TOM 2: Rozdział 24

57 5 0
                                    

Nie mogą się dowiedzieć że... Zabiłam te piątke dzieci. Tak wiem, zrobiłam to by zaimponować ojcu ale on nie długo po zabiciu tych dzieci chyba zrozumiał że jednak źle postąpił. Nie. Tego pytania nie zadaje.
- Okej, jaki jest mój ulubiony kolor? - Zadałam pytanie. Wszyscy odpowiedzieli czarny, biały oraz pastelowy czerwony.
- Tak, zgadza się - Odpowiedziałam.
- Następne pytanie to, czy mam jakąś inną ,,rodzine" niż wy? - Zapytałam. Ah no tak! The hurt family. Wszyscy dali nie, teraz pytanie. Czy powiedzieć im? Okej powiem.
- Nie, należe też do innej rodziny - Powiedziałam. Wytłumacze im puźniej. Więcej pytań nie było
- Okej zabieram was wszystkich do domów. Ale do ciebie Willow mam jeszcze jedną sprawe - Powiedziała Wolfie z nikąt. Zostałam przeteleportowana do innego pokoju. Była wypełniona wodą. Jednak przez to że nie żyje oznacza to też że nie oddycham. W pokoju była jakaś gąpka. Nosiła ona białą koszulke z czerwonym krawatem, brązowe spodnie, białe skarpetki oraz czarne buty.
- Cześć! Kim ty jesteś? - Zapytała gąpka
- Willow - Powiedziałam.
- Oh ja jestem Spongebob! Chcesz być najlepszymi przyjaciółmi?! - Zapytał energicznie Spongebob. Zupełne przeciwieństwo mnie. A może o to chodzi? By pesymista oraz realista spotkał optymiste oraz marzyciela? Może tak.
- Nie zanm cie na tyle by tak powiedzieć  - Odpowiedziałam. Nie zgasiłam go w ogóle
- A więc się zapoznamy! W moim świecie jestem kucharzem w restauracji pod tłustym krabem sprzedajemy kraboburgery! Mam jeszcze śli... - Tu przerwalam Spongebobowi
- Czym są kraboburgery? - Zapytałam.
- Nie wiesz czym są kraboburgery?! Myślałem że w twoim swiecie są kraboburgery - Przestraszył się Spongebob.
- Widzisz w moim świecie, mam własną pizzerie, w której występują roboty nazywane animatroniki - Powiedziałam. Rozmawiałam jeszcze chwile ze Spongebobem, aż Wolfie nie odesłała mnie do mojego pokoju. Chyba po tym spotkaniu przeniosło się na mnie troche optymizmu Spongebob'a. Zastałam tam Gold'a oraz Night'a.
- Dlaczego nam nie powiedziałaś? - Zapytał Gold.
- Sama się nie dawno dowiedziałam oraz bałam się że mnie zostawicie - Powiedziałam cicho. Gold się uśmiechnął delikatnie, to samo co Night.
- Ależ czemu? Nie zostawiliśmyby cię. Za bardzo ci kochamy - Powiedział Night. Uśmiechnełam się do nich.
- A teraz który tydzień, miesiąc? - Zapytał Night.
- Prawdopodobnie trzeci tydzień - Powiedziałam. Oni mnie przytulili i zasneliśmy w swoich objęciach.
************************************
Słów: 348( Bez notatki)
Bardzo was przepraszam za nie publikowanie ale nie miałam jak napisać rozdziału. Następny pojawi się we wtorek/środe/czwartek. Zależy czy wyrobie się z rozdziałem z innej książki oraz scenariuszem dla klasy
Pozdrawiam♡♡♡♡
~ Wolfie

One of us || FNAF Afton Family ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz