38

412 42 53
                                    

Pov.George

Clay odszedł ode mnie po mojej odmowie. Za plecami usłyszałem kobiecy głos.

-Clay idziesz na parkiet?

-Kylie, h-hej.

-To idziemy czy nie?- ponowiła pytanie. Nie chciałem się odwracać, ani nic mówić, ale najchętniej powiedziałbym coś nie miłego.

Nie odwróciłem się w ich stronę. Nadal patrzyłem się na parkiet pełen ludzi. Nasłuchiwałem tylko co jej odpowie. Po chwili zobaczyłem jak idzie do przodu za rękę z dziewczyną. Zgodził się...

Odwróciłem się w stronę stołu. Nie miałem na nic ochoty, tyle słodkości, a nic już nie zjem. Westchnąłem głośno.

-Dlaczego nie tańczysz z Clayem?- zapytała Niki siedząca naprzeciwko mnie.

-Nie gadam z nim.

-Rozumiem, że się pokłóciliście?

-Ciągle mnie kusi sobą, po czym nie daje mi dostępu do siebie.- spojrzałem na parkiet, na którym tańczył. Wyglądał dziś tak pięknie, cały był piękny...- A teraz tańczy sobie z Kylie.

Widząc jak Clay trzyma ręce na talii dziewczyny, tańcząc do wolnego po prostu wyszedłem z sali. Mijając ochroniarzy poszedłem w pierwszy losowy kierunek. Skręciłem w korytarz, który dobrze znałem. Na jego końcu powinna być biblioteka.

Podszedłem do dużych uchylonych drzwi. Pomieszczenie o dziwo było oświetlone. Wchodząc do środka zacząłem się rozglądać. "Kraino książek" co ukrywasz? Jedno z moich ulubionych miejsc na uniwersytecie to było to pomieszczenie. Podszedłem do pierwszego regału z książkami, przejechałem ręką po regale.

-Homer, Homer, Homer.-przeczytałem na głos tytuły na książkach.

Idąc w głąb biblioteki doszedłem do stolików, na każdym z nich były wyłączone lampy z zielonymi abażurami. Stos książek gościł na każdym stole. Jeden z nich przykuł moją uwagę bardziej. Stary gramofon stał na jednym z nich, był tuż przede mną. Podszedłem do niego bliżej, obok przedmiotu leżało parę płyt winylowych.

Doris Day, Nat King Cole, Luis Armstrong, The Beatles, Elton John. Wiele znanych artystów z przed lat. Lubiłem posłuchać tego co słuchali moi rodzice a nawet dziadkowie. Nowsze piosenki do mnie nie przemawiały. Dostrzegłem jeszcze jedną płytę z podpisem Elvis Presley. Wyciągnąłem płytę z papierowego opakowania, ostrożnie podniosłem igłę i położyłem pod nią płytę. Ułożyłem igłę i wcisnąłem guzik.

[Spotify- Can't Help Falling In Love- Elvis Presley]

-Wise men say- zabrzmiał utwór, czarna płyta zaczęła się kręcić.
Only fools rush in
But I can't help falling in love with you
Shall I stay?
Would it be a sin
If I can't help falling in love with you?

-Like a river flows- zamknąłem oczy i powoli zacząłem kołysać się do melodii piosenki. Lekko ruszając się na boki obracałem się wokół siebie.
Surely to the sea
Darling, so it goes
Some things are meant to be

-Take my hand- kiedy otworzyłem oczy i się zatrzymałem, w drzwiach ujrzałem Claya.
-Take my whole life too
For I can't help falling in love with you

Chłopak wszedł do środka zamykając za sobą drzwi. Widząc mnie samego stojącego podszedł do mnie bez słowa. Położył ręce na mojej tali i bliżej się przysunął, ja za to obwiniłem ręce z jego głowę i wtopiłem się w ramie. Blondyn zaczął kołysać nas do melodii. Odprężyłem ciało i poddałem się chwili. Był to nasz taniec, na który czekałem tylko nasz...

Undergraduate || DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz