♪♪♪ „Pożegnanie”
Tak więc urządziliśmy klasową nockę. Przyszedł każdy. Nawet Mineta. Na szczęście, chłopacy go wygonili na swoją połowę, tam gdzie będą spać. Ale jak na razie, zrobiliśmy turniej na granie w karty Uno. Każdy ostatnio ma na to fazę, i ciągle ktoś gra w to gdy mu się nudzi. Siedzieliśmy w okręgu na stosie kocyków, wszyscy coś przynieśli. Byliśmy już w piżamach. Czułam, że w ogóle się nie wyśpimy, ale to będzie zajebiste przeżycie.
- [Y/N], teraz ty bo zmiana kolejki. - powiedziała do mnie Tsuyu. Ja pokiwałam głową. Szczerze, zazdrościłam jej piżamki. Miała strój żabki.
A ja byłam cała zawinięta w niebieski kocyk, wyglądałam jak w ulu. Oczy miałam podkrążone od płaczu, a przez to było mi zimno. Na sobie miałam niezwykłą piżamę. Na koszuli na długi rękaw miałam kreskówkowego kota, a spodnie były całe w kotach i łapkach.
Wychyliłam się i położyłam na stos żółtą kartę z 0. Spojrzałam się na następnego gracza, który siedział koło mnie.- No do cholery jasnej czemu musiałaś to dać!? Miałem już plan! - blondyn od razu się wściekł. Szukał pokryjomu jakiejś karty, a potem wyłożył +2. Bakugo zwycięsko się uśmiechł do mnie, a potem do kolejnego gracza.
- Moja kolej? - zapytał Kirishima. Był już chyba śpiący. Wyłożył kolejną kartę +2.
- Ej, tak nie wolno! - wtrąciła się Mina.
- Dlaczego? - zdziwił się Kiri.
- Oficjalnie oświadczono że nie można położyć kartę +2 na +2. - wytłumaczyła mu Yaomomo.
- To są jakieś jaja, to nie ma zabawy wtedy! - oburzył się Denki. - Będziemy grać na swoich zasadach i tyle.
- Trzymajmy się zasad! - odezwał się Iida.
- Zgadzam się. - pokiwała głową Yaoyorozu.
- Nieee, będzie nudno, bez emocji! - Kirishima położył się na kocach.
- Kto za tym by grać na swoich zasadach? - Mina podniosła rękę do góry. Za nią zrobiła to większa połowa klasy klasy.
- Kto za tym by grać według zasad? - rękę podniosła Yaomomo. Dołączył się tylko Iida. Czarnowłosa się rozejrzała. - Todoroki? Dlaczego nie głosujesz?
- Dla mnie to jest obojętne. - powiedział, trzymając tylko jedną kartę. Był krok do zwycięstwa.
- PRZEGŁOSOWANE MOJA KOLEJ! - z emocjami Denki, bo jego teraz była kolej, położył kartę +2.
Przez następne siedem osób każdy położył +2 lub +4. Z każdą osobą narastała adrenalina. W końcu, przyszła kolej na Todorokiego. Miał jedną kartę. Spojrzał na nią, a potem na nas.
- No to... Ile jest tu kart? - zapytał niepewnie pokazując na stos.
Cała klasa się uradowiła. Kilka osób nawet wstało i zatańczyło taniec zwycięstwa. Todoroki był najlepszy w tą grę, teraz nie ma szans na wygraną. Ja w tym czasie policzyłam ile kart Todo ma zabrać.
- Wyjdzie 22, hehe. - powiedziałam do niego z bananem na twarzy. On westchnął i zaczął zabierać karty.
- DZIECIAKI, CO TU ROBICIE!? - z nikąd podszedł do nas Aizawa z podniesionym głosem. Pierwszy raz słyszałam jak się drze na nas.
- Proszę pana zaraz wytłumaczymy! - Iida wstał na baczność. - [Y/N] musi niestety opuścić klasę i szkołę, wyjechać do innego miasta. Już rano wyjeżdża, a ona bardzo się zasmuciła z tego powodu. Rozumiemy jej ból, też nie chcemy by wyjeżdżała. Dlatego, proszę pana. Ten jeden raz niech pan nam pozwoli zrobić tutaj nockę. Chcemy ją jakoś pożegnać, by pamiętała tylko te dobre chwile.
CZYTASZ
𝗖𝗵𝗲𝘀𝘀𝗲 𝗰𝗮𝗸𝗲 || boku no hero academia
FanfictionZapomniana przyjaźń z dzieciństwa skończona kłótnią, później damsko-męski duet, który mimo absurdalnych docinek oraz kłótni, nie może bez siebie żyć. Nastoletnia dziewczyna imieniem [Y/N] niestety doświadczyła bólu złamanego serca w swoim młodym wie...