Gadałam wtedy z Five'm a ten wbił nam do pokoju, wziął mnie na ręce i zaczął mnie podrzucać a do Five'a się przytulił i zaczął mu grozić ze ma nic mi nie robić żadnej krzywdy, powiem tyle. Ten. Widok. Był. BEZCENNY.

Właśnie teraz skończył się trening i za 30 min mamy lekcje tańca a potem lekcje gry na gitarze. Dzisiaj tańczyliśmy wolnego i ja byłam oczywiście z Five'm (idk czy ten taniec się tak nazywa).

Schodze na dół do sali muzycznej ale na schodach przekręciła mi się noga i spadłam. Gdy leżałam odczuwałam ból w kostce ale zaczęłam się śmiać chyba na całą akademie. Chwilę później zbiegła się cała akademia i zastali mnie leżącą na ziemi i śmiejąca się. - Numerze Ósmy! Co to ma być, dlaczego nie jesteś na zajęciach gry na gitarze. - Właśnie tam szłam i spadłam z schodów. - Powiedziałem tym razem odczuwając mocniej ten ból w kostce przez co przestałam się już śmiać. Five podszedł do mnie i pomógł mi wstać, oczywiście jak już wstałam to musiał mnie wziąść na pannę młoda. - Dziękuję. - Powiedziałam i pocałowałam go w policzek. - Nie ma za co. - Spojrzałam na kostkę i była trochę opuchnięta. - Ta sama kostka co na wyjeździe. - powiedział Five i się delikatnie zaśmial a ja razem z nim. - Numerze piąty zanieś ja do pokoju szpitalnego. - Powiedział Ojciec a Grace poszła do salki a my razem za nią. Posadził mnie na,, łóżku,, i pomógł zdjąć buta z nogi. Grace opatrzyła mi kostkę i powiedziała że to nic poważnego ale znowu mam ograniczyć chodzenie. Posmarowała mi jakąś mazią a potem Five teleprotowal nas do mojego pokoju. - Chcesz kawy?. - Chce ale idę z tobą do kuchni. - Teleportował nas do kuchni, posadził mnie na blacie bo po co na krześle i zaczął robić kawę.

Stwierdziliśmy że obejrzymy jakiś serial więc włączyliśmy Ginny&Geogria. Obejrzeliśmy jednej cały sezon 1 jednej dzień bo bardzo wkręciliśmy się w ten serial. Przed spaniem weszłam na tik toka ( Tak nawet tu musiałam go wpierdzielić) a moje całe dla ciebie było zawalone tym Marcusem. Czasami mam wrażenie że tik tok obserwuję co ja oglądam bo jak zaczęłam oglądać riverdale do w dc miałam edity z tym serialem (serio tak jest XD) Ale wracając w dla ciebie mam ciągle jak marcus włazi przez te okno do Ginny i każdy się tym ekscytuje ale czemu niktt nie zwraca uwagi na to jak w 1 sezonie Jug wszedł tak do Betty i właśnie wtedy powstało Bughead. BOŻE TO BYŁA TAKA PIĘKNA CHWILA.

-Panno Eight. - Powiedział Five. - Tak, panie Five?. - Za 10 min idziemy na dach patrzeć gwiazdy. - Czy to randka?. - Jak najbardziej. - W takim razie przepraszam ale muszę ubrać. - Wstałam z łóżka i Five pomógł mi wziąść ubrania z szafy a potem gdzieś się teleprotował. Ubrałam krótkie spodenki no bo jest połowa czerwca i jest ciepło, jakiś czarny crop top i byłam już gotowa. Czekałam na Five'a siedząc na łóżku, kiedy już się zjawił teleprotowal nas na dach. Był tam pięknie rozłożony kocyk, poduszki, pączki i kawa. - Five pamiętam jak kiedyś tak zrobiłeś. - Też pamiętam. - Wiesz o czym wtedy pomyślałam?. - O czym. - Że chciała bym z tobą być. - Usiedliśmy na kocyku i patrzeliśmy w gwiazdy. Było jak w bajce, sięgnęłam po pączka i kawę. Kiedy już wypiłam i zjadałam Five powiedział. - Kocham cie Eight. - Chciałam powiedzieć to samo ale te dwa proste słowa nie mogły przejść mi przez gardło. - Ja.. Ja.. - Zdołałam tylko z siebie wydusić. - Eight wszystko okej?. - Próbowałam nadal to z siebei wydusić ale nic z tego. - przepraszam Five ale nie mogę powiedzieć tego samego. - Aha... Czyli te wszystkie moje starania przez te miesiące, to jak się o ciebie martwiłem gdy leżałaś nie przytomna poszło na marne?. - Five wysłuchaj mnie. - Zamknij się, idę stąd nie zasługujesz na to wszystko z nami koniec. - On się teleprotował a ja zostałam i zaczęłam płakać. - No i koniec Bajki. - powiedziałam do siebie.(chyba zrobiłam skip time dlatego bo nie umiem opisać jak ktoś jest szczęśliwy i zawsze muszę coś spierdolić XD). Chciałam stąd pójść ale jak tylko postawiłam krok odrazu ppxuzlam skutki mojej nie uwagi gdy schodzę po schodach. Usiadłam więc i rozpłakałam się jeszcze bardziej i nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Nie wiem ile tak płakałam ale długo bo aż do rana, głowa strasznie mnie bolała od płaczu a oczy miałam strasznie opuchnięte. Stwierdziłam że pójdę na dół na czworaka, Tak na czworaka bo nie mam innego wyjścia. Kiedy jakoś doszłam do swojego pokoju nikogo nie budząc spojrzałam na zegarek i była jakoś 6:30. Nie miałam ochoty iść spać więc poszłam do pokoju Five'a bo pewnie też nie śpi ponieważ właśnie usłyszałam jakieś stuknięcie w jego pokoju. Doszłam jakoś do jego pokoju i zapukałam kilka razy i bez odpowiedzi odrazu otworzyłam drzwi - Co chcesz?!. - Powiedział to do mnie z takim urazem jak bym zabiła mu matkę na jego oczach. - Chciałam pogadać. - Powiedziałam cicho a Dolna warga zaczęła mi drgać. - Wynocha!.- Podszedł do drzwi i zamknął a ja z automatu ponowne  się rozpłakałam i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i miałam jakiś atak paniki, nie wiedziałam co mam robić bo nigdy tak nie miałam. Ciężko było mi złapać oddech więc ostatnimi siłami sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do Har.

Halo Eight jest 7 rano

Nie odzywałam się tylko nadal próbowałam złapać oddech.

Eight halo?! Idę do ciebie.

Harper wbiegła do mojego pokoju i uspokajała mnie co poskutkowało. - Już spokojnie. - Przytuliła mnie i zaczęłyśmy się delikatnie bujać a ja już tylko szlochałam. - Co się stało?. - On- On... - Nie dałam tylko znowu się rozpłakałam i wtuliłam jeszcze bardziej w niebiesko oką. - Już, wszystko będzie dobrze. Chodź do mamy da Ci coś na uspokojenie.

(1304 słowa) ✨🌸

Ciągle robię jakieś Dziwne akcje i mam pytanie, czy to was nie nudzi? Bo jak tak to postaram się napisać coś innego ale nic nie obiecuje.

No mam nadzieje ze się podobało

Znowu nie żulw gwiazdek

        Aidan i Dante z wami ❤️

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz