Rozdział 38

80 4 0
                                    

Była tam też Wiktoria(Imię tej bully. Sorry jeśli się tak nazywasz). Udawała że stała się jej wielka krzywda. Elizabeth podeszła do mnie i mnie przytuliła.
- Czy któreś z was mi wytłumaczy czemu królowa naszej szkoły przyszła do mnie z łzami w oczach?! - Krzyczała derektorka. Wiktoria uśmiechała się złowieszczo. My siedzieliśmy cicho.
- Mam was dość dziwonie do waszych rodziców! - Ogłosiła pani derektor. O nie, nie, nie! Tylko nie tata i mama. Po kilku minutach zjawili się w biurze derektorki. Wszyscy byli w szoku.
- Witaj tatusiu! - Próbowała udawać  mój tata to jej tata.
- Czemu tutaj się musimy zjawić? - Zapytała na spokojnie mama.
- Wy to musicie być rodzice Wik...- Nie dokończyła bo Chris jej przerwał.
- Tamta dziewczyna pobiła Willow - Powiedział. Szlagby cię Chris. Elizabeth w tym momencie zmyła mój korektor z twarz. Tata już był zdenerwowany. Mama to samo. Jakimś cudem tata wyjął nóż z kieszeni i podszedł do dziewczyny i derektorki.
- Tatusiu nie zrobisz mi krzywdy, prawda? - Zapytała cicho Wiktoria. Czy ona skończy z udawaniem.
- Jeszcze raz mnie tak nazwiesz a dostaniesz gorszą śmierć. - Powiedział zdenerwowany. Najpierw zabił derektorkę a następnie dziewczyne.
- Nic ci nie jest Willy? - Zapytała mnie mama.
- Nie, to tylko siniaki. - Powiedziałam z delikatnym uśmiechem. Tata postanowił że mnie wypisze ze szkoły. Szczególnie po tym jak się dowidział że nauczyciele byli dla mnie strasznie nie mili.
                    ~~ Skip Time ~~
Gdy wróciliśmy do domu poszłam do pokoju pod pretekstem że chce porysować. Tak naprawde musiałam zabandażować rany... I te stare i te nowe. Gdy tylko podwinełam delikatnie bluzke od razu usłyszałam głos.
- Co ci się stało? - Zapytał Nightmare Foxy.
- Ugh zapomniałam że czasem jesteś w mojej szafie. - Powidziałam i zaczełam bandażować te rany. - I nie waż się powiedzieć coś na ten temat nikomu. To nasza tajemnica. - Dodałam jeszcze kończąc zdanie. On skinął głową na tak. Od razu mi ulżyło. Postanowiłam iść do moich przyjaciół. Co mi zaszkodzi? Zmieniłam się w Shadow Bonnie i teleportowałam do Pizzerii. Dzisiaj była zamknięta choć nie wiem czemu. Zastanawiałam się jednak czy pujść do dawno nie odwiedzanych przeze mnie Toy'ów czy do moich najlepszych przyjaciół.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słów:340 (Bez podpisu)
~ Wolfie

One of us || FNAF Afton Family ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz