- Kaede ale j-jak?-
- narazie ci tego nie powiem ale kiedyś się dowiesz- uśmiechnęła się
- oh- uwierzyłem Kaede w końcu to Kaede ona by nie skłamała.- może chcesz gdzieś ze mną się przejść?
-oh chętnie!-
A więc już po chwili wyszliśmy z sali i zaszliśmy do kawiarni.
Byłem bardzo ciekaw jak to się stało że ona żyje ale nie chciałem się dopytywać.
Dotarliśmy do kawiarni...
Zaczęliśmy rozmawiać.
Po chwili nasunęło mi się jedno pytanie..
- inni... Oni też?-
- oh tak! Każdy z nich żyje!- powiedziała uśmiechając się.
-keebo też?- spytałem
Chciałem wiedzieć ponieważ keebo nie był do końca człowiekiem.
- keebo?- zdziwiła się Kaede- on zmarł?
Czyli on nie był z nimi...
- oh tak.. mniej więcej pozbieraliśmy z Yumeno i Maki większość jego części i oddaliśmy specjalistom jednak powiedzieli że jest to dla nich za trudne to odbudowania- powiedziałem trochę zawiedziony
-oh..-
- może przyjdziesz do mnie do domu ostatnio ugotowałem ciasto z przepisu Himiko-
-Himiko? Ona uni gotować?- spytała
-ah no tak.. nie wiesz o czym mówię.. tak Himiko jest świetną cukierniczą/kucharką-
-w takim razie chętnie spróbuję-
Poszliśmy do mnie.
Poczęstowałem ją ciastem.
-jejciu to jest przepyszne!- uśmiechnęła się Kaede.
-ciesze się że ci smakuje.- powiedziałem.
Od tamtego czasu często spotykałem się z Kaede. Często wypytywałem ją gdzie są inni lecz cały czas mówiła że kiedyś się spotkamy i żebym się nie martwił.
Wszyko było okey tylko coś mi nie pasowało. Akamatsu codziennie gdzieś szła, mówiła że jej mama jest w szpitalu i chodzi ją odwiedzić, jak proponowałem że pójdę z nią dla dotrzymania towarzystwa, odmawiała.
<No cóż nie będę się wtrącać> pomyślałem.
Dziewczyna właśnie wyszła więc postanowiłem włączyć sobie radio.
Uwaga ważne informację!- odezwało się radio- części do robota zostały skradzione! Robot chyba był pod nazwą K1-b0. Po jego częściach nic nie zostało,nie wiadomo kto i po co ukradł jego części-
Ktoś ukradł części keebo? Ale czemu?! Trochę spanikowałem ale starałem się utrzymać spokój.
Po tych faktach włączyła się jakaś piosneka.
Zacząłem czytać gazetę
Po kilku godzinach wróciła Akamatsu.
- jak się czuje twoja mama?- spytałem
- już jest lepiej- powiedziała
- kiedy wychodzi? -
- ah jeszcze nie wiem-
- rozumiem.. chętnie bym się z nią spotkał..-
- Shuichi rozmawialiśmy już na ten temat...-
-tak wiem...-
I tak zakończyła się ta rozmowa
- skradziono części Keebo- odparłem po chwili ciszy.
- co? Dlaczego?- spytała
- nie wiem ale mam zamiar znaleźć tego złodzieja.- oznajmiłem.
- ah wogule Shuichi mogę ci się czymś pochwalić?- spytała
- oczywiście-
- nagram duet!-
-duet?-
-ktoś ma zamiar zaśpiewasć mój utwór!- wyglądała naprawdę na szczęśliwą.
- kim jest ten szczęściarz?- spytałem
- tak szczerze to jeszcze nie wiem.. mam się jutro z nim spotkać, więc nie pójdę do szpitala..-
- mogę pójść za ciebie to twojej mamy- odparłem
- shuichi..-
- przepraszam-
CZYTASZ
Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]
Randomogólnie ze mnie to taki leniwy śmieciuszek jest ale mam nadzieję że pisanie tego mi się nie znudzi. opis co jeżeli Atua daje drugą szansę każdej duszy która umarła przez Danganronpe? MY AU TROCHĘ Ship pierwszoplanowy: Kokichi X Shuichi (Saiouma) Shi...