Drzwi prowadzące do budynku zostały zatrzaśnięte punktualnie o jedenastej, a ciężki przedmiot zderzył się z podłogą na korytarzu. Yuna uniosła oczy znad książki, mrugając kilkukrotnie dla przyzwyczajenia wzroku do świata realnego, po czym zamknęła i odłożyła przedmiot na półkę, poprawiając się wygodniej na kanapie, czekając aż osoba wywołująca całe to dźwięczne zamieszanie do niej dołączy.
Kilka przekleństw doleciało do uszu blondynki wraz z hukiem kolejnych przedmiotów, a gumowy rozdźwięk wskazywał na katastrofę półki na buty. Kobieta nie potrafiła się powstrzymać od śmiechu, jedynie zasłaniając usta dłonią, aby przypadkiem nie parsknąć za głośno, nie chcąc zdenerwować bardziej i tak już zapewne wściekłej Sun.
Po kilku minutach krzątaniny, brunetka w końcu weszła do salonu, wyglądając na padniętą, dlatego Yuna klepnęła delikatnie swoje uda dając tym samym znak, który momentalnie poprawił Jooeun nastrój. Psychiatra podeszła do kanapy, siadając okrakiem na kolanach swojej dziewczyny, po czym wtuliła się w jej ciało i westchnęła w błogim rozluźnieniu, czując pięści masujące jej skatowane plecy...tego jej było trzeba:
- Idź się przespać. - zasugerowała blondynka, odsuwając delikatnie ciało brunetki, aby złapać w dłonie jej policzki i czule ucałować jej czoło - Zrobię ci coś smacznego,
- Kochana jesteś, ale spałam w samochodzie. - odparła, posyłając jej szczery uśmiech - Mów lepiej, co się działo, kiedy mnie nie było,
- Niewiele. - skłamała, chcąc zwiększyć w niej zaskoczenie wieściami, a czując, że usłyszenie ich skończyłoby się zapewne natychmiastowym wydzwanianiem do wszystkich, ułożyła władczo dłonie na udach swojej partnerki. Dla bezpieczeństwa - No...może z wyjątkiem tego, że prawdopodobnie Hoseok chodzi z Yoongim - dodała, uśmiechając się szeroko na widok gwałtownie uchylających się ust Jooeun,
- Żartujesz?! - pisnęła, wtulając się na krótko w jej ciało - Jak do tego doszło?,
- Cóż...Yoongi wyznał wczoraj miłość Hoseokowi, ale został przez niego odrzucony - zaczęła,
- Jak to? - zmarszczyła brwi, zastanawiając się czy to tani żart, czy może ma już problemy ze słuchem - Hobi namalował obraz siebie z Minem i przyznał się, że mu się podoba. Jak niby miałby go odrzucić?,
- Długa historia...- westchnęła - finalnie Yoongiego pocieszał Junwon, a ja zajęłam się naszym psychiatrą i z tego, co ustaliliśmy, to miał dziś dzwonić do Mina, żeby to naprawić, ale nie mam pojęcia czy już rozmawiali i jak to się w ogóle skończyło,
- Idę zadzwonić do Hobiego - rzuciła, próbując wstać, ale blondynka jej na to nie pozwoliła, zaciskając mocniej dłonie,
- Kochanie, daj im trochę czasu. - poprosiła - Jeśli się spotkali, to im przerwiesz i będzie nieciekawie,
- Jeśli będę przeszkadzać, to po prostu nie odbierze. - wzruszyła ramionami - Poczekam tylko do trzech sygnałów - zasądziła, po czym nachyliła się skradając motyli pocałunek z ust Yuny, która delikatnie poluzowała uścisk, dzięki czemu brunetka wydostała się niemal bezproblemowo,
- To było brudne zagranie - fuknęła, zakładając ręce na piersi,
- Też cię kocham. - zachichotała - To co? Na głośnomówiący?,
- Dobra, ale będzie na ciebie.
***
Hoseok odsunął się od ukochanego, kląc siarczyście, po czym zszedł z łóżka po telefon, a widząc imię widniejące na wyświetlaczu, poziom jego zirytowania gwałtownie wzrósł. Rzucił siedzącemu w tej chwili po turecku Yoongiemu przepraszające spojrzenie, odbierając połączenie i ustawiając od razu tryb głośnomówiący:
CZYTASZ
Coffee Therapy | YoonSeok
Fanfiction"- Skoro to moim zadaniem było pomóc tobie; to wyjaśnij mi dlaczego ty pomogłeś mi jeszcze bardziej?, - To się nazywa miłość kochanie" Czyli gdzie znany psychiatra Jung Hoseok pewnego dnia podczas zwykłej wizyty w celu rozeznania postanawia zaop...