Nowy początek zaczyna się od rozmowy

306 28 11
                                    

Całą drogę obserwował jak Jimin cały czerwony unika jego spojrzenia. Robił wszystko by tylko nie zobaczyć tego jak na jego twarzy gości uśmieszek. Jeon nie zamierzał go zawstydzać przy innych, dlatego zaprzestał jedynie na wypalaniu w nim dziury. Oczywiście dyskretnie, gdy nikt na niego nie patrzył. Przyjemność zostawi sobie na wieczór, gdy będą sam na sam w pokoju. Nie mógł się doczekać.

- O czym myślisz, że tak się uśmiechasz? - zagadnęła go jakaś dziewczyna z równoległej klasy.

- O niczym ważnym - odpowiedział grzecznie. Zlustrował dziewczynę od góry do dołu, stwierdzając, że należy do tych, które są zawsze chętne na przelotny romans w łóżku.

- Mam nadzieję, że nie o żadnej dziewczynie? - chwyciła go za rękę przykładając głowę do jego ramienia i spoglądając na niego z dołu.

- Nie - odpowiedział od razu.

Myślał o pewnym niesfornym Krasnalu.

- To dobrze - od razu rozchmurzyła się na jego słowa. - Co powiesz na wspólną kolację, gdy wrócimy?

Jeongguk na chwilę się zamyślił, po czym spojrzał na dziewczynę.

- Kiedy?

- W tę sobotę? - zaproponowała.

Chłopak próbował na szybko sobie przypomnieć, czy w ten dzień coś robi. Pracował. W dodatku sam. Niech to szlag.

- Niestety wtedy pracuje. Nie ma mnie kto zamienić - spojrzał na dziewczynę przepraszająco. Ta jedynie kiwnęła głową na znak zrozumienia.

- Pójdę do koleżanek - posłała mu uśmiech i podeszła do swoich przyjaciółek.

Resztę drogi spędził sam na obserwowaniu natury wokół niego. Przez ten czas nawet zapomniał patrzeć na Jimina. Za to Park w tym czasie wykorzystał to i co jakiś czas na niego spoglądał niepewnie. Próbował rozszyfrować zachowanie bruneta, lecz nic mu nie pasowało do motywu. Gdyby to był żart, to Hoseok zapewne by o tym wiedział i mu powiedział przy okazji. Więc jeśli to nie zabawa, to co? Przecież nie jest gejem jak on. Nawet udowadnia to, że przed chwilą umówił się z jakąś dziewczyną. Tak przynajmniej to wywnioskował. Nie mógł ich usłyszeć. Był za daleko.

O co więc chodziło?

Jimin postanowił przestać zaprzątać sobie tym głowę. Jeszcze tylko jedna noc i z samego rana wracają do domu. Będzie miał święty spokój. A narazie musi zdzierżyć jego obecność w jednym pokoju.

Jeongguk natomiast miał odmienne myśli w tej sprawie. Cieszył się z okazji do pogadania z Jiminem w nocy. Bo kto wie ten wie, że w nocy człowiek jest najbardziej szczery. Jeon zamierza to wykorzystać i nie odpuści, aż nie dostanie odpowiedzi na swoje pytania. Park nie zaśnie. O to nie musiał sie martwić.

Wrócili po długim spacerze do swoich pokoi, gdzie Jimin od razu położył się na swoim łóżku. Albo raczej na ich, bo razem tam spali. Chwycił książkę i wracając do strony, na której skończył wrócił do czytania.

- Naprawdę zamierzasz czytać? Nawet będąc na wyjeździe? - powiedział siadając na materacu tuż przy stopach Parka. Ten nawet na niego nie spojrzał.

Jeon nie wiedział, jak ma do niego dotrzeć. Jak przełamać bariery, które sam stworzył. Mur w końcu musiał opaść i miał nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej. Tylko jak miał do tego doprowadzić?

- Nie zamierzasz się nawet odzywać? - ciągnął dalej ale bezskutecznie.

Wstał z materaca i zaczął przechodzać się po pomieszczeniu cały czas obserwując Jimina. Ten mimo tego, wciąż czytał nie odrywając wzroku od tekstu.

Stay with me ~ JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz