19

746 40 2
                                    

Ostrzeżenie: nadużycia

--

Wydawało się, że dla rodzeństwa wszystko wróciło do początku roku szkolnego. Syriusz spędzał czas z huncwotami, unikając ich, Regulus albo spędzał czas z Lacertą, albo przebywał sam, a Lacerta była cały czas przy Selwyn'ie, dawno zapominając o nocy, swojej pijackiej wolności.

Wyszli z pociągu i udali się do domu, na przerwę wielkanocną. Sukienki, które kupywali jej rodzice, zawsze były ciasne na szyi, nawet gdy próbowała je rozluźnić, ale bezskutecznie. Ta zdecydowanie była przesadą - przeszło jej przez myśl. Z łatwością dostrzegła rozmyślające postacie, którymi byli Walburga i Orion Black. Wpatrywali się w każde dziecko, które zbytnio się do nich zbliżyło, przez co uciekały ze strachu. Selwyn eskortował ją, gdy Regulus pozostawał w tyle.

— Matko, ojcze. — Przywitała się, kiwając głową.

— Dziękuję, Charles. — Walburga uśmiechnęła się ciepło do chłopca, odprawiając go machnięciem ręki. —Chodźcie dzieci, mamy pewne… zachowania do omówienia w domu.

Ścisnęła mocno dłoń Regulusa, gdy trzymali ramiona rodziców, by aportować się do domu. Jej twarz zbladła drastycznie, kiedy byli za zamkniętymi drzwiami. Twarz jej brata wyglądała podobnie, gdy przygryzał dolną wargę.

— Usiądźmy wszyscy przy stole... pogadajmy. — Powiedział Orion, zanim kazał Stworkowi zrobić im herbatę. Wszyscy siedzieli na swoich miejscach, gdy rodzeństwo wpatrywało się w ich kubki, szukając wyjścia z jakiejkolwiek kary, która miała nadejść. — Lacerto, słyszeliśmy że zachowywałaś się jak pijana dziwka na przyjęciu, na którym byłaś. Całowałaś jakiegoś zdrajcę krwi, a potem trzymałaś się jego boku przez resztę nocy! Nie wychowywaliśmy cię do zachowywania się, jak zwykła dziwka.

— Przepraszam, ojcze. — Pospiesznie próbowała wszystko wytłumaczyć, ale było już za późno, gdy bez pomocy różdżki rzucił zaklęcie, zaklejając jej usta. Przygryzła wargi, powodując, że zakrwawiły tylko od środka.

— Kobiety są znacznie ładniejsze, kiedy nie mówią! — Wrzasnął. Spojrzenie Walburgi stwardniało na jego oświadczenie, ale była mądra, by nie mówić niczego innego. — Regulus! Jesteś dziedzicem! A słyszymy, że chętnie kręcisz się wśród zdrajców krwi i szlam. Potem, na dodatek wdajesz się w bójkę przed całą szkołą. Nawet nie za pomocą magii! Słyszeliśmy, że walczyłeś w mugolski sposób.

Ze wstydem opadł na krzesło. — Przepraszam ojcze, ale Syriusz..

— Nie wymawiamy imienia tej hańby. — Syknęła Walburga. Zawsze czuła się odpowiedzialna za jego odejście, ponieważ to ona miała uczyć go ich sposobów.

— Postanowiliśmy przyspieszyć wesele. — Orion uniósł rękę, gdy Regulus otworzył usta, by przemówić. — Regulusie, żeby zrekompensować twoje… dziwaczne zachowanie, dostaniesz znak, kiedy wrócisz na lato.

Lacerta pisnęła. Jeden z niewielu dźwięków, jakie mogła wydać z zamkniętymi ustami. Z frustracją uderzyła dłonią w stół, ale zaklęcie nie zniknęło

— Przestań zachowywać się tak cholernie szalenie, ​​Lacerto. — Orion chwycił ją za włosy, odciągając jej głowę do tyłu, żeby się uspokoiła. —  Na górze jest kobieta, która dopasuje ci sukienkę, pospiesz się, żebyś nie kazała jej czekać. Planujemy wszystko zorganizować na dzień przed powrotem.

Puścił uścisk, z kpiną poprawiając jej włosy. Trzymała głowę wysoko, gdy wyszła z pokoju, chętna do ucieczki. Miała ochotę płakać, ale łzy nie wypływały. To chyba dobrze, żaden Black nigdy nie płacze. Przynajmniej nie przed innymi ludźmi.

— Witaj, pani. — Tęga kobieta dygnęła, gdy Lacerta weszła do swojego pokoju. W powietrzu magicznie wisiała garść różnych tkanin, a pośrodku znajdował się duży stołek, na którym mogła stanąć. — Czy jest coś, co chciałabyś na swój wielki dzień?

Nie potrząsnęła głową, nie mogąc powiedzieć, że poradzi sobie w worku na ziemniaki.

— Nie ma problemu, panienko. —  Kobieta, która nie zawracały sobie głowy przedstawieniem się, zdawała się dochodzić do wniosku, że nie może mówić. Trzymała różne tkaniny, czekając, aż skinie głową z aprobatą lub je wyrzuci.

Walburga weszła mniej więcej w połowie, dokonując kilku poprawek w postępach, jakie poczyniły. Uszyła spódnicę dwa razy większą, dodając warstwy z kokardkami, aby podciągnąć część materiału, ułożyła rękawy, a gorset ścisnęła. Dodała welon, który na szczęście miał tylko kilka centymetrów długości. Kolor złamanej bieli wydawał się komplementować jej skórę i sprawiać, że jej włosy bardziej się wyróżniały.

Jej matka stała za nią w lustrze, trzymając włosy do góry, aby uzyskać pełny efekt. — Na pewno możesz pożyczyć moje kolczyki z perłami, a może nawet naszyjnik z pereł. Możemy upiąć twoje włosy i dodać coś nowego. Co o tym myślisz, Lacerto?

Prychneła zrzędliwie, krzyżując ramiona.

Starsza kobieta tylko się roześmiała, podchodząc do drzwi. — Zawieś tę sukienkę i równie dobrze możesz iść do łóżka, ponieważ nie możesz jeść.

Lacerta zadbała o to, żeby odwiesić sukienkę, nie chcąc jej podrzeć i żeby jej ojciec się zdenerwował. Włożyła nieprzyjemną koszulę nocną i szlochała w poduszkę, aż w końcu zasnęła.

******

Budzenie się przez krzyki było zawsze jej największym strachem. Bała się, że pewnego dnia nie zostanie przez nie obudzona, że ​​będzie za późno. Wyskoczyła z kołdry, schodząc po schodach w rekordowym czasie.

Regulus wił się na podłodze, gdy ich matka wpatrywała się w gniewne obrazy, zaciskając zęby, gdy włożyła cały swój gniew w zaklęcie. Lacerta próbowała krzyczeć na starszą kobietę, żeby przestała, ale zapomniała, że ​​jej usta są zamknięte i nic z nich nie wyjdzie. Zamiast tego wskoczyła jej na plecy, powalając ją na podłogę.

Jej brat był zbyt słaby po klątwie tortur, leżąc na podłodze, podczas gdy jego pierś unosiła się ciężko. Jej matka bez trudu odrzuciła swoje zgrabne ciało na bok. Nie obchodziło jej to, ponieważ uwaga i złość skupiały się na niej, a nie na nim.

— Jak śmiesz! Wychowaliśmy was najlepiej, a mimo to przeciwstawiacie się nam przy każdej okazji! Myślę, że najlepiej będzie, jeśli oboje będziecie zamknięci w swoich pokojach do ślubu.

Nie mogła nawet odpowiedzieć, gdy zostali przeklęci w swoich pokojach. Zamknęła oczy i zmusiła się do pogodzenia się z małżeństwem w wieku szesnastu lat. Na fakt, że była zmuszona dorosnąć zbyt szybko jak na jej gust.

𝐋𝐚𝐜𝐞𝐫𝐭𝐚 𝐁𝐥𝐚𝐜𝐤 -- 𝘑𝘢𝘮𝘦𝘴 𝘗𝘰𝘵𝘵𝘦𝘳 -- Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz