Kaede własnie wyszła spotkać się z jej nowym wspólnikiem.
Ja jednak postanowiłem dowiedzieć się czegoś mamie Kaede.
Poszedłem do jej domu i zacząłem szukać jakiś papierów. Znalazłem. Były bardzo dobrze schowane więc musiało być coś nie tak. Na kartce było napisane
Szpital pod ulicą nadzieji pietro 4 numer pokoju 489.
A więc wybrałem się do szpitala. Mam nadzieję że Kaede nie będzie zła jak odwiedzę jej mamę.
Już po chwili dotarłem do danego miejsca
-hm... Piętro 4 to tu.. -
Weszłem do sali 489. W sali było 6 pacjentów. Jeden jak ja wchodziłem to on wychodził.
-uk dzień dobry- przywitałem się do tej piątki.- jest tu może kobieta o nazwisku Akamatsu?-
- Akamatsu? nie nie ma- powiedział jeden z tej piątki.
Kaede mnie okłamała? Dziwne rzadko się zdarza żeby kaede kogokolwiek okłamała. Jest ona totalniem przeciwieństwem Oumy-kun.
Chwilkę potem wszedł lekarz.
- gdzie poszedł pan Ouma ma zaraz mieć badania- spytał Lekarz
Odwróciłem się do niego
- m-może pan powtórzyć nazwisko?- spytałem zdziwiony
- Ouma. Coś nie tak?-
-...- N-Nie, jest okay... Mogę widzieć dlaczego Kokichi jest w szpitalu?-
Pierwsze co mi przyszło na myśl to to że każdy zmarł w danganronpie musiał przeczekać jakiś czas w szpitalu czy coś. Jednak to co usłyszałem...
-kokichi Ouma próbował.. popełnić samobójstwo... I prawie mu się to udało jednak jego znajomi szybko zareagowali..
Przeszły mnie ciarki.
Dlaczego? Przecież dopiero dostał się znowu do żywych a chciał już to zakończyć?
W pewnym momencie przyszła pielęgniarka i powiedziała że czas na odwiedziny się skończył. Wyszedłem.
Wróciłem szybko do domu aby nie wzbudzać u Kaede jakiś podejrzeń.
Po kilku godzinach Kaede wróciła do domu.
-przepraszam że tak długo mnie nie było ale postanowiłam zajść do sklepu na zakupy, widziałam że twoja lodówka nie jest zbyt bogata, więc kupiłam kilka produktów spożywczych.- oznajmiła wchodząc do domu.
- Akamatsu nie trzeba było, przecież wiesz- powiedziałem
-wiem no ale cóż, już za późno musisz już to przyjąć!-
- no dobrze daj pomogę ci to rozpakować-
Kaede powiedziała że kupiła kilka produktów spożywczych ale jak uniosłem reklamówkę to ledwo ją w rękach utrzymałem.
Cały czas myślałem o Oumie ale nie chciałem aby zauważyła że coś jest ze mną nie tak.
- więc powiedz mi kim on jest?- spytałem
-oh no tak ! Uwierz mi zdziwisz się ale teraz ci nie powiem za 3 tygodnie. Będziesz musiał poczekać.-
-rozumiem- mruknąłem- jak się czuje Ouma-kun?-
- C-Co?! O czym mówisz?!- spytała zaskoczona Kaede.
-już wiem- powiedziałem- czemu mnie okłamywałaś.
- chciałam ci powiedzieć, tylko on nie chciał...- powiedziała
-kto?-
- Kokichi... Shuichi czy coś się stało?-
- .... Nie ważne, jutro do niego pójdę z tobą-
- nie możesz...-
- niby czemu przecież znam już prawdę-
- lekarz mówił żeby go nie denerwować bo jego stan się pogorszy... - powiedziała
Uznałem to za kłamstwo ale nie ważne.
- eh no dobra...- odparłem
![](https://img.wattpad.com/cover/261596713-288-k98701.jpg)
CZYTASZ
Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]
Randomogólnie ze mnie to taki leniwy śmieciuszek jest ale mam nadzieję że pisanie tego mi się nie znudzi. opis co jeżeli Atua daje drugą szansę każdej duszy która umarła przez Danganronpe? MY AU TROCHĘ Ship pierwszoplanowy: Kokichi X Shuichi (Saiouma) Shi...