Zdrada

380 38 26
                                    

Kilka tygodni później w życiu Jimina nic się nie zmieniło. Wszystko jak zwykle układało się po jego myśli i nic nie wskazywało na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Był szczęśliwy. Jego związek z Yeonjunem wręcz rozkwitał, co powodowało jeszcze większą radość u Parka. Nie wyobrażał sobie mieć lepszego chłopaka niż Choi. I każdy, z kim rozmawiał, potwierdzał jego słowa. Yeonjun nie miał sobie równych. Dbał o Jimina tak bardzo, że on sam czasami miał wrażenie, czy nie jest to przypadkiem obsesyjne. Jednak szybko zbywał tę myśl, gdy Hoseok mówił mu, że to normalne.
Więc Jimin postanowił więcej nie drążyć tematu.

I wszystko byłoby wciąż piękne, gdyby nie ten jeden feralny wieczór.

Jimin skończył pracę godzinę wcześniej. Była godzina osiemnasta, a na dworze panowała całkowita ciemność. Jedynie od czasu do czasu drogę oświetlała mu przydrożna lampa. Mimo to, Jimin nie chciał mówić o tym swojemu chłopakowi. Wiedział, że ten jest na spotkaniu ze znajomymi, więc nie było sensu mu przeszkadzać. Zanim jeszcze ruszył do swojego mieszkania, kupił w sklepie obok coś szybkiego do zjedzenia. Był niesamowicie głodny i jedyne o czym marzył, to by przyjść do mieszkania jak najszybciej i zabrać się za posiłek.

Drogę powrotną, czasami przemierzał przez park. Może i droga się minimalnie wydłużała, jednak przyjemnie było iść przez tak piękny krajobraz, jakim był zaśnieżony park w świetle lamp. Szczególnie o tej porze, śnieg był oświetlony, że można było pomyśleć, że ktoś posypał na nim brokat. Widok robił duże wrażenie, i znacznie przyjemniej szło się przez park niż wzdłuż ulicy, gdzie takiego obrazu już nie było.

I prawdopodobnie była to jego zarazem dobra jak i zła decyzja.

Kiedy zbliżył się do bramy wyjściowej, wtedy zauważył chłopaka całującego się z jakąś dziewczyną. I totalnie by to olał, gdyby nie przyjrzał się bliżej chłopakowi i zobaczył w nim kogoś, kogo widzieć w nim nie chciał.

Choi Yeonjun. Całuje się z dziewczyną. Jego chłopak całuje się właśnie z kimś innym.

Poczuł jak na ten widok zbiera mu się na płacz. W tym momencie całe jego szczęście ulotniło się tak samo jak płatki śniegu na jego twarzy. Tak samo jak jego zaufanie do ukochanego.

Ścisnął dłonie w pięści i ledwo się powstrzymywał od tego by nie rozszarpać obydwojga. Kilka łez już zdążyło się wydostać na zewnątrz, a on sam zebrał w sobie siłę i wypuszczając powietrze podszedł do pary i mocno odepchnął Yeonjuna od dziewczyny.

- Jimin? To nie tak... - nie zdążył powiedzieć nic więcej, ponieważ zaraz został spoliczkowany. Jego głowa wygięła się w przeciwną stronę, przez co aż musiał się jej przytrzymać. Park jeśli chciał, potrafił zadać porządny cios.

- Ty parszywy zdrajco! - szarpnął nim odpychając do tyłu. Zaraz potem przytrzymał kołnierz jego kurtki i patrząc mu w oczy splunął mu w twarz zaraz po tym puszczając.

- Jimin! - usłyszał za sobą, gdy ruszył w stronę swojego domu.

Nie odszedł daleko, ponieważ Choi zaraz go dogonił chwytając za nadgarstek. Był zmuszony stanąć w miejscu. To zdenerwowało go jeszcze bardziej.

- Porozmawiajmy. Wszystko ci wyjaśnię. Skarbie... - mówił żałując swojego poprzedniego zachowania. Nie chciał by tak to wyszło. Jimin zobaczył nieodpowiedni moment w całej tej historii.

- Nie interesuje mnie to Yeonjun. Zawiodłem się na tobie i nie chce mieć już z tobą nic wspólnego. Ostatnio też widziałem jak przytulałeś się z jakąś dziewczyną, ale wmówiłem sobie, że to nic nie znaczy. A teraz widzę cię z jeszcze inną i to całującego się!

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz