Pov: Shuichi Saihara
Obudziłem się w swoim domu, przykryty kołdrą. Chwila. Ale Przecież byłem ze znajomymi w barze a żądni z nich nie wie gdzie mieszkam...
Dziwne
''może tym razem Amami-kun odbierze'' pomyślałem po czym zadzwoniłem na jego numer komórki
-Oh Saihara? - odezwał się głos z urządzenia.
-nareszcie odebrałeś- westchnąłem
-nareszcie?-
-dzwoniłem do ciebie z 20 razy-
-oh faktycznie, przepraszam ale akurat wtedy toru była posiadaczką mojego telefonu, bo nie było mnie w domu-
-eh.. wiadomo czemu nie odebrała-
-coś się stało?-
-nic wielkiego. Martwię się po prostu o Oume-kun wiesz może co u niego?- zapytałem.
-niestety jedyna osoba która odpowiedziałaby ci na to pytanie jest Toru, a jak widać chyba nie za bardzo się dogadujecie-
-możesz chociaż zpróbowac ją przekonać żeby ze mną porozmawiała, to na prawdę zajmie tylko małą chwilkę-
-bardzo ci na nim zależy, prawda? niestety nie wiem czy się zgodzi. Jest dość.. uparta-
-zawsze warto spróbować-
-a od kiedy ty jesteś takim optymistą?- zaśmiał się Amami
-oh, naprawdę?-
-mhm, chwila idę już do jej pokoju-
po chwili usłyszałem pukanie w drzwi przez słuchawkę. Reszty nie słyszałem bo Rantaro wyłączył mikrofon. Czekałem jakieś 5 minut na jakąkolwiek odpowiedź.
Na szczęście się doczekałem.
-Już ci ją daje do słuchawki- odezwał się Rantaro.
-Czego?- usłyszałem naburmuszony głos siostry zielonowłosego
-erm.. mogłabyś proszę mi powiedzieć jak się ma Ouma-kun? Od jakiegoś czasu się nie odzywa do mnie-
-najwidoczniej nie ma takiej potrzeby-
-znam go już trochę i wiem że raczej bez powodu by nie przestał się ze mną kontaktować-
-nie wiesz o nim więcej niż ci się wydaje, a do tego *on* zna cię lepiej niż ty sam -
- co masz na myśli?- zaniepokoiłem się lekko.
- Nic, chcę ci mniej więcej oznajmić że ja znam o nim żeczy o których ty nie masz pojęcia, i znam go dłużej niż ty-
-prawda... znam go zaledwie od półtorej roku..-
-co?-
- cos nie tak?-
- przecież z tego co wiem znacie się już ponad 3 lata...-
- c-c-o? -
-nie ważne-
-jak to nie?! Wiesz coś o mnie sprzed gry? powiedz proszę-
-on sam ci kiedyś powie jak będzie na to gotów, nie mam zamiaru wtrącać się tak bardzo-
-tylko że on mnie nienawidzi..-
-naprawdę jesteś głupi-
-nie chce się nawet ze mną spotkać, nawet nie odbiera telefonu-
-to nie tak że nie chce, tylko nie może-
-chwila co?!-
-ooops Rantarowi pada telefon muszęę kończyyć- powiedziała poczym się rozłączyła.
wiedziałem że kłamała co do tego telefonu. Ale nie miałem jak jej zatrzymać.
Bardziej zaniepokoiło mnie to co powiedziała wcześniej, może chodziło jej o to że jest zapracowany i nie ma czasu na pogaędki? Oby tak było.
co jeżeli dzieje mu się krzywda? nie wiem na razie o co chodzi ale obiecuje że jako ostateczny detektyw przyjże się tej sprawie dla bezpieczeństwa Oumy-kun.. no i tez dla tego że jestem ciekawy oczywiście.
-----------------------------------------------------------------------
432 słowa
CZYTASZ
Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]
Randomogólnie ze mnie to taki leniwy śmieciuszek jest ale mam nadzieję że pisanie tego mi się nie znudzi. opis co jeżeli Atua daje drugą szansę każdej duszy która umarła przez Danganronpe? MY AU TROCHĘ Ship pierwszoplanowy: Kokichi X Shuichi (Saiouma) Shi...