Rozdział 125

238 17 10
                                    


Summer Direction

Tom: Dziękuję Olaf za nastraszenie Jack'a

Tom: Dziękuję, tato Louis za NIESPODZIEWANE (szok i niedowierzenie) SPOTKANIE U OLAF'A

Tom: Dziękuję Nate za to, że uczestniczyłeś w...tym czymś

Olaf: Co zrobił?

Nate: Najebać mu?

Louis: Znajdziemy skurwiela

Harry: ....

Harry: Rozwiń swoją myśl skarbie

Tom: Chcecie wszyscy się gdzieś spotkać? Nie wiem, może w ogrodzie Olaf'a?

Freddie: Dlaczego kurwa u nas?

Freddie; Będę musiał posprzątać ten syf bo aż wstyd tutaj kogoś zaprosić

Casper: Jak dbasz tak masz

Freddie; Gdybym nie miał syfiących mężów, byłoby lepiej

Olaf; No zobacz, kochanie, myślałem to samo, jak tylko musiałem zostać w domu z dziećmi

Freddie: ...

Niall: Olaf ma stuprocentową rację, poczujesz się trochę tak jak on

Zayn: Dobrze, że jeszcze Olaf wcześniej nie wydzierał się na was, skoro jest taki jak Niall....

Niall: Uważasz, że ja drę pyska?

Liam: Zee miał na myśli, że masz obsesję na temat sprzątania

Niall: Nie mam żadnej obsesji, wkurwia mnie burdel

Niall: Może sobie jeszcze do niego jakieś szmaty sprowadźcie i otwórzcie dom towarzyski, prawdziwy burdel

Zayn; To brzmi jak biznes

Niall: Biznes będziesz miał jak będziesz płacić za pokój hotelowy, bo cię z chałupy wypierdolę za takie gadania!

Tom: No...

Tom: To kiedy mogę zaprosić Jack'a, abyście go wszyscy oficjalnie poznali?

Olaf: W ten weekend wytwórnia będzie zamknięta, więc mamy wolne

Olaf; Musiałbym tylko pojechać tam na dwie godzinki tylko, ale to do południa

Tom: Dobra

Tom: Powiem mu tak

Freddie: Ale mnie o zdanie nikt nie zapyta?

Olaf; Dobrze wiesz, że i tak byś się zgodził

Freddie; No tak... Zapomniałem...

My Bitches 5 → larry, muke, cashton, ziallam ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz