pełny chpter 47

401 23 5
                                    

Pov: Shuichi Saihara

Obudziłem się w swoim domu, przykryty kołdrą. Chwila. Ale Przecież byłem ze znajomymi w barze a żądni z nich nie wie gdzie mieszkam...

Dziwne

''może tym razem Amami-kun odbierze'' pomyślałem po czym zadzwoniłem na jego numer komórki

-Oh Saihara? - odezwał się głos z urządzenia.

-nareszcie odebrałeś- westchnąłem 

-nareszcie?-

-dzwoniłem do ciebie z 20 razy- 

-oh faktycznie, przepraszam ale akurat wtedy toru była posiadaczką mojego telefonu, bo nie było mnie w domu-

-eh.. wiadomo czemu nie odebrała-

-coś się stało?-

-nic wielkiego. Martwię się po prostu o Oume-kun wiesz może co u niego?- zapytałem.

-niestety jedyna osoba która odpowiedziałaby ci na to pytanie jest Toru, a jak widać chyba nie za bardzo się dogadujecie-

-możesz chociaż zpróbowac ją przekonać żeby ze mną porozmawiała, to na prawdę zajmie tylko małą chwilkę-

-bardzo ci na nim zależy, prawda? niestety nie wiem czy się zgodzi. Jest dość.. uparta-

-zawsze warto spróbować-

-a od kiedy ty jesteś takim optymistą?- zaśmiał się Amami

-oh, naprawdę?-

-mhm, chwila idę już do jej pokoju- 

po chwili usłyszałem pukanie w drzwi przez słuchawkę. Reszty nie słyszałem bo Rantaro wyłączył mikrofon. Czekałem jakieś 5 minut na jakąkolwiek odpowiedź.

Na szczęście się doczekałem. 

-Już ci ją daje do słuchawki- odezwał się Rantaro.

-Czego?- usłyszałem naburmuszony głos siostry zielonowłosego 

-erm.. mogłabyś proszę mi powiedzieć jak się ma Ouma-kun? Od jakiegoś czasu się nie odzywa do mnie-

-najwidoczniej nie ma takiej potrzeby-

-znam go już trochę i wiem że raczej bez powodu by nie przestał się ze mną kontaktować-

-nie wiesz o nim więcej niż ci się wydaje, a do tego *on* zna cię lepiej niż ty sam -

- co masz na myśli?- zaniepokoiłem się lekko.

- Nic, chcę ci mniej więcej oznajmić że ja znam o nim żeczy o których ty nie masz pojęcia, i znam go dłużej niż ty-

-prawda... znam go zaledwie od półtorej roku..-

-co?-

- cos nie tak?-

- przecież z tego co wiem znacie się już ponad 3 lata...-

- c-c-o? -

-nie ważne-

-jak to nie?! Wiesz coś o mnie sprzed gry? powiedz proszę-

-on sam ci kiedyś powie jak będzie na to gotów, nie mam zamiaru wtrącać się  tak bardzo-

-tylko że on mnie nienawidzi..-

-naprawdę jesteś głupi-

-nie chce się nawet ze mną spotkać, nawet nie odbiera telefonu-

-to nie tak że nie chce, tylko nie może-

-chwila co?!-

-ooops Rantarowi pada telefon muszęę kończyyć- powiedziała poczym się rozłączyła.

wiedziałem że kłamała co do tego telefonu. Ale nie miałem jak jej zatrzymać.

Bardziej zaniepokoiło mnie to co powiedziała wcześniej, może chodziło jej o to że jest zapracowany i nie ma czasu na pogaędki? Oby tak było.

co jeżeli dzieje mu się krzywda? nie wiem na razie o co chodzi ale obiecuje że jako ostateczny detektyw przyjże się tej sprawie dla bezpieczeństwa Oumy-kun..  no i tez dla tego że jestem ciekawy oczywiście.




-----------------------------------------------------------------------

432 słowa

Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz