Najmroczniejszym scenariuszem, który zdążył zrodzić się w głowie zmierzającego na długo wyczekiwane spotkanie bruneta była wizja niezręczności, która mogłaby się zrodzić między nim, a Jooeun wywołana albo brakiem tematu, albo tematem krzywdzacym dla jednej ze stron, jednak zdaje się, że sytuacja w której nasz psychiatra skończył była nieco gorsza. Oczywiście nie miał za złe brunetce tego, że napisała mu wiadomość ostrzegającą przed paru minutowym spóźnieniem, jednak siedząc teraz samotnie przy stoliku mieszając słomką w karmelowym macchiato dewastując przy tym tak starannie stworzony na jego wierzchu malunek pieska (za co otrzymał karcące spojrzenie zmęczonej pracą z niewdzięcznikami blondynki), czuł jak jego stres gwałtownie narasta, a kolejne pomysły na przebieg nieubłaganie zbliżającej się rozmowy atakowały jego biedny, wyczerpany i wystraszony umysł coraz mocniejszymi dawkami niepewności, która jednak widocznie miała zostać niebawem rozwiana, gdyż dzwoneczek nad drzwiami wejściowymi rozbrzmiał radosnym rytmem w całej kawiarnii i nim ktokolwiek mógłby w ogóle przyjrzeć się nowoprzybyłej osobie; ta opadła rozbawiona na krzesło naprzeciw Hoseoka, przez co ten nieomal nie opluł się swoją kawą:
- Biegłam, rozpadało się. - objaśniła uśmiechając się szeroko w stronę Hoseoka usadawiając się przy tym wygodniej na swoim krześle - Długo czekałeś?,
- Raczej nie - odparł choć w rzeczywistości nie miał zielonego pojęcia czy czekał kilka minut, czy pół godziny, choć chłodny już napój wskazywał bardziej na drugą z opcji,
- Denerwujesz się. - wbrew pozorom to nie było pytanie, a zwyczajnie stwierdzenie, przez które Jung aż się wyprostował przyglądając swojej towarzyszce niczym staroangielskiej wiedźmie zrodzonej w kolejnym już ciele - No co? Ziemia do Junga; - roześmiała się machając dłonią przed twarzą bruneta - ja też jestem psychiatrą i wyobraź sobie, że nawet jakbym nie była to czytać z ciebie można jak z otwartej księgi,
- Może trochę - westchnął wyglądając przez okno na przesiąkający wodą opadową asfalt i kilku ludzi biegnących ulicami zakrywając swoje głowy płaszczami byle dotrzeć na swoje miejsca,
- Powinnam się obrazić. - uznała, przez co jej towarzysz aż łaskawie odwrócił się ponownie w jej stronę wpatrując się z uwagą w karmelowe tęczówki kobiety - Biegam jak głupia, kłócę się z ordynatorem i przychodzę ci ja tutaj w deszczu spełnić twoje najskrytsze marzenia, a ty nawet nie raczysz się uśmiechnąć,
- Marzenia? - powtórzył za nią obracając głowę nieco w bok - Czyli nie zamierzacie mnie wyrzucić?,
- Wyrzucić? - zdziwiła się marszcząc brwi - Chyba czegoś nie łapię...jesteś jedyną osobą, która potrafiła zająć się Minem, sam chłopak jest wpatrzony w twoją osobę jak w jakiegoś księcia, pan Lee chwalił ciebie przed innymi seoulskimi ordynatorami, a ty jeszcze potrafiłeś się bać o swoją posadę? Może po kawie powinnam zabrać cię do pokoiku z czerwoną leżanką jak w filmach i sama przebadać, co? Przewiduję stężony przypadek głupoty,
- Jesteś wredna - zauważył i choć teoretycznie poczuł jak wraca do niego spokój, a i nawet wzbogaca się on o samozadowolenie wywołane faktem, że stał się dumą pana Lee, to nadal za uśmiechem skrywał jeszcze nie do końca wymarłą niepewność. No bo skoro nie wyrzucenie...to o czym mieli rozmawiać?,
- Wolę określenie ,,kochana". - prychnęła podsuwając złoty papier pod nos zaskoczonego Hoseoka - Sama wybierałam papier, więc nie radzę narzekać,
- Co to jest? - spytał zaczynajac wczytywać się w dość długą treść wydruku i z niemal każdym kolejnym zdaniem jego oczy oraz usta otwierały się coraz szerzej i szerzej, a sama wiadomość, która dopiero co do niego docierała tak bardzo zawładnęła jego osobą, że nawet nie słyszał jak brunetka krzyczy przez pół kawiarni do znajomej kelnerki, że chce herbatę i czekoladowe ciasteczka. Nie zorientował się również kiedy zamówienie dotarło na stolik - Chyba nie rozumiem - wydusił gdzieś poza świadomością odbierając długopis od Jooeun,
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...