Dylematy łóżkowe

265 25 22
                                    

Niby już spędził noc z Jeonem w jednym łóżku na wycieczce, ale to była inna sytuacja. Teraz miał spać w jego własnym łóżku tak po prostu. Dlaczego dla wszystkich to było coś oczywistego, a mu na samą myśl zaczęło szybciej bić serce? On w jednym łóżku z Jeonggukiem? To nie mogło skończyć się dobrze. Na pewno chłopak już ma plan jak uprzykrzyć mu tę noc. Może jednak lepiej spać na tej kanapie? Nie wydaje się taka zła...

- Pójdę schować zakupy a wy możecie już zacząć kroić warzywa. - Powiedziała i wzięła torby z ręki chłopaków po czym ruszyła do sypialni.

Jimin bez słowa umył ręce tak samo jak Jeongguk i wyciągnął im deski do krojenia. Następnie podał chłopakowi marchewki i sam wziął się za krojenie papryki. Spędzili ten czas na milczeniu. Jimin był zbyt zestresowany myśleniem o dzisiejszej nocy, a Jeongguk? W ciszy obserwował kątem oka chłopaka zastanawiając się o czym tak natrętnie myślał. Jego mina wyglądała tak jakby miał iść na ścięcie. Był ciekawy, co zaprzątało mu głowę. Ale przecież i tak się nie spyta bo mu nie odpowie.

- Co wy tacy smutni? Wyglądacie jakby wam rodzinę wymordowano, a przecież jestem cała i zdrowa - pokazała na siebie z uśmiechem. Na jej słowa Jeon również się zaśmiał, jedynie Park skarcił ją wzrokiem.

- Zastanawiam się kto faktycznie jest tu moim synem. Tylko Ggukie się śmieje z moich żartów! - udawała obruszenie.

- On się zawsze podlizuje - Jimin wywrócił oczami a Jeon posłał mu wredny uśmieszek. Wyciągnął kurczaka z lodówki na co kobieta od razu zareagowała.

- Resztę możecie mi już zostawić. Ważne, że warzywa pokrojone - powiedziała zabierając miski i odkładając je na bok.

Jimin skinął głową i odwrócił się idąc w stronę wyjścia z pomieszczenia. Zanim wyszedł usłyszał kolejny wybuch śmiechu swojej mamy po tym jak Jeon opowiedział jej coś śmiesznego. Skoro traktowała go jak syna to może niech sobie razem śpią w łóżku? Przynajmniej on miałby spokój choć na chwilę. I przynajmniej miałby spokojną noc.

Otworzył drzwi do swojego pokoju i zaraz je za sobą zamknął. Odwrócił się i rozejrzał po pokoju oceniając jego stan. Jak zwykle było w miarę czysto. Nie było się do czego przyczepić. Podszedł do łóżka i położył się na całej jego szerokości wpatrując w sufit. Miał nadzieję na dłuższy spokój zanim Jeon tu przyjdzie. Na szczęście do czasu obiadu był tylko on i jego myśli. Później musiał wrócić do kuchni by zjeść posiłek, choć miał ochotę tym razem zjeść go w swoim pokoju.

- Smacznego - powiedział gdy dostał swoją porcje nawet na nich nie spoglądając.

- Jimin? Kookie opowiedział mi trochę i dowiedziałam się, że wasza relacja się polepszyła. Dlaczego nic mi nie mówiłeś? Muszę się dowiadywać od innych.

Jimin podniósł wzrok znad talerza który najpierw skierował na chłopaka, a potem na matkę.

- Myślałem że to nie jest aż takie ważne - mruknął w odpowiedzi.

- Nie jest ważne?! Ja czasami zastanawiałam się czy nie zrobić sobie zbroi z garnków przy was! Nawet nie wspomnę ile poduszek mi rozwaliliście! - powiedziała żartobliwie udając powagę sytuacji.

- To prawda - odpowiedział Jeon śmiejąc się.

☆☆☆

Po skończonej kolacji Jimin został by pozmywać naczynia, natomiast Jeon usiadł na kanapie i włączył telewizor rozwalając się jakby był u siebie. Pani Park powiedziała, że musi się wcześniej położyć ponieważ rozbolała ją głowa. Jimin podał jej tabletki i życzył spokojnej nocy tak samo jak Jeongguk. Jimin jak tylko skończył wyszedł z kuchni i chciał iść do swojego pokoju ale słowa Jeongguka go zatrzymały. Wszedł do salonu i założył ręce na piersi.

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz