Rozdział 5

193 12 4
                                    

Pod czas przerwy od grania w planszówki Nightmare i Goldie musieli gdzieś wyjść. To moja szansa na powiedzenie Chrisowi mój pomysł.
- Ej Chris chcesz sprankować rodzine?- Zapytałam szepcząc.
- No jasne. Jaki to prank? - Zapytał również szepcząc.
- Będziemy udawać że się bardzo pokłóciliśmy - Odpowiedziałam dalej szepcząc.
- No OK. Tylko o co? - Zapytał cicho.
- Nie wiem. Może o to że zabardzo się rządzisz mną jako Shadow Freddy? Typu wiesz że rozkazujesz mi i mówisz co teraz robimy. - Powiedziałam szepcząc.
- Ok. Zaczynamy gdy reszta wróci? - Zapytał cicho. Ja skinełam głową na tak i więcej o tym nie rozmawialiśmy bo przyszli Nightmare i Goldie.
** Skip Time gdy reszta wróciła**
Wszyscy już byli w domu. Ja zostałam sama z Chris'em. Spojrzeliśmy na siebie porozumiewawczo i zaczeliśmy udawać że się kłócimy.
- Czemu ty się mną cały czas rządzisz!? - Krzyczałam próbując się nie zaśmiać.
- Ja?! Rządze?! To nie prawda! - Krzyczał Chris również próbując powstrzymać śmiech.
- Tak! Ty! Rządzisz się mną jakbyś był starszy ode mnie o jakieś 5 lat! A jesteś starszy tylko o 5 minut! - Dalej krzyczałam powstrzymywać śmiech.
- Zawsze taka byłaś! To nie ja się rządze tylko ty! - Nadal krzyczał powstrzymując śmiech. Wtedy usłyszeliśmy jak ktoś otwiera drzwi do pokoju Chrisa. Powoli przygotowywałam się na liścia ze strony Chris'a. Oczywiście było to zaplanowane. Chris mnie uderzył lekko ale musiałam udawać że uderzył mocno. Dopiero teraz zauważyłam że cała nasza rodzina weszła do pokoju Chris'a. Wiem co teraz mieliśmy robić.
- Nienawidzę cię Chrisie Dawidzie(AU dop. Autroki) Afton! - Krzyknełam nadal powstrzymując śmiech.
- Ja ciebie też Willow Luna Afton! - Krzyknoł Chris nadal powstrzymując śmiech. Dobrzy z nas aktorzy. Udawałam że się rozpłakałam i pobiegłam do swojego pokoju. Słyszałam że ktoś za mną pobiegł. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam że osoby które biegły za mną to Mike i Tata. Wiedziałam że teraz musimy powiedzieć rodzinie że to żart więc gdy tylko weszli do pokoju i spytali czy wszystko dobrze i o co się pokłuciliśmy. Powiedziałam tak:
- To był żart! Nie pokłóciliśmy się tylko udawaliśmy - Powiedziałam ze śmiechem. Tata i Mike zrobili takie miny [;-;] a ja się śmiałam i śmiałam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słów:341 ( Bez notatki)
Hej. Mam dobry humor więc macie drugi rozdział :3
Jutro jest następny więc pa!
~ Wolfie

One of us || FNAF Afton Family ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz