Czy Yoongi naprawdę miał jakiś plan? Zdecydowanie nie. Nie miał pojęcia co się będzie dziać, co on powinien zrobić, albo w ogóle czy nie powinien skończyć tej wojny pokojowo, jednak teraz siedząc na łóżku w stroju od Yuny z ich ostatniej gry w wyzwania miał wrażenie, że o jakiejkolwiek ucieczce od nieuniknionego już mowy nie ma, w czym utwierdziły go otwierane drzwi, w których progu stanął brunet, wpatrując się w niego zaskoczonym spojrzeniem. Min przełknął gulę tkwiącą w jego gardle, kiedy młodszy wszedł do środka, zamykając za sobą drzwi na klucz:
- Jesteś w ogóle świadom tego, co wyprawiałeś przez cały dzień? - spytał, opierając się plecami o drewnianą powłokę, krzyżując przy tym ręce na piersi. Wpatrywał się z wyższością w oczy swojego partnera, który całkowicie stracił swoją zadziorność. Chyba jednak znał swoje właściwe miejsce - I co ja mam teraz twoim zdaniem zrobić?,
- Zapomnieć? - spytał niepewnie, łącząc razem w stresie swoje nogi. Gdyby nie był na straconej pozycji, zapewne odpyskowałby, że młodszy też nie jest bez winy tego dnia,
- Zapomnieć, huh? - prychnął - Masz szczęście, że lubię tę sukienkę, bo już dawno skończyłaby w częściach,
- Czy ty...chcesz...- podjął, zaciskając razem usta. Z jednej strony mógł się spodziewać takiego obrotu sytuacji; z drugiej dopóki do niego nie doszło, całość wydawała się dość zabawna,
- To zależy - wzruszył ramionami, uśmiechając się podstępnie,
- Od czego? - dopytał, czując jak w całym pokoju nagle robi się przeraźliwie duszno,
- Potrafisz być cicho? - pociemniałe od napięcia i dziwnej wręcz ekscytacji oczy starszego momentalnie rozwarły się szeroko, kiedy ich właściciel usłyszał zadane pytanie. Nie potrafił niestety na nie odpowiedzieć. Zwyczajnie nie wiedział,
- Dlaczego? - było jedynym, co był w stanie z siebie wykrzesać,
- Bo Junwon próbuje się pogodzić z Kihyunem na dole, ale jeśli tak bardzo byś chciał, żeby całe sześć osób cię słyszało, to nie mam nic przeciwko, kochanie - puścił mu oczko, przez co spojrzenie kawowowłosego momentalnie opadło na podłogę,
- A jeśli odmówię? - spytał, nadal uparcie wpatrując się w dywan, jakby wierząc, że magicznie brunet nie zorientuje się jak bardzo zarumieniony w tej chwili jest,
- Wstań. - Yoongi nawet pomimo swojego stresu i aktualnego stanu nie miał ochoty się stawiać, faktycznie podnosząc się z miejsca i odchodząc trochę na bok, a jego miejsce na środku krótszego brzegu łóżka zajął brunet, wymownie uderzając dłońmi o swoje uda tuż nad kolanami. Starszy niewiele myśląc podszedł i usiadł na jego kolanach okrakiem, powodując uniesienie się dołu sukienki, która odsłoniła jego uda, za które został złapany, przez co automatycznie złapał swoją dolną wargę pomiędzy zęby - Co na tej ścianie aż tak cię fascynuje, że zamiast na mnie, patrzysz na nią, co? - wymamrotał, a już po chwili oczy Mina wróciły ze swojej ucieczki prosto na twarz Junga - Tak lepiej. - cmoknął jego skroń, momentalnie odrywając jedną z dłoni, aby ułożyć ją na rozgrzanym policzku baristy i wpić się w jego usta posmarowane chyba specjalnie jakimś durnym błyszczykiem, smakującym brokatem i cukierkami malinowymi. Brunet nigdy nie pozwalał sobie przekraczać pewnych granic bez jakiegokolwiek wyraźnego znaku, dlatego teraz jedynie gładził kciukiem odsłoniętą skórę tuż ponad tymi głupimi zakolanówkami, pogłębiając pocałunek. Doskonale wiedział, że pytanie starszego nadal wisiało w powietrzu, dlatego narazie nie zmierzał zrobić niczego nieodpowiedniego, ani kierowanego swoim tegodniowym zirytowaniem, ale przecież od kiedy delikatny dotyk był czymś takim? Poczuł nagły impuls, jakby jakaś do tej pory stawiana blokada opadła i niemal w tej samej sekundzie jego dłoń przeniosła się z uda pod sukienkę, przejeżdżając najpierw od brzucha ku górze klatki piersiowej, przez co starszy zadrżał, wzdychając pomiędzy pocałunkami, a już po chwili wystukując jakiś rytm, przeszedł palcami na jego plecy, przyciągając mniejsze ciało jeszcze bliżej siebie, puszczając przy okazji jego lekko opuchnięte usta, aby mógł nabrać choć trochę powietrza,
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...