Rozdział 45

70 5 0
                                    

- Willow wszystko okej? - Zapytał Nightmare.
- Tak, co tam się wydarzyło - Próbowałam zmienić temat.
- Willow nas nie oszukasz. Biało włosa nam powiedziała - Powiedział tym razem Goldie.
- Nie naprawde wszystko okej - Próbowałam dalej zmienić temat ale na próżno. Goldie do mnie podszedł i zdjął maske.
- Wiedziałem - Powiedział Night. - Założe się że pod ubraniami masz jeszcze kilka. A tak po za tym. Czemu nasz delikatnie podpalone włosy i ubrania? - Dokończył Night. Spojrzałam w dół.
- Willow. Wiesz że nam możesz powiedzieć - Rzekł Goldie. Błagam nie. Wiedzą że jestem na to wrażliwa. Zaczełam płakać pojedyńczymi łzami. Night do mnie podszedł i przytulił. Zaalarmowany płaczem nadopiekuńczy starszy brat od razu przyszedł.
- Willow? Czemu płaczesz? Co wyście jej zrobili?! - Krzyknął Mike.
- Uspokoju się Mike. Nic mi nie zrobili. Spokojne - Mówiłam cicho by tylko Mike usłyszał.
- Wyjdziemy - Powiedział Gold i wyszli z pokoju. Mike ze mną na rękach poszedł na moje łóżko.
- Czemu masz rany na twarzy? - Zapytał po chwili. Kurwa maski zapomniałam założyć.
- Przez przypadek spadłam z krzesła - Próbowałam coś wymyślić. Michael mi uwierzył a ja w duchu się uśmiechnełam. Nagle nie spodziewanie usnełam. Może to przez ,,nocke". Nie wiem.
                       ~ Skip Time ~
Obudziłam się na krzyki. Zobaczyłam jak Mike też się przebudza. Chris i Eli wbiegli do pokoju z płaczem.
- Co się stało? - Zapytałam troche zdziwiona.
- Mama i Tata się kłócą. Podobno tata cię pobił rurą. Czy to prawda - Zapytała zmartwiona Elizabeth.
- Tak... - Powiedziałam ze smutkiem. Night i Gold zapewne powiedzieli mamie.
- Czy wy w jakiś sposób rozłościliście tate? - Zapytałam.
- Nie. Ale mama zobaczyła go pijanego więc kazała iść do domu. Może dlatego - Powiedział Chris.
- Nie wierze że uderzyłeś swoją właśną córke!!! - Usłyszeliśmy z dołu. Nie mam ochoty słuchać. Wziełam słuchawki leżące na blacie i je założyłam. Następnie puściłam muzyke.

- Lalalalalalalala - Zanuciłam przez przypadek. Nie wiem czemu ale zaczeło im się robić smutno...
************************************
Słów:299 ( Bez podpisu)
~ Wolfie

One of us || FNAF Afton Family ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz