♪♪♪ „Wieczorne pogawędki"
Późnym wieczorem, gdy połowa chłopaków poszła już spać, dziewczyny zebrały się w salonie i zrobiły sobie babski wieczór przy jednej lampce. Gadaliśmy głównie o dzisiejszym dniu i balu. Przy okazji Mina robiła sobie paznokcie przy lampce, a Tsuyu miała turban na głowie bo myła włosy.
- Więc, dziewczyny... - różowowłosa spojrzała na swoje paznokcie by zobaczyć jak jej wyszło. Następnie po kolei się na nas patrzyła. - Ktoś się w kimś zabujał?
Wszyscy równocześnie spojrzałyśmy na Urarakę. Ona od razu się zaczerwieniła.
- Okej, Uraraka lubi Midoryie. - pokiwała głową Mina. - A Jirou, ty z Denkim coś tam coś tam?
- Nie wiem, ciężka sprawa. - westchnęła.
- A ty, Mina, taka mądra i ciekawska? - zaśmiała się Hagakure.
- Kiri i ja to jak bliźniaki, chichramy się ze wszystkiego i ze wszystkich. - machnęła ręką. Potem spojrzała na mnie, a wraz z nią każda dziewczyna.
- Co? - połknęłam ślinę.
- A ty i Bakugo? - poruszyła brwiami.
Nie wiem czemu, ale nie chciałam odpowiedzieć. Zamiast tego zrobiło mi się gorąco, nawet oczy mi się spociły. Miałam kulę w gardle. Czułam, jak moje policzki mnie pieką.
- [Y/N] SIĘ RUMIENI HAHA! - Mina aż padła na podłogę ze swoim rechotem.
- Czyli jednak go lubisz! - krzyknęła zadowolona Jirou.
- Wiedziałam, wiedziałam! - Uraraka podniosła ręce do góry.
Dziewczyny zaczęły gadać, jaka to ja jestem zmienna, i że to nic złego że go lubię. Ale czy naprawdę tak jest? Faktycznie, był bardzo przystojny na balu, w sumie nawet na co dzień jest. Jak chce, potrafi być miły. Żartuje, po prostu nie chce nikogo zabić. Jest moim przyjacielem, a jak niechcący zaprosił mnie na bal, byłam przeszczęśliwa. Bardziej, nawet gdy wtedy zaprosiłby mnie jakiś super mega ultra piękny facet z najpopularniejszej szkoły, który wyznaje mi miłość. Ja cieszyłam się z głupiego i krótkiego tańca z tym blondyńskim blondynem.
- Lubić swojego przyjaciela... - powiedziałam pod nosem. - To najgorsze co może mnie spotkać.
- E tam, Uraraka się trzyma. - Mina jeszcze raz się zaśmiała. Szatynka spojrzała się na nią wrogo.
- Ale nie o to chodzi. On nikogo nie lubi! Ja nawet nie wiem czy go lubię! - panikowałam, łapiąc się za głowę.
- Ze spokojem, na pewno wszystko się to wyjaśni. - Yaoyorozu była jedyną spokojną i poważną osobą w tym towarzystwie.
- Jednak mistrzyni swatań ma też problemy miłosne! - ciągle się śmiała Mina.
- Cichooo! - odpowiedziałam.
♪♪♪ p.o.v. Katsuki Bakugo
Wszyscy debile jakich znam siedzieli w pokoju czerwonego gnojka. Chłopacy zebrali się by pogadać o dziewczynach i o dzisiejszym dziwnym dniu. Nawet Deku przyszedł, co mnie zdziwiło. Na szczęście, tego fioletowego gnojka nie było. Nie zaprosiliśmy go. A ja przyszedłem by posłuchać nędznych opowieści wszystkich, by potem ewentualnie ich szantażować jak mi podpadną.
- Okej, musimy zrobić raz noc razem z dziewczynami! - zaproponował blondyński gościu od ładowarki.
- Oczywiście przyjacielskie, nawet nie wymyślaj. - czerwonokłaki rąbnął go jedną gazetą, przez co poszkodowany skulił się.
CZYTASZ
𝗖𝗵𝗲𝘀𝘀𝗲 𝗰𝗮𝗸𝗲 || boku no hero academia
FanfictionZapomniana przyjaźń z dzieciństwa skończona kłótnią, później damsko-męski duet, który mimo absurdalnych docinek oraz kłótni, nie może bez siebie żyć. Nastoletnia dziewczyna imieniem [Y/N] niestety doświadczyła bólu złamanego serca w swoim młodym wie...