TOM 2: Rozdział 15

64 7 0
                                    

Do rozdziału dołącza: piramidami
Pozdrawiam ^^
************************************
Zbierałam się właśnie by wyjść do sklepu. Musialam się przebrać w inne ciuchy bo na moich poprzednich była krew. Byłam teraz ubrana w białą bluze i czarne spodnie. Musiałam kupić składniki do pizzy bo w pizzeri się skończyły a przy okazji zrobić zakupy. Ale jak zwykle chuj to wszystko bo pojawila się Wolfie. Nie była sama bo była z nią dziewczyna z Ciemno-Brązowymi włosami.
- Willow, przedstawiam ci Piramidami. Pira w skrócie - Powiedziała i jak zwyke znikneła.
- Cześć - Powiedziałam z uśmiechem ale nie było go widać przez maske.
- Idę do sklepu chcesz ze mną? - Zapytałam. Pira kiwneła głową na tak.                 ********Skip Time w sklepie*********
Byłam w sklepie z Pirą. Ja byłam w sekcji sosów a Pira w sekcji spodów. Gdy podeszła do mnie jakaś kobieta.
- Przepraszam dziecko ale gdzie są twoi rodzice i jak ty się ubrałaś?! - Krzykneła. Oh nigdy nie myślałam że spotkam Karen.
- Psze pani nie chce nic mówić ale mam 42 lata - Odpowiedziałam.
- Kłamiesz! Po za tym czemu nosisz ze sobą te pluszaki skoro masz 42 lata ha? - Powiedziała z wyszością
- Hej Willow mam te spody o które prosiłaś - Powiedziała Pira wchodząc w przedział.  Karen szybko zrobiła sobie ,, rany" i położyła na podłodzę
- Dziewczyno pomoż ona mnie pobiła - Powiedziała. Jest ona dramantyczna
- Karen ja ci radze z nią nie zadzierać - Powiedziała Pira. Karen nic nie odpowiedziała tylko uciekła. Wróciłyśmy spokojnie do zakupów gdy nagle przyszła z policją.
- Tak jestem pewna że to oni mnie zaatakowali - Powiedziała Karen
- Prosze pani ale to są tylko dzieci. Ich nie mogę aresztować - Powiedziała Policjantka. Karen się zdenarwowała
- Ugh! Dawaj mi tego pluszaka dziecko! - Powiedziała zabierając mi Goldie'go i rozrywając na pół a następniej dając 4 razy z plaskacza C-co?... Nie... To jest tylko sen prawda?... Haha nie zły żart! Nie nie mogę! Zaczełam płakać. Wiem że jak się przemieni w Nightmara to będzie tylko podniszczony ale to nadal boli.
- Mrs. Karen jest pani aresztowana za uderzenie dziecka i zniszczenie nie swojej rzeczy - Powiedziała Policjantka.
- Hej Willow wszystko jest okej, wrócimy do domu i go podreperujemy - Mówiła Pira by mnie uspokoić. Troche pomogło. Dokończyłyśmy zakupy i wróciłyśmy do domu. Tam od razu pozwoliłam zmienić się Goldie i Night'owi w ich normalne formy. Goldie był wszędzie rozszarpany
- Michael! - Zawołałam rozpłaczliwie brata
- Co się dzieje? - Zapytał zchodząc zaspany na dół - Jasna Cholero! Co się stało? - Ponownie zapytał ale nie czekając na odpowiedź pobiegł po narzędzia.
- Willow spokojnie, Mike naprawi Goldie'ego. A tym czasem chodź rozpakujemy zakupy i zaniesiemy skladniki na pizze do pizzeri - Powiedziała Pira i zabrałysmy się za rozpakowywanie.
- Dziewczyny czas minął. Na ciebie czas Piramidami - Powiedziała Wolfie pojawiająca się z nikąt
- No cóż. Miło było cie poznać Piramidami - Powiedziałazdejumjąc maske by dać jej szczery, ciepły uśmiech. Pira pomachała mi da dowidzenia i tak oto Wolfie znikneła razem z Piramidami.
************************************
Słów: 463( bez notatki)
Uff troche się rospisałam. Mam nadzieje że się podobało. Do zobaczenia ^^
~ Wolfie

One of us || FNAF Afton Family ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz