Rozdział 61

267 20 18
                                    

I do zobaczenia później!!


Rodzinka

Freddie: Dzisiaj o siódmej, kawiarnia przy London Eye, tylko nie zakładaj tych obcasów, nie będę cię znowu nosić

Olaf: Co?

Casper: FREDDIE!!

Freddie: Kurwa

Freddie: To nie do was

Casper: Jesteś takim skurwielem 

Casper: Może zainteresujesz się swoimi dziećmi?

Freddie; A skąd mam mieć pewność, że to moje?

Olaf: Słucham?

Olaf: Myślisz, że mógłbym was zdradzić?

Freddie: Nigdy nie wiadomo, co robiłeś kiedy my pracowaliśmy. Cecil uważa, że powinniśmy zrobić testy na ojcostwo, Cas

Olaf: To już jest kurwa przesada! 

Olaf: Żadna szmata nie będzie mi się wtrącać do małżeństwa! To są nasze sprawy i jeśli mi nie wierzycie to proszę bardzo, ja nie mam nic do ukrycia, mogę nawet dzisiaj pobrać próbki DNA dzieci i osobiście zawieść do laboratorium 

Casper: Nie

Casper: To, że Freddie'mu się poprzewracało w dupie i nie wiadomo co jeszcze kurwa, to nie znaczy, że ja ci nie wierzę. Bo ja w przeciwieństwie do niego, ci ufam i staram się wszystko ratować

Freddie: To sobie zostań z nim, ja tylko chciałem cię ostrzec

Casper: Przed kim? 

Casper: Przed naszym mężem, który ślubował nam wierność? Czy ty jesteś kurwa chory? Ja po prostu w to nie wierzę

Casper: I znowu powodujesz, że Olaf płacze

Casper: Nie, w ogóle, po prostu idź do tej szmaty i się nią zajmij, ale później to ty nie płacz, jak już przejrzysz na oczy

Freddie: O co ci chodzi?

Olaf: O gówno, idź już sobie stąd

Freddie: Ciebie się nie pytałem

Casper: Wypierdalaj i mnie nie wkurwiaj 



My Bitches 5 → larry, muke, cashton, ziallam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz