Noc w barze

389 24 1
                                    

Sobota, godz. 16.29

Chłopak w pochmurnym nastroju siedział na zapleczu przeglądając telefon mając jeszcze sześć minut przerwy. Był zdenerwowany, a sam fakt, że Jeon postanowił dziś mu podwójnie dokuczać, denerwowało go jeszcze bardziej. Bo czego on od niego chce? Jakby nie mógł zająć się swoimi sprawami i choć jednego dnia zostawić go w spokoju.

- Jimin - przedłużył ostatnią literę jego imienia, by ten się jeszcze bardziej wkurzył.

- Czego? - nawet na niego nie spojrzał, wciąż natrętnie wchodząc i wychodząc z różnych aplikacji szukając sobie zajęcia.

- Dziś idę z tą twoją koleżaneczką do baru. Może chcesz dołączyć, albo popatrzeć? - poruszył brwiami.

- Wypchaj się. - wyłączył telefon i wstał z kanapy przechodząc obok niego, by wyjść z pomieszczenia, ponieważ jego przerwa właśnie dobiegła końca.

W progu Jeongguk jednak złapał go za ramię zatrzymując w miejscu siłą. Nachylił się w stronę jego ucha i z uśmiechem wyszeptał: Przyjdź do baru o dwudziestej to sam się o wszystkim przekonasz.

Park po tym wyrwał się z jego uścisku i wyszedł na sklep więcej już nie zamierzając mieć jakąkolwiek interakcję z tym szkodnikiem.

Godz. 18.59

Posprzątał ostatnie rzeczy jakie mu zostały do roboty, po czym zadowolony ze swojej pracy wrócił na zaplecze, gdzie wziął kurtkę z wieszaka i szybkim ruchem ją ubrał. Zabrał jeszcze plecak i wyszedł tylnym wyjściem, by jak najmniej się widzieć z Jeonem. Założył torbę na prawym ramieniu i szybkim krokiem udał się w stronę swojego mieszkania.

Wchodził już po ostatnich schodkach, gdy zauważył, że ktoś stoi pod drzwiami jego mieszkania. Zaskoczony ujrzał przed sobą przyjaciela, który wgapiony w komórkę, nie zauważył go. Trzymał w dłoni klucze od mieszkania, więc by wybudzić Hoseoka z transu, poszelestał nimi centralnie przed jego twarzą, co skutecznie podziałało.

Jung trochę przestraszony nagłym ruchem przed jego twarzą oderwał wzrok od ekranu i schował pospiesznie telefon do tylnej kieszeni spodni.

- Co cię do mnie sprowadza? - zapytał go otwierając drzwi od mieszkania. Po chwili obaj już byli w salonie, gdzie rozwalili się na całej powierzchni kanapy.

- Nudziło mi się. Jeon znów poszedł do baru, więc stwierdziłem, że tobie poprzeszkadzam. - uśmiechnął się do niego niewinnie co tylko rozbawiło drugiego.

- Planowałem czytać. - wstał ze swojego miejsca, by sięgnąć po egzemplarz nowo nabytej książki z ostatnich kilku dni.

- Nie nie nie kochany. - wyrwał mu rzecz z ręki zaraz odkładając na swoje miejsce. - Dziś zabieram cię do baru. Pokażemy Jeonggukowi, że potrafimy się dobrze bawić nawet bez jego obecności. - chwycił go za rękę i pociągnął w stronę sypialni nie dając nawet przyjacielowi dojść do głosu.

- Ja nawet nie chce mu nic udowadniać. - założył ręce, podczas gdy Hoseok przeszukiwał mu garderobę w celu znalezienia odpowiednich ciuchów do wyjścia. - Wracam do czytania. - odwrócił się z zamiarem odejścia.

- Jeśli teraz wyjdziesz, to nie będę mógł się na nim zemścić. Udowodnimy mu, że nawet ty umiesz bawić się bez niego. No proszę, Jimin. - złożył ręce jak do modlitwy i zrobił oczy zbitego psa, by tylko dodać sobie efektu. Park natomiast nie miał serca mu odmówić. Poza tym, jeśli mógł dopiec temu debilowi, to z miłą chęcią to zrobi.

Godz. 20.13

Obaj odwaleni jak na otwarcie kanału, wszedli do środka baru, gdzie impreza trwała już w dobre. Wokół nich było masę ludzi, co nie było nic nadzwyczajnym o tej porze. Powietrze było gęste, przez co robiło się naprawdę duszno. Mimo to nie zniechęciło to przyjaciół, którzy udali się prosto do kelnera, który odrazu jak ujrzał Parka, przeleciał go na szybko wzrokiem w górę - dół i uśmiechnął się, pytając czego by się napili.

- "Tom Collins" i "Orgasm" - powiedział Hoseok wiedząc, jakiego drinka powinien się napić przyjaciel.

Usiedli przy ladzie i obaj patrzyli jak barman przygotowuje ich napoje.

- Co to w ogóle za drink mi zamówiłeś? Już sama jego nazwa jest dość wymowna. - powiedział w pewnym momencie Jimin widząc jak barman podał napój jego przyjacielowi i z uśmiechem zaczął robić jego zamówienie. Park zaczął się poważnie zastanawiać czy już teraz nie uciec.

- Spokojnie, nie ma tam nic nadzwyczajnego. Przeważnie kobiety go piją. Ale myślę, że dla ciebie też będzie dobry skoro za dużo nie pijesz. A to już jaką ma nazwę to cóż. - wzruszył ramionami biorąc pierwszego łyka swojego drinka.

Niedługo po tym chłopak dostał swój napój. Podziękował za niego i z krzywą miną spojrzał na kolor cieczy.

- Jest tam śmietanka, dlatego ma taki kolor. - roześmiał się barman wycierając świeżo umyte szklanki.

Park postanowił narazie nie kosztować drinku, dlatego odwrócił się tyłem do lady i rozejrzał po parkiecie obserwując otoczenie. Wszyscy dobrze się bawili tańcząc i głośno śpiewając hity tego roku.

Nigdzie jednak nie zauważył osoby, przez którą musiał tu przyjść. Czyżby jednak nie przyszedł? A może już po prostu obściskuje się z jego nowo poznaną dziewczyną. A niech go szlag.

Odwrócił się w stronę lady i wziął pierwszego łyka drinku. Poczuł odrazu wódkę i likier kawowy zmieszany ze sobą. Jednak było to dość ciekawe połączenie. Nie mówiąc już o wisience koktajlowej do ozdoby.

- Kogo my tu mamy. Sam Park Jimin się zjawił, ten kujon co tylko siedzi z nosem w książkach. - usłyszał za sobą, przez co się odwrócił.

Przed sobą ujrzał Jeona wraz z dziewczyną. To była TA dziewczyna. Więc jednak Jeongguk nie kłamał. Jimin poczuł zawód i złość. Tylko nie wiedział czy na Jeona, na tą dziewczynę, czy na samego siebie. Bo w końcu kto zawiódł? Jeon po prostu go wyprzedził. Mógł być zły tylko i wyłącznie na samego siebie.

- Co pijesz? - spojrzał mu za ramię i uśmiechnął się szeroko wiedząc doskonale co to za drink. - Nie wiedziałem, że tak komuś zamierzasz proponować co nie co. - zaśmiał się chwytając dziewczynę w talii i odchodząc na parkiet.

Park był jeszcze bardziej wściekły i zażenowany całą tą sytuacją. Zacisnął mocno pięści i pod wpływem emocji przywalił w ladę tak, że aż szklanki się poruszyły. Jimin wiedział w tamtej chwili tylko jedno: skoro Jeon chcę sobie z nim pogrywać, to on też zacznie.

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz