Zanim posłaniec zdążył wrócić z zakupów nasza trójka kolejno zajmowała dwie dostępne w budynku łazienki (żeby nie plątać się po tych pokojowych), aby przebrać się w stroje kąpielowe nie chcąc moczyć zwykłych ubrań, bo jakby na to nie spojrzeć wcale ich tak dużo ze sobą nie mieli. Jooeun założyła jednoczęściowy czarny strój z falbanami na biodrach i paskami zamiast całego materiału na brzuchu oraz trójkątną dziurą w miejscu, gdzie znajdowała się góra jej piersi i w odróżnieniu od chłopców, którzy po prostu założyli najzwyklejsze kąpielówki (Hoseok jasnobrązowe, a Junwon błękitne) wyglądała naprawdę niesamowicie. Rudowłosy pomógł brunetce zawiązać długie włosy w wysokiego kucyka dostając przy tym prawie zawału, gdyż ta dwukrotnie udawała, że ten ją ciągnie, a w tym czasie Jung przygotował głośnik, ręczniki i przekąski oraz w międzyczasie wrzucił cały alkohol do małego, zabudowanego wgłębienia w ziemi tuż obok jacuzzi napełniając je uprzednio zimną wodą z kawałkami lodu, po czym ustawił obok niego szklanki, kieliszki i kufle.
W końcu i blondyn wrócił ze sklepu rozkładając zakupione towary w odpowiednie miejsca, po czym sam przebrał się w historyczne zielone kąpielówki i wrócił, aby osobiście z dumą zaprezentować zdobyte przez siebie piwa przed Jooeun, która ryzykując skazę na honorze przyznała mu zasługę i okazała zadowolenie. Swoją drogą między naszą nadpobudliwą dwójką w miarę możliwości kontakty się ociepliły i przez dobre dwie godziny całą czwórką rozmawiano bez żadnych przytyków wobec siebie, dzięki czemu atmosfera zrobiła się dziwnie komfortowa, a dopełniał ją fajt, że jacuzzi było ustawione na naprawdę przyjemną temperaturę, a muzyka dyktowana przez Junwona świetnie wpasowywała się w gusta przyjaciół.
Poza ową sielanką oczywiście Hoseok musiał wedle obietnicy podtopić swojego braciszka, przez co ten zmuszony był wyjść na chwilę z wody, aby przywrócić sobie normalny oddech i wykaszleć resztki chlorowanej wody, a przy okazji z racji na to, że już wyszedł został wedle prawa skazany na podawanie reszcie alkoholi, co finalnie okazało się średnim pomysłem, bo właśnie ta decyzja ludu przysłużyła się do zaburzenia pozytywnych kontaktów:
- Kihyun! - ryknęła brunetka wpatrując się weń wzrokiem, który na pewno byłby w stanie zabić - Wyrwę ci te kudły wstrętny padalcu! Podejdź tu tylko! - wysyczała rozmasowując obolałe ramie od którego chwilę temu odbiła się puszka,
- Celowałem w głowę. - roześmiał się i chyba nieco za późno zorientował się co właśnie na wszelkie litości powiedział - Ups,
- Nie daruję! - tym sposobem rozpoczął się wielki pościg, bo do zalet, a bardziej talentów Jooeun warto dodać wychodzenie z jacuzzi w pół sekundy, dlatego niemal natychmiastowo dopadła Kihyuna faktycznie łapiąc go za włosy, jednak ku ogólnej uldze nie zaczęła ich wyrywać. Zacisnęła wokół nich pięść spokojnym krokiem wracając do wody ciągnąc za sobą cierpiącego pod każdy krok blondyna, którego jednym, zwinnym ruchem wrzuciła do wody. Podwójny topielec znowu się zachłysnął, a w ataku kaszlu dołączył się do niego i Hoseok, który prawie dusił się ze śmiechu opierając się o ramie Junwona, aby zachować stabilność i nie wpaść pod wodę,
- Hoseok, oni nie mogą zostać razem w jednym pokoju - uznał rudowłosy starając się opanować śmiech, bo chwilowo jego upadek skończyłby się upadkiem dwóch osób,
- Też tak uważam. - przyznał mu rację i korzystając z chwilowego opanowania otworzył swoją puszkę. Kilka piw raczej go nie chwyci i wytrzeźwieje do rana - Planujesz coś gotować?,
- Jasne. - rzucił z uśmiechem. Od kiedy tylko się znali Junwon był znakomitym kucharzem, przez co Jung wielokrotnie dziwił się, że jego przyjaciel nie studiuje dodatkowo jakiejś gastronomii czy czegoś w tym stylu, jednak studia studiami, a te niesamowite dania, które Hoseok mógł próbować za darmo dając młodszemu różne porady i oceny lub po prostu się nimi nażerając to była druga strona tej pięknej złotej monety i oh naprawdę przez ten czas rozłąki brakowało mu tego jedzenia - Jeśli masz ochotę, to bardzo chętnie, - pokiwał twierdząco głową z nieukrywaną dumą z tego docenienia - ale masz szlaban na wchodzenie do kuchni zanim skończę. - pogroził mu palcem, a psychiatra uchylił usta chcąc coś rzucić na swoją obronę, jednak rudowłosy nie dał mu wydać żadnego dźwięku - Jedno słowo Hoseok: cynamon,
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...