chapter 27

489 29 20
                                    

Pov: Kokichi Ouma

Wróciłem do domu, uchyliłem lekko drzwi, Shu podbiegł i mocno mnie przytulił.

-coś się stało?- spytałem

-tak-

-czy to coś złego?-

-Kokichi Oumo jesteś głupi!- krzyknął

Zawsze kiedy mówi do mnie pełnym imieniem znaczy że coś się naprawdę stało

-głupi?! Co ja ci takiego zrbiłem?!-

- jesteś rozpalony bardziej niż wcześniej!-

Z oczu Shu wylewały się łzy.

- to nic wielkiego...-

-jest już dużo po 22! Gdzie byłeś?!-

-huh? Przed chwilą była 21...-

-... Dzwonię po lekarza-

-nie trzeba-

- usiądź na łóżku zaraz do ciebie przyjdę-

Usiadłem na łóżku powoli.

-nie potrzebnie zawracasz lekarzowi głowę, nic mi nie jest-

-lekarz będzie za 30 minut- powiedział to siadając koło mnie.

- odsuń się bo cię zArAżE- mruknąłem

-to będę zrażony-

-głupek-

-ja nie uciekłem do pracy w takim stanie-

-już ci mówiłem że nie mogę odwołać pracy tak nagle-

-jesteś dla mnie okropny-

-nie jestem, chce się dopłacić do czynszu-

-nie jestem biedny, daje radę. Czy ty?-

-co znowu-

-czy ty wychodzisz do pracy bo nie chcesz zostać ze mną?- nadal jego twarz była zapłakana.

-c-co?... Dlaczego wogle pomyślałeś coś takiego-

-nie wiem..-

- głupek-

-co?-

Przytuliłem go by poczuł się lepiej.

Po chwili lekarz był już u nas

-wiesz może co jest powodem gorączki?- spytał Lekarz

-przeziebienie- mruknąłem

-nie... On coś kręci- wtrącił się Shu

-nie prawda!-

-prosze się nie kłucić- powiedział lekarz

Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz