Praca właśnie się skończyła. Wsumie nie było źle. Tylko 12 zboków.
Przebrałem się i wyszedłem z kawiarni, nagle potknąłem się o kamienia. Zacisnąłem oczy żeby poczuć mniejszy ból.
Zaraz zjadę sobie mordę, zaraz zjadę sobie mordę, zaraz zjadę sobie mordę.
Chwila.
Jeszcze nie spadłem.
Powoli otworzyłem oczy. Przed moimi oczami ukazała się Amami. Wspaniale•-• Jeszcze jego tu brakowało.
Dopiero po chwili załapałem gdzie mnie złapał. Złapał mnie za biodro. Pomyślicie sobie: "i co z tego, przecież to tylko biodro".
Gwałtownie odsunąłem się od zielonowłosego.
-wszystko okay?- spytał Avocado.
-..U-Um..tak- wymamrotałem.
-nie postarałeś się z tym kłamstwem-
- c-co?-
-no dalej mów co się stało-
-...nic po prostu nie lubię jak ktoś mnie łapie za biodra-
-a-ah przepraszam- uśmiechnął się lekko- czemu?-
-co czemu?-
-czemu nie lubisz tego-
-stare dzieje-
-no gadaj, nie powiem nikomu. A jak cię gryzie to nie warto tego w sobię dusić-
-ty to zawsze umisz poprawić mi humor... a więc..
Zaczęło się wszystko dnia, kiedy wyznałem swojej rodzinie jakiej jestem orientacji. Nie zaakceptowali mnie. Jakby inaczej... Ojciec miał mnie od samego początku gdzieś, bo dla niego i tak nie miałem ratunku. A matka próbowała mnie zmusić do "zmiany orientacji" z początku nie było źle, szukała na siłę jakiś lasek żeby się ze mną umówiły. Lecz potem jak nadal w żadnej z nich się nie zakochałem przecięła....
Zaczęła mnie wykorzystywać seksualne, żeby mi pokazać że"seks hetero jest ciekawszy" i łapała mnie zawsze za biodro... To było straszne... Moja własna matka zmuszała mnie do seksu z nią.
Potem po mojego tatę przyjechała policja, bo sąsiedzi próbowali pomóc. A matka groziła mi że jak wydam ją że też się nade mną znęca, to będę w domu dziecka. A ja się bałem... Nie wydałem jej, i to był mój największy błąd.
-przykro mi...- powiedział- przepraszam że musiałeś to sobie przypominać-
-...-
- pracujesz tu?-
-c-co?! Nie nie... Po prostu tu przychodzę- skłamałem.
-w takim razie gdzie mieszkasz? Jak nie masz domu to możesz mieszkać ze mną. Toru tęskni za swoim liderem-
-hehe dziękuję ale mieszkam już z Saiharą. A na spotkanie z nimi nie jestem na razie gotowy-
-rozumiem-
-Amami?-
-tak?-
- Pamiętasz Haruki'ego?- spytałem- tego chłopca który nie potrafi mówić, i dla którego nauczyłem się języka migowego?-
-...um tak pamiętam-
-jak się czuję? Wszystko z nim okay? Nadal się tak często uśmiecha?- zadawałem wiele pytań
-...on-
Jego nastrój już nie był taki sam
-on co-
- Haruki.. nie żyje-
... Że niby Haruki? Ten Haruki?... Po policzku spłynęła mi łez.
-czemu- zapytałem
-.... Jesteś pewien?-
-mhm-
- z twego co mówiła mi Cherry (jedna z sióstr) jak nas nie było, na ziemi zaczęły powstawać konflikty. Ludzie przestawali tolerować ciemnoskórych jak i albinosów... Toru i reszta bawili się kiedy z krzaków wybiegł jakiś mężczyzna z pistoletem i zastrzelił Haruki'ego... Z powodu tego że był inny.. przykro mi...-
Haruki był albinosem... Zawsze zazdrościliśmy mu urody... Przez tą urodę ucierpiał .
-Kokichi odezwij się-
-ja już pójdę do domu..- powiedziałem odchodząc od chłopaka.
Nagle zaczął padać deszcz.
Wspaniale..
Pospieszyłem się i cały mokry wparowałem do domu. Shu wyszedł z łazienki z ręcznikiem na głowie.
-pada deszcz?- spytał
-a jak myślisz?-
-długo cię nie było, coś się stało?-
- spotkałem Rantaro i się zagadaliśmy trochę, naprawiłeś swoje łóżko?-
-no... Nie- uśmiechnął się głupio
-śpisz na podłodze- powiedziałem
-co?! Ejjj to nie fair-
-a własnie że fair,to ty go tu zaprosiłeś i przez ciebie nie masz łóżka -
-nie zaprosiłem tylko przyjąłem-
-to nie ma znaczenia-
- no weź nie chce spać na podłodze, ona jest zimna-
- ugh.. okay ale nie molestuj mnie dziś-
-czekaj co?! Zrobiłem ci coś?..-
-po prostu nie łap mnie za biodra podczas snu-
- łapałem cię za biodra jak spałem? Żenada-
---------------------
606 słów

CZYTASZ
Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]
De Todoogólnie ze mnie to taki leniwy śmieciuszek jest ale mam nadzieję że pisanie tego mi się nie znudzi. opis co jeżeli Atua daje drugą szansę każdej duszy która umarła przez Danganronpe? MY AU TROCHĘ Ship pierwszoplanowy: Kokichi X Shuichi (Saiouma) Shi...