11🧪

329 34 20
                                    

Sobota przyszła w mgnieniu oka, a Adele miała bardzo ważne zadanie. Syriusz polecił jej wybranie ubrania dla Remusa, tak, te ubranie które miał założyć na wyjście. Tak jak nastolatka się spodziewała, Black dostał całodniowy szlaban na wyjście z innymi do Hogsmeade. W taki oto sposób blondynka wylądowała przez szafą pełną ciemnych ubrań.

- Dobrze Remusie, coś ci znajdziemy.- zatarła ręce i zaczęła przeszukiwać wieszaki, w celu znalezienia odpowiedniej bluzki.

- Proszę Adela, tylko nie coś wyzywającego.- mruknął trzymając w ręce jeden z niewielu crop topów. Zdecydowanie styl ciemnookiego nie spodobał się wilkołakowi.

- Hej! Skąd on to ma.- zachwycona wyrwała z rąk blondyna krótki podkoszulek.- Będę musiała sobie od niego pożyczyć.- powiedziała bardziej do siebie niż do przyjaciela i odłożyła ciuch na łóżko. Przyda się jej jeszcze.

 Po paru minutach znalazła, według niej, idealny t-shirt. Ciemny, przydługie rękawy, nadruk na nim wskazywał jakiś nieznany Adeli zespół. Idealnie dla Syriusza.

- Okeej, teraz spodnie. W jakich spodniach Łapa mógłby się pokazać.

- Błagam, nie z dziurami.- szepnął do siebie blondyn oglądając zawartość garderoby.

- Myślę, że te z dziurami będą idealne.- wyciągnęła z szafy podziurawione w wielu miejscach jeansy, wysoki stan będzie dawał wrażenie dłuższych nóg u Lupina, a czerń będzie idealnie komponowała się z podkoszulkiem.

- Muszę?- spytał sceptycznie zielonooki przyglądając się bliżej spodniom.

- Oczywiście, że musisz.- wręczyła do ręki jasnowłosego kolejny wieszak.- Zostało nam okrycie wierzchnie i dodatki i buty.- mruknęła zaglądając głębiej.

- Może jakiś płaszcz?- zaproponował niepewnie wychylając głowę za drzwi drewnianego mebla.

Chwilę potem dostał w twarz ręką nastolatki. Odsunął się jak oparzony i rozmasował bolący policzek.

- Uważaj bardziej Remusie.- za tłumiony głos blondynki odbijał się od ścianek szafy.- Syriusz chodzi w płaszczach tylko przy naprawdę zimnej pogodzie.

Wytłumaczywszy, dziewczyna wyłoniła się spod ubrań i kompletnie rozczochrana, pokazała gryfonowi skórzaną, czarną kurtkę. Niesamowicie podobną do odzieży motocyklistów.

- Pa jaki bajer.- nałożyła na siebie katanę i obróciła się dwa razy wokół własnej osi.

- Myślę, że nie mój styl.- przekrzywił głowę niezbyt zadowolony.

- Oj tam, oj tam, raz ci nie zaszkodzi.- rzuciła ubraniem w chłopaka i zamknęła garderobę. 

Wysunęła szufladę i zaczęła oglądać jej zawartość. Pełno pasków, skarpetek, majtek, rękawiczki, czapki, jednym słowem WSZYSTKO. 

- Oszczędzę ci ubierania jego bielizny. O kurde!- zaśmiała się głośno zauważając całkowicie różowe bokserki w wielkie serca.- No ja cię nie mogę!

- Odłóż to najlepiej, nie wiadomo od kogo to dostał.- zaśmiał się razem z nastolatką Lupin.

Gryfonka szybko odłożyła trzymaną rzecz i podążyła w dalszym poszukiwaniu akcesoriów.

- Ten pasek będzie git- rozłożyła ciemny pas, jego klamra odznaczała się srebrnym kolorem.

- Chyba jedyna rzecz, która mi się tutaj podoba.- uśmiechnął się lekko i odebrał od dziewczyny rzecz.

- Chcesz czapkę?

- Dawaj, może to chociaż mnie uchroni przed zimnem.

Błękitnooka pokiwała głową i wyjęła luźne, czarne nakrycie. 

Czarne oczy, Czarna dusza | Severus SnapeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz