chapter 5

762 40 26
                                    

Pov : K1-b0

-hej keebo- usłyszałem głos Maki wchodzącej z Shuichim do sali gimnastycznej

-oh dzień dobry- uśmiechnąłem się- miło ciebie widzieć Shuichi, nie odzywałeś idę do mnie już chyba trzy dni-

-o-oh przepraszam - mruknął

-nie masz za co przepraszać!-

- a tak wogule jak się czujesz bez Miu... Byłeś zły na Oume-kun?-zapytał się mnie.

- oczywiście że nie mam Kokichiemu tego za źle... Choć szczerze to czuję się trochę... Dziwnie bez Miu...-

-oh, chyba rozumiem- powiedział

-ale nie po to tu przyszliście, mam rację?- zapytałem

-Racja..- powiedziała Harukawa

-a więc co was do mnie sprowadza?- zapytałem

- czy mógłbyś sprawdzić czym są tę tabletki?- zapytała poczym wysypała mi ją rękę kilka tabletek z pudełeczka.

- ale jeżeli się nie mylę na opakowaniu powinno pisać jakie są to tabletki, tak wogule skąd wy macie?-

- podejrzewamy że opakowanie zostało podmienione, i chcemy mieć pewność-

- dobrze a kogo są te tabletki?- spytałem

-...Oumy-kun- mruknął Saihara

-oumy? Ale on nie żyje już... Po co sprawdzacie zawartość tego pudełka?-

- chce żeby shuichi się w końcu uspokoił- powiedziała Maki.

-rozumiem- powiedziałem- tylko to zajmie mi trochę czasu, nie musicie tu czekać.

-oh dobrze w takim razie zaproszę Shuichi'ego do kuchni, upichcimy coś smacznego-

- w takim razie przyjdźcie tu za jakąś godzinkę lub dwie- powiedziałem.

-zrozumiano- powiedziała Harukawa

Po chwili się pożegnali, Maki złapała Saihare za rękę i wyszli z sali gimnastycznej a ja wziąłem się za sprawdzanie się dziwnych tabletek.

Ciekawi mnie czemu Ouma miałby ukrywać jakieś tabletki.

Dziwne..

Pov Shuichi Saihara

Maki prowadziła mnie za rękę, choć czy to nie lekka przesada przecież umiem chodzić . Uważa mnie za inwalidę czy coś.

Poszliśmy do kuchni.

W kuchni ku zdziwieniu znaleźliśmy Yumeno pichcącą coś.

- dzień dobry Himiko- powiedziała Maki

Mówiąc szczerze po śmierci Kaito, Maki stała się bardziej otwarta do ludzi.

-ohayou Maki, 0hayou Saihara- powiedziała himiko-

-co tak pachnie?- zapytała Harukawa

-nyeeeh... Piękę ciasto.. już kończy się piec. Może zostaniecie tą chwilę i was poczęstuje cistem.- mruknęła zmęczona jak zawsze

-ja chętnie -powiedziała-a ty Shuichi

Popatrzyła się na mnie morderczym wzrokiem.

-eheh ja też chyba zostanę- powiedziałem

Maki uśmiechnęła się szyderczo.

-a więc himiko- zacząłem rozmowę- umisz gotować?

-boisz się że cię otruje?- zapytała

- N-Nie T-To nie tak! Po prostu jestem ciekawy-

- umiem gotować...- mruknęła himiko

- naprawdę? Skąd?-

-moja rodzina tego ode mnie wymagała..- posmutniała dziewczyna...

- wymagała?- zaciekawiła się Maki.

-rodzice nie tolerowali tego że jestem magiczką, więc próbowali znaleźć mi inną superlicealność.-

Oh..
***************************************************
402 słowa

Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz