Rozdział 56

184 17 5
                                    

Nagle zrobiłam się strasznie zmęczona więc położyłam się spać...

Obudziłam się z lekkim bólem głowy ale nie zwracał zbytnio na to uwagi, bardziej zszokowało mnie to dlaczego nie ma tu ze mną Five'a. Wstałam i poszłam zobaczyć do kuchni ale tam też go nie było. - Ej wie ktoś gdzie jest Five?! - Nikt nie wiedział przyznam że się zaniepokoiłam a leki od mamy skończyły mi się kurwa po  mieszkania. - Nigdy więcej nie biorę tego świństwa ale przyznaje że to dobre by uciec od rzeczywistości. - Powiedziałam stojąc przed brunetka a ona zrobiła zszokowane oczy. Obróciłam się a tam była moja zguba. - A więc to od niej to wzięłaś. - Nie Five...Śledzisz mnie?. - Tak. - A wiesz ze ja ciebie szukałam?. - Nie zmieniaj tematu macie zakaz widywania się. - Jestem od ciebie starsza o 3 lata. - Nie flexuj się tak tym, Macie zakaz i koniec. - Co jak nie? Wykorzystasz jeden z swoich sposobów? Ups... On tu nie zadziała. - W takim razie użyje drugiego. - Ominął mnei i podszedł do Alyi, nie wiedziałam co chce zrobić ale po nim można się spodziewać dosłownie wszystkiego. - Stój! Co chcesz zrobić?.. . - powiedziałam i złapałam go za ramię. -... Najoiwr wysłuchaj całości. A więc Wiedziałam że Klaus mi nie da bo sam już nie bierze a podszebowalam odskoczni. - Mogłaś przyjść do mnie. - Nie takiej Five... - Zaśmiałam się pod nosem. -... No i zmusiłam Alye do tego by załatwiła towar bo wiedziałam że jej znajomy sprzedaje, Nie chciała tego robić ale zaczęłam jej grozić... - Eight dobrze wiesz ze to... - Cicho Alya mówię jak było i wiem że chcesz mnie bronić pomimo takiej strasznej rzeczy która zrobiła w obec ciebie... Ale wiedzieć że żałuję tego co Ci chciałam zrobić i żałuję że ćpałam. - Powiedziałam i się na przymus rozpłakałam. Five'owi nie chciało się w to wierzyć ale ostatecznie wygrałam i uwierzył. Przytulił się do mnie a ja z za jego ramienia puściłam oczko Alyi. - Eight co to był za facet do którego wczoraj podeszłaś. - Jaki? - Próbowałam sobie przypomnieć ale narazie nic. - Taki starszy, dwa razy nazwałaś go swoim Ojcem i miał monokl i teraz nie wiem czy to przez te dragi czy... - Nie dałam jej dokończyć bo powiedziałam. - Pamiętam to był ojciec! Five dzisiaj o 15 mamy się z nim spotkać.

-Dlaczego go Szukaliśmy kilka dni a ty raz wyszłaś i go znalazłaś?. - bo nie szukaliśmy w miejscach gdzie praowe nikt nie chodzi. - Powiedziałam.

Five teleportował nas do domu Elliota i odrazu powiedział. - Wiem że kłamałaś i wiem też że jesteś dobrą aktorką. - Nic się nie odezwałam tylko stałam. - Umiem rozpoznać kiedy kłamiesz...

A mi się wydawało że to łyknął

Przebrałam się znowu w spodnie a potem usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać telewizję. Po dłuższej ktoś zapukał do drzwi a Klaus poszedł otworzyć j po chwili zawołał. - Eight, Alya przyszła!. - Po co ona tu przyszła skoro około 1 godzinę temu się widziałyśmy. Klaus wpuścił ją a ina usiadła obok mnie na kanapie. - Eight, potrzebuje twojej pomocy. Dave coś podejrzewa i muszę to ukryć. - I ja mam Ci to przytrzymywać?. - Tak. - Niech będzie. - Alya dała mi woreczek i poszła do swojego domu. Poszłam do pokoju i włożyłam woreczek między złożone ubrania a potem wróciłam na kanape oglądać dalej.

- Eight! Porzyczam od ciebie jakąś spudnice. - Dobra!. - Dopiero po chwili skapnęłam się co powiedział i szybko pobiegłam do pokoju i w wejściu zderzyłam się z nim a on w jednej ręce trzymał woreczek a w drugiej jakąś spudnice. - Co to u ciebie tam robi?. - Leży?. - Konfiskuje Ci to a i spudnice też. - Klaus ja je tylko przytrzymywałam nie mów nic Five'owi. - Spoko ale nigdy wiece, trzymaj się od tego jak najdalej.

Sory Alya ale nawet 1 godziny dragi nie poleżały, w sumie to dobrze chciiaz jak jest już uzależniona to se załatwi nowe. Jebac.

Klaus

Drągi położyłem na komodzie i zacząłem ubierać spudnice, kilka razy popatrzałem w tamtą stronę (na dragi) ale się opamiętałem. Stwierdziłem że ta spudnice mi nie pasuje więc ubrałem spowrotem spodnie i tym razem nie mogłem się oprzeć. Wyciągnąłem jednego tapsa z woreczka i powiedziałem. - Teskniłyście?. - I wziąłem do buzi.

Eight

Do 16 zostały conajmmeij dwie godziny więc stwierdziłam że umyje okna, przynajmniej tak odwdzięcze się Elliotowi za to że pozwala nam tu nocować. Myłam teraz górne okna co oznaczało że musiałam stać na drabinie no i do pokoju wparowal dziwnie nad pobudozny Klaus. - Eight!! Oddaje Ci spudnice jednak na mnie wygląda chujowo. - Powiedział szybko i wyszedł trzaskając drzwiami.

Co to miało znaczyć?

Do pokoju teleportował się Five i spytał. - Co robisz?. - Nyje okna jak byś nie widział. - Powiedziałam u stanęłam na palcach aby dosięgnąć w róg okna a ten poradź kolejny zadał bezsensowne pytanie. - Po co?. - Nie wiem może dlatego żeby bylo czysto a poza tym chociaż tak mu się odwdzięczymy. Straciłam równowage i poleciałam do tyłu a Five mnie złapał. - Ale się przestraszyłam. - Może daj sobie już dzisiaj spokój z tymi oknami?. - Może masz rację... Wiesz co mi się przypomniało?. - Biblioteka? - Dokładnie tak, pamiętam że wtedy śpiewałam piosenkę i też poleciałam do tyłu i złapałeś mnie w dokładnie taki sam sposób. - W głębi duszy cieszyłem się ze ojciec dał nam ta karę. - Zaśmiał się za ja dałam mu buziaka a potem mnie odstawił na ziemię. - Mamy jeszcze jakaś godzinę, co robimy?. - Ja już wiem co będziemy robić. - Powiedział i zaczął całować mnie po szyji. Złapałam go za ramiona i odsunełam od siebie. - Bez przesady Five, nie można tak codziennie. - Zaśmiałam się. - No ejjj. - Życie Five. Już nie bądź taki napalony tylko chodź się przejść na spacer, przy okazji kupimy jakąś gazetę.

Wyszlismy a ludzie znowu posyłali mi dziwne spojrzenia. Kupiliśmy z Five'm gazetę a ja nie dowierzałam. - Five jestem na pierwszej stronie. - prawie krzyknęłam na całą ulice z zdziwienia a Five zaczął czytać.-,, pewna kobieta prawdopodobnie 16-Latka założyła spodnie co o tym myślą ludzie?. (I know to co tu napisałam jest do dupy ale kompletnie nie mam pomysłu). - przeczytał a potem zaczął czytać wypowiedzi ludzi. -,, Ta nastolatka całkiem ośmieszyła nasza płeć ".,, Podoba mi się że odważyła się założyć spodnie i nie przejmować się opinia innych.", ,, Bardzo mi się spodobał ten styl ubierania się i nie rozumiem osób które uważają ze ośmieszyła nasza płeć, jak dla mnie jest to bardzo niesamowite że odważyła się na takie coś." (to też byli do bani ale coś musiałam dać.). - spodobało im się to co zrobiłaś kochanie. - Powiedział i dał mi całusa w czoło.

-Five, tylko my idziemy na to spotkanie z Ojcem więc może już tam pójdziemy?. - Jasne. - Szkismy spacerkiem do umówionego miejsca i idealnie doszliśmy na czas. - Mówiłaś dziecko wczoraj coś że znasz odpowiedzi na te pytania, ale nie byłaś wstanie mi odpowiedzieć może teraz tak będzie?. - Tak, przyszłam tu z Five'm on też zna odpowiedzi. - Ilu was jest?. - dziewięć razem z nami. - Dobrze a więc pierwsze pytanie, co planuje zrobić z Grace. - Przerobić ją na robota tak aby zajmywala się nami. - Okej, drugie pytanie. Skąd wiem o tym że urodzą się dzieci z różnymi zdolnościami?. - Byłeś w niedalekiej przyszłości. - Odpowiedział Five. - i ostatnie pytanie. Nie dalekiej przyszłości to znaczy? - Do dnia w którym się urodziliśmy, potem wróciłeś tutaj i zacząłeś wszystko planować. - Dzisiaj o 20 macie wszyscy przyjść na kolację pod ten adres **********.

Gdy już byliśmy w domu spytałam. - Five nie dziwi cie skąd wiedział o takim czymś ja skoku w przyszłość? Przecież nie mają tu nawet kolorowej telewizji. - Nie wiem ale zastanawia m ie bardziej ile on ma kurwa lat w teraźniejszości. - Racja. Idę powiedzieć wszystkim o tej kolacji. - Weszłam do pokoju Klausa a on jakoś dziwnie się zachowywał. - Klaus, mam nadzieję że nie wziąłeś ich. - Wziąłembostwierdziłemżelepiejbybyłojakbymjajewziąłaniejakaśnastolatkażebysietruła.-Powoesiql na jednym wdechu i bardzo szybko że ledwo co go zrozumiałam. - Dzisiaj idziemy do ojca nie zdążysz wytrzeźwieć. - Powiedziała ni wyszłam z pokoju. - Five! KLAUS SIĘ NAĆPAŁ!. - Kurwa Mać mówił że to rzucił. - Bo rzucił to moja wina ale nie teraz o tym mówić, wcisnę Ojcu kit że jest chory czy coś. - Eight, wiesz ze nie da się go okłamać. - Chcesz coś powiedzieć?. Wiesz ile razy go okłamałam podczas gdy byłam sama?. - Idę powiedzieć reszczcie.

(1323 słowa)✨🌸

Dopiero teraz sobie zdałam sprawę jak bardzo zniszczyłam ta,, książkę,, 🤦🏼‍♀️

Można gwiazdkowac rozdzialy i mnie zaobserwować (nie zmuszam)

           Aidan i Dante z wami ❤️

𝐼 𝑁𝑒𝑒𝑑 𝑌𝑜𝑢 𝐹𝑖𝑣𝑒 |  𝑬𝒊𝒈𝒉𝒕, 𝑭𝒊𝒗𝒆 𝑯𝒂𝒓𝒈𝒓𝒆𝒆𝒗𝒆𝒔 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz