Choi Yeonjun

405 27 11
                                    

Przeprosił przyjaciela i odszedł prosto na parkiet, gdzie tańczył właśnie Jeon z dziewczyną ze sklepu. Jimin, by pokazać mu, że on też potrafi się dobrze bawić podszedł do pierwszego chłopaka. Pod wpływem wypitego alkoholu miał więcej odwagi niż na co dzień. Dlatego nie miał wstydu bezpośrednio zaczepić rówieśnika.
Jednym z faktów o Jiminie jest taki, że jest biseksualny. Dlatego nie miał problemów chodzić zarówno z dziewczyną jak i chłopakiem, a co dopiero zatańczyć.

- Zatańczysz ze mną? - zapytał zanim jeszcze rozmówca zdążył się do niego odwrócić.

Jak tylko ujrzał twarz chłopaka odrazu wiedział kim on jest. Był to Choi Yeonjun. Chłopak, który już kilka razy podbijał do Parka, jednak on sam nie wiedział, czy chce pakować się w związki. Wiedział, że Yeon jest porządnym facetem i napewno było,  by mu z nim dobrze, lecz nie był sam gotowy na związki. Jednak Yeon to rozumiał i obiecał poczekać na Parka dopóki będzie on gotowy na danie im szansy na wspólne życie.

- Yeon? Nie wiedziałem, że to ty. - rzekł lekko zmieszany. Chciał się wycofać, by przez przypadek nie dać mu nadziei na coś więcej tą propozycją, lecz Choi już pociągnął go na parkiet.

- Będzie fajnie, tylko się wyluzuj. - odpowiedział mu, łapiąc go za rękę i wymachując nią w rytm. Później zaczął obracać się z nim do piosenki.

Przez jakiś czas tańczyli razem i naprawdę Park dobrze się bawił. Czuł się dobrze w towarzystwie Yeona. Nawet zapomniał na ten czas po co tak naprawdę poszedł na ten przeklęty parkiet. W tamtym momencie myślał już tylko o tym, by się dobrze bawić. Przestało go obchodzić to co robi Jeon i z kim. Nic nie musiał mu udowadniać. Nie musiał tego widzieć. Ważne, że on naprawdę świetnie się czuł w towarzystwie swojego partnera w tańcu.

- Nieźle tańczysz. - posłał mu uśmiech robiąc kolejny obrót wokół własnej osi i chwycił Parka za ręce, by razem z nim przejść kilka kroków w przód i tył, a on czuł, że ze śmiechu rozboli go zaraz brzuch.

- Z takim partnerem? Co się dziwić. - roześmiał się po raz kolejny tego wieczoru, co mogło być zarówno spowodowane wypitym alkoholem jak i żartami, które Yeon kierował w jego stronę.

- Miło mi to słyszeć. - przyciągnął go do siebie, przez co stykali się ciałami nie zachowując nawet najmniejszej odległości, a Jiminowi teraz to nawet nie przeszkadzało.

Kiedy Yeon szeptał mu coś do ucha wprowadzając go do głośnego śmiechu, spojrzał chłopakowi przez ramię napotykając wzrok Jeongguka, który nie spuszczał z niego wzroku. Uśmiechnął się tylko do niego i znów powrócił do tańczenia z chłopakiem, który był w nim zakochany.

Godz. 23.47

Hoseok postanowił zakończyć już wspólne wyjście z przyjacielem do baru, dlatego podszedł do spitego Parka i za przeproszeniem Yeona zabrał od niego przyjaciela. Oczywiście nie było tak łatwe jak się spodziewał, ponieważ towarzysz robił mu masę problemów po drodze. Albo chodził na boki, albo musiał się zatrzymać mając odruchy wymiotne. A dopiero wyszli z baru. Kolejnym problemem było to, że nie miał auta i musiał zadzwonić po taksówkę.

- Nie dzwoń, ja was podwiozę. - usłyszał gdy miał już wykonać pierwsze połączenie.

- Dzięki, nie wiem jak bym sobie bez ciebie czasami poradził. - usmiechnęli się do siebie i zaraz Jeon przejął Parka z drugiej strony, dzięki czemu o wiele lepiej się im szło z pijanym kolegą.

Posadzili Jimina na tylne siedzenia, a obydwoje usiedli z przodu. Jeongguk najpierw zawiózł do domu Hoseoka, deklarując mu, że bezpiecznie odwiezie również jego przyjaciela.
Tylko był jeden problem.

Nie wiedział, gdzie mieszka Park.

Niejednokrotnie podczas jazdy próbował dowiedzieć się tego, jednak towarzysz nie chciał mu niczego powiedzieć, a raczej strasznie mu to szło przez jego bełkot. Dlatego nie chcąc juz tracić czasu, postanowił zawieźć go do swojego mieszkania.

Zaparkował na niewielkim wjeździe, po czym wysiadł to samo robiąc z Parkiem. Trzymając go pod ramieniem, zaprowadził go pod drzwi, które dość szybko otworzył. Zaprowadził go odrazu na samą górę do swojej sypialni, gdzie zdjął mu kurtkę i czapkę. Następnie położył go wygodnie na materacu i przykrył szczelnie kołdrą. Sam postanowił spać w pokoju gościnnym. Zanim jednak zajął sie sobą, przygotował chłopakowi szklankę wody i tabletki przeciwbólowe na szafce obok łóżka.

Sam poszedł się zaś wykąpać i pójść spać około pierwszej w nocy.













Co tam u was kochani? :))

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz