Jung zamknął za sobą drzwi, obracając się do nich plecami. Miał w planach najzwyczajniej w świecie pójść do łazienki, jednak za nic w świecie nie spodziewał się zobaczyć przy łóżku, naprzeciwko wejścia do niej, swojego partnera, co nawet nie byłoby problemem, ale dlaczego on na wszelki litości nie miał bluzki?
Młodszy momentalnie zasłonił twarz dłońmi, błyskawicznie się odwracając. Czuł jak niemiłosiernie jego policzki zaczynaja piec i oh naprawdę nie miał pojęcia, co powinien teraz zrobić. Wyjść? A może właśnie zostać? Lub po prostu pójść do tej feralnej łazienki? Nie potrafił podjąć decyzji, a w dodatku w rozmyślaniach przeszkodził mu pewien głos:
- Co się dzieje kochanie? - spytał i zdecydowanie nie był to ton zmartwienia...to było jego cholerne przeciwieństwo - Kilka godzin temu nie miałeś oporów, żeby mnie dotknąć, a teraz nawet nie spojrzysz? - Jooeun stojąca najbliżej drzwi chciała pisnąć, ale na szczęście w porę blondyn zasłonił jej usta i wszystko by mogło się na tym skończyć, gdyby nie fakt, że zirytowana tym uciszeniem brunetka postanowiła ugryźć Kihyuna, który krzyknął, czując kłujący ból, ale nim wydał z siebie jakikolwiek dźwięk, usta zasłonił mu Junwon, a Yuna wywróciła oczyma, przykładając palec wskazujący do warg, przejeżdżając po tych trzech idiotach wzgardliwym spojrzeniem,
- Nie rób mi tak - jęknął jeszcze bardziej zawstydzony,
- Nie udawaj, że tego nie lubisz. - roześmiał się gardłowo i Hoseok aż musiał zagryźć się na dolnej wardze, żeby nie westchnąć - I co? Nadal nie zamierzasz się obrócić?,
- Ubierz się najpierw - poprosił, wypowiadając każde słowo coraz bardziej rozmytym tonem. Musiał się ogarnąć,
- Czyli nie jestem dla ciebie wystarczający dobry w takim wydaniu? - oj tak, stara, dobra gra na uczuciach, to jedyne zagranie, które nigdy nie pudłuje,
- Problem w tym, że jesteś ZBYT dobry w takim wydaniu - odparł, czując się głupio, że starszy w ogóle mógł pomyśleć, że ten widok mu się nie podobał...zwyczajnie go zawstydzał,
- Robisz się uroczy, gdy tracisz władzę - zauważył, podchodząc powoli bliżej bruneta,
- Nieprawda - fuknął, czując jak jego honor właśnie ulatuje w parze z resztkami jego pewności siebie, kiedy poczuł obecność zbyt blisko siebie,
- W takim razie się odwróć. - nakazał, zakładając ręce na piersi, doskonale wiedząc, że młodszy wcale nie musi tego widzieć, żeby być świadom jego ruchu. Hoseok jedynie westchnął, po czym niepewnie odwrócił się w jego stronę, zamykając po drodze oczy - Otwórz,
- Musisz mnie tak stresować? - mruknął, odliczając w głowie do trzech, po czym otworzył oczy, którym ukazał się z dość bliska obraz nagiej klatki piersiowej jego partnera i jasne, może niewiadomo jak umięśniony nie był, ale naprawdę nie musiał, aby brunetowi odebrało mowę i tym razem, choć był pewien, że jest cały czerwony, to jakoś nie potrafił oderwać wzroku, jeżdżąc nim góra-dół, kodując w kolejnej złotej ramce pamięci otrzymany obraz, zjeżdżając tym spojrzeniem nieco zbyt nisko,
- Spodnie też mam zdjąć? - prychnął rozbawiony, ponownie krzyżując ręce, czym odebrał pełnię obrazu zawiedzionemu psychiatrze,
- Bawi cię to? - westchnął, spoglądając tym razem w oczy Yoongiego, którego mimika wskazywała nie tylko na to, że go to bawi, ale i jest z tego dumny,
- Kochanie, nawet nie wiesz jak bardzo. - ułożył dłoń na jego policzku, puszczając mu oczko, przez co młodszy od razu uciekł spojrzeniem gdzieś w bok, co w rzeczywistości było celem kawowowłosego, bo teraz jakby nigdy nic ucałował swojego niczego nie spodziewającego się partnera, po czym bez ostrzeżenia przytulił go mocno i Jung nie potrafił postąpić inaczej niż odwzajemnić gest, ale czując pod dłońmi nagą skórę, poczuł się jakby łamał prawo, zawstydzając się mocniej - Trochę to niesprawiedliwe, nie sądzisz? Zamiast czuć ciebie, nadal czuję ubrania - Hoseok był pewien, że mniejszy już się przy nim poczuć nie jest w stanie, ale chyba właśnie pokonał tę granicę, czując dziwny stres i zarazem ekscytację, zastanawiając się do czego starszy zmierza.
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...