Ćwiczenia sam na sam

320 25 9
                                    

Zauważył na twarzy chłopaka wielki uśmiech. Miał wielką ochotę przywalić sobie czymś twardym w głowę. No jak mógł nie zauważyć Jeongguka idącego w ich stronę? Chyba musiał pójść do okulisty.

- Będę wszystkich instruował z tego miejsca. - uprzedził, gdy wszyscy musieli się odwrócić do niego przodem.

Nie dość, że teraz musiał ćwiczyć tuż przy Jeongguku to jeszcze był na samym widoku. Naprawdę miał ochotę zapaść się pod ziemię.

- Rozsuńcie się bardziej na całą powierzchnię sali i odwróćcie się w stronę okien tak jak poprzednio staliście. - mówił zapewne zauważając jak Jimin stresował się będąc w centrum uwagi. Najwyraźniej postanowił oszczędzić mu tego stresu.

- Zaczniemy od przysiadów. Każdy wykonuje po pięćdziesiąt. - odłożył wszystko obok i sam również przyłączył się do ćwiczeń.

Park będąc zażenowany całą tą sytuacją zaczął wykonywać polecenie, nie wiedząc, że zażenowany to on dopiero będzie później. Spojrzał na przyjaciela, który znacznie szybciej wykonywał przysiady niż on. Przyspieszył trochę tempo i chwilę później po nim skończył wykonywać swoje zadanie.

- Teraz chłopacy wykonują sześćdziesiąt pompek, a dziewczyny czterdzieści.

Jimin po usłyszeniu tej liczby zdał sobie sprawę, że on jedynie będzie w stanie wykonać co najwyżej połowę tej liczby. Nie było mowy, że tyle zrobi. Przecież on na normalnych lekcjach wykonywał spokojnie z dwadzieścia. Rozumiał, że klasa sportowa była silniejsza, ale mógł dla nich zmniejszyć limit.

- Co Jimin, wymiękasz? - rzucił w jego stronę, gdy inni zaczęli wykonywać ćwiczenie, a on jako jedyny stał otępiały.

- Nie. - powiedział i zaczął powoli wykonywać pompki robiąc je dwa razy wolniej niż inni. Przecież w takim tempie, gdy wszyscy skończą robić on będzie w połowie. Wiadomo, że nikt nie będzie czekał aż zrobi całość, więc nie musiał się stresować, że do tego czasu wymięknie. Trzydzieści jeszcze był w stanie zrobić.

Gdy zauważył, że prawie wszyscy już wstali, sam również to uczynił nawet nie wiedząc ile dokładnie zrobił pompek. Kogo to obchodziło? Ważne że wykonał swoje zadanie.

- Dwadzieścia osiem. - powiedział Jeongguk w jego stronę z założonymi rękoma.

- Co? - powiedział nie wiedząc o co mu chodzi.

- Tyle wykonałeś pompek. Miało być sześćdziesiąt.

- Czy ty mi przez cały ten czas liczyłeś ile zrobiłem pompek?! - oburzył się, jednak gdy poczuł dłoń przyjaciela na ramieniu momentalnie nieco ochłonął.

- Bieg w miejscu! - rzucił do reszty grupy, gdy ta wyczekiwała jego dalszych poleceń. - A ciebie nie ominie reszta. Wykonasz tyle samo co inni. - pokazał mu palcem nie przyjmując sprzeciwu.

Jimin jednak tylko prychnął na jego słowa nie robiąc sobie z nich nic. Co on mu może zrobić? Nie jego wina, że nie był tak wysportowany. A on musiał przyjąć to do świadomości. Poza tym i tak nie było czasu by miał kończyć swoje zadanie. Niech nie bredzi głupot. Straszyć mógł sobie kolegów, ale nie jego.

- Usiądźcie na ziemię i rozciągnijcie trochę nogi robiąc skłony do palców u stóp. Na przemian po kilka razy! - wszyscy wykonali jego polecenia, a Jimin korzystając z okazji przebiegł koło Hosoeka i siednął po jego drugiej stronie, tak by teraz to on siedział pomiędzy nim, a Jeonggukiem.

- Co robisz Jimin? - zapytał go wykonując zadanie.

- Ja? Myślę, że tu będzie mi się lepiej ćwiczyć. Tam się zrobiło jakoś tak duszno. - pomachał sobie ręką przy twarzy dla lepszego wrażenia. - Wróćmy do ćwiczeń. - uśmiechnął się, na co przyjaciel kiwnął głową i bez słowa wrócili do wykonywania poprzedniej czynności.

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz