Dzień dobry!
Olaf&Louis
Olaf: Jak się czujesz?
Olaf: W której części szpitala jesteś?
Louis: A co? Chcesz przyjść mi prawić kazania, żebym nie jeździł jak wariat?
Olaf; Lol nie
Olaf: Chciałem ci przynieść herbatę i ciastka, bo przed chwilą był u mnie wujek Luke
Olaf: I żartowałem z tą pałką
Olaf; Pod łóżkiem nic nie ma oprócz syfu Freddie'go :D
Louis: A masz te dobre?
Louis: Ty możesz tak wstawać?
Olaf: Nie mogę cały czas leżeć
Olaf: A chciałem odkupić swoje winy...
Olaf: Więc?
Louis: Czwarte piętro, sala 427
Olaf: DLACZEGO NIE 28??
Louis: Nie wiem
Louis: Zbyt mnie wszystko boli, aby się oto kłócić
Olaf: Będę za piętnaście minut
Olaf: I pokażę zdjęcia dzieciaczków
Olaf: ONI SĄ TACY SŁODCY SKRNSKANSTKSA
Olaf: omgomgomgomgomomg
Olaf: Chwila bo lekarz
Louis: Zastanawiam się
Louis: Jak to jest, że mimo że jesteś tak upierdliwy i wkurwiający, to nie da się ciebie nienawidzić?
Louis: Nawet już ci wybaczyłem z tą coś tam teleskopową
Louis: Ale przynieść te ciastka, Luke zawsze kupuje te dobrze
Louis: A jaką masz herbatę?
Louis: Chciałbym jakąś malinową
Louis: A jest truskawkowa?
Louis: Albo wolę zwykłą, czarną
Louis: Bez cukru
Louis: Albo z cukrem
Olaf: To weź się zdecyduj no
Olaf: Wychodzę z dziećmi jutro do domu
Louis: Ale będziecie mnie odwiedzać?
Louis: Proooszę?
Louis: ??
Olaf: Przecież z tego co wiem od wujka H to też najpóźniej jutro wychodzisz
Louis: A to skurwiel mi nie powiedział
Louis: Chodź z tymi ciastkami...
Louis: Harold będzie mnie teraz karmić zdrowym żarciem...
Olaf; No idę no jezus
CZYTASZ
My Bitches 5 → larry, muke, cashton, ziallam ✔
FanfictionFreddie, Nate, Rose i Tom Tomlinson. Emily, Tate i Olaf Payne-Malik. Casper i Valentina Clifford. Ian i Jane Irwin. Jednak tym razem nie było tak kolorowo. Piąta część My Bicthes. Larry, muke, cashton, ziallam + ich dzieci. UWAGA! Występowanie MPRE...