chapter 14

628 32 19
                                    

- Kaede ale j-jak?-

- narazie ci tego nie powiem ale kiedyś się dowiesz- uśmiechnęła się

- oh- uwierzyłem Kaede w końcu to Kaede ona by nie skłamała.- może chcesz gdzieś ze mną się przejść?

-oh chętnie!-

A więc już po chwili wyszliśmy z sali i zaszliśmy do kawiarni.

Byłem bardzo ciekaw jak to się stało że ona żyje ale nie chciałem się dopytywać.

Dotarliśmy do kawiarni...

Zaczęliśmy rozmawiać.

Po chwili nasunęło mi się jedno pytanie..

- inni... Oni też?-

- oh tak! Każdy z nich żyje!- powiedziała uśmiechając się.

-keebo też?- spytałem

Chciałem wiedzieć ponieważ keebo nie był do końca człowiekiem.

- keebo?- zdziwiła się Kaede- on zmarł?

Czyli on nie był z nimi...

- oh tak.. mniej więcej pozbieraliśmy z Yumeno i Maki większość jego części i oddaliśmy specjalistom jednak powiedzieli że jest to dla nich za trudne to odbudowania- powiedziałem trochę zawiedziony

-oh..-

- może przyjdziesz do mnie do domu ostatnio ugotowałem ciasto z przepisu Himiko-

-Himiko? Ona uni gotować?- spytała

-ah no tak.. nie wiesz o czym mówię.. tak Himiko jest świetną cukierniczą/kucharką-

-w takim razie chętnie spróbuję-

Poszliśmy do mnie.

Poczęstowałem ją ciastem.

-jejciu to jest przepyszne!- uśmiechnęła się Kaede.

-ciesze się że ci smakuje.- powiedziałem.

Od tamtego czasu często spotykałem się z Kaede. Często wypytywałem ją gdzie są inni lecz cały czas mówiła że kiedyś się spotkamy i żebym się nie martwił.

Wszyko było okey tylko coś mi nie pasowało. Akamatsu codziennie gdzieś szła, mówiła że jej mama jest w szpitalu i chodzi ją odwiedzić, jak proponowałem że pójdę z nią dla dotrzymania towarzystwa, odmawiała.

<No cóż nie będę się wtrącać> pomyślałem.

Dziewczyna właśnie wyszła więc postanowiłem włączyć sobie radio.

Uwaga ważne informację!- odezwało się radio- części do robota zostały skradzione! Robot chyba był pod nazwą K1-b0. Po jego częściach nic nie zostało,nie wiadomo kto i po co ukradł jego części-

Ktoś ukradł części keebo? Ale czemu?! Trochę spanikowałem ale starałem się utrzymać spokój.

Po tych faktach włączyła się jakaś piosneka.

Zacząłem czytać gazetę

Po kilku godzinach wróciła Akamatsu.

- jak się czuje twoja mama?- spytałem

- już jest lepiej- powiedziała

- kiedy wychodzi? -

- ah jeszcze nie wiem-

- rozumiem.. chętnie bym się z nią spotkał..-

- Shuichi rozmawialiśmy już na ten temat...-

-tak wiem...-

I tak zakończyła się ta rozmowa

- skradziono części Keebo- odparłem po chwili ciszy.

- co? Dlaczego?- spytała

- nie wiem ale mam zamiar znaleźć tego złodzieja.- oznajmiłem.

- ah wogule Shuichi mogę ci się czymś pochwalić?- spytała

- oczywiście-

- nagram duet!-

-duet?-

-ktoś ma zamiar zaśpiewasć mój utwór!- wyglądała naprawdę na szczęśliwą.

- kim jest ten szczęściarz?- spytałem

- tak szczerze to jeszcze nie wiem.. mam się jutro z nim spotkać, więc nie pójdę do szpitala..-

- mogę pójść za ciebie to twojej mamy- odparłem

- shuichi..-

- przepraszam-

Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz