Od samego rana w domu kawowowłosego panowało istne zabieganie. Wziął na szybko prysznic, ubrał się w czarną koszule i jasne jeansy, przygotował dla siebie kanapki, bo na nic więcej nie miał niestety czasu i stanął w miejscu, orientując się, że ten cały zamęt ostatnich dni ma swoje zakończenie właśnie dzisiaj. Odetchnął uspokajając umysł i przeniósł się do szafy, gdzie miał schowane kilka walizek, do których zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy. To nie była jego pierwsza w życiu przeprowadzka, dlatego jakoś nie potrafił się nią zbyt bardzo martwić, jedynie z delikatnym uśmiechem zgarniając to, co wymagane do funkcjonowania.
Zaufał Jokerowi w kwestii kupna domu, mając nadzieję, że budynek, za który po dłuższym sporze Yoongi sam zapłacił, wtykając starszemu kopertę pełną pieniędzy; był dokładnie tym samym mieszkaniem, które pokazał mu tamtego dnia Hoseok i które od dłuższego czasu Min oglądał kilkukrotnie na zdjęciach zamieszczonych przez poprzednich właścicieli.
Nucił spokojną melodię starając się o wszystkim pamiętać, żeby potem się nagle nie okazało, że nie jest w stanie przeżyć 24h poza dotychczasowym domem, bo zapomniał na przykład bielizny. Właśnie zamykał bodajże trzecią z czterech walizek, kiedy usłyszał niezapowiedziany dźwięk otwieranych drzwi, przez który zmarszczył brwi, wychodząc z sypialni, gdzie zobaczył dobrze mu znany szeroki uśmiech:
- Dzień dobry ciociu. - odwzajemnił uśmiech, podchodząc do kobiety, aby mocno ją przytulić - Miałem niebawem do cioci przyjść,
- Tak? Coś się stało? - zdziwiła się, odsuwając swojego przybranego syna od siebie,
- Tak właściwie, to miałem iść się pożegnać - wyjaśnił, nieco markotniejąc,
- Yoonnie, czy oni cię znowu zamykają w wariatkowie? - spytała widocznie przerażona, bo halo, przecież jej ukochany zięć wyleczył Mina, więc powinno już być dobrze,
- Nie ciociu, to trochę grubsza sprawa. - wyjaśnił, choć po chwili zaczął się zastanawiać czy przeprowadzka to faktycznie grubsza sprawa od zamknięcia w psychiatryku - Wyprowadzam się z Hobim na drugi koniec miasta,
- Z tym twoim Hobim? - dopytała, o dziwo wcale nie wydając się być załamaną tym faktem, a widząc skinienie kawowowłosego już całkiem się rozpromieniła - A to jedźcie, czas najwyższy żebyś nie mieszkał sam jak mysz pod miotłą w mojej piwnicy. Ale spróbuj mnie nie odwiedzać, to przysięgam, że cię znajdę i osobiście za ucho z powrotem tutaj zaciągnę, zrozumieliśmy się?! - pogroziła mu palcem, po chwili cmokając jego policzek,
- Obiecuję ciocię odwiedzać, to tylko jakaś godzinka, może półtorej drogi. - przysiągł, po czym spojrzał w kierunku zegara. - Mam trochę czasu, więc może zaproponuję cioci kawę? Tylko szybko skończę pakować ostatnią walizkę,
- Idź idź, zrobię nam budyń z sokiem malinowym jak dawniej - zasugerowała, radośnie zmierzając w stronę kuchni,
- Mam chyba tylko truskawkowy - krzyknął za nią,
- Czerwone? Czerwone. Nie marudź - prychnęła w odpowiedzi.
Niecały kwadrans potem ciocia Miri wraz z Yoongim mogła ten ostatni na najbliższy czas raz zasiąść spokojnie przy stole i porozmawiać. Na blacie stały dwie miseczki powoli stygnącego budyniu waniliowego, a obok nich dwa kubki karmelowej latte (która ostatnio wyjątkowo spasowała naszemu bariście) oraz termos z jednej z ich wspólnych sesji w szpitalu pełen karmelowo-waniliowej kawy.
Starsza w głównej mierze wypytywała go o jego związek, naciskając nawet na rzeczy, których wiedzieć nie powinna, przez co jej biedny Yoonnie rumienił się niczym ten sok truskawkowy, pływający dookoła budyniu. Ich czas spędzony razem mógłby naprawdę przeciągać się i do samego wieczora, ale niestety kawowowłosy o dziewiątej miał być pod domem Hobiego, a właśnie wybiła ósma czterdzieści pięć, dlatego ucałował policzek cioci, przytulił ją mocno roniąc przy tym pojedynczą łzę i zabrał swoje walizki, pakując je szybko do bagażnika, po czym ruszył z miejsca, chcąc zdążyć na miejsce przed brunetem. Oby wszystko poszło pomyślnie.
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...