Po skończonej lekcji, Jimin zatrzymał towarzysza z ławki, nim ten zdążył wyjść ze sali. Spojrzał na niego z podniesioną prawą brwią nie wiedząc o co mu chodzi.
- Trzeba ustalić, kiedy będziemy robić wypracowanie i gdzie. Termin mamy na za dwa tygodnie. Pomyślałem, że jak się spotkamy dwa razy w tygodniu to będzie dobrze. Chyba, że któryś z nas będzie miał wątpliwości to możemy zawsze się spotkać lub zdzwonić. - sam nie wiedział, że to mówił, ale wolał o tym poinformować Jeona gdyby wystąpiły takie problemy.
- O dwa dni w tygodniu za dużo. - powiedział zawieszając sobie plecak na prawym ramieniu. - Wystarczy mi, że muszę cię widzieć obok Hoseoka, w pracy i teraz na dodatek na koreańskim. A co dopiero w wolnym czasie. Nie uważasz, że to powoli jest chore? - spojrzał na niego zdziwiony, jednak zaraz zmienił wyraz twarzy na inną. - No chyba, że oszalałeś na moim punkcie i szukasz pretekstu do spędzania ze mną czasu? - posłał mu cwaniacki uśmiech.
- Przypominam ci, że gdybyś nie usiadł obok mnie to byśmy nie musieli robić tego wypracowania razem. Może to jednak ty oszalałeś na moim punkcie? - odbił piłeczkę, co spotkało się z zaskoczeniem na twarzy Jeongguka.
- Nie miałem wyboru. - założył ręce na klatce piersiowej będąc już podirytowany. - Poza tym, wolę z każdym robić ten projekt, tylko nie z Hwangiem. Przysięgam, że mój żołądek tego by nie wytrzymał.
- W takim razie, musisz pogodzić się, że to ty wybrałeś mnie, nie ja ciebie. I odpuść sobie te docinki. Nigdy bym na ciebie nie poleciał. - ruszył w stronę wyjścia z sali nie racząc więcej spojrzeniem rówieśnika.
- Tylko, że to nie ja ciebie pocałowałem, tylko ty mnie. - powiedział co momentalnie wmurowało Parka w ziemię. Odwrócił się w jego stronę.
- Jaką mam pewność, że to co mówisz jest prawdą?
- Nie masz żadnej. Wystarczy, że ja pamiętam jak się do mnie dobierałeś. Powiedz, zawsze używasz truskawkowej pomadki? Dobrze smakowała. - posłał mu zadziorny uśmiech.
Jimin już wiedział. Wiedział, że go pocałował. Skąd mógł inaczej wiedzieć, że używa pomadki o takim właśnie smaku? Poczuł jak zaczyna się czerwienić. Jak mógł być takim idiotą? Co go skusiło, by go pocałować?! Był wielkim, ale to wielkim idiotą...
- Co teraz na to odpowiesz? Masz już pewność? Czy może znów chcesz się schlać i na mnie rzucić? - podszedł do niego bliżej, gdy ten stał przy samych drzwiach. - Nie powiem, że nie, ale ust to każdy może ci pozazdrościć. - puścił mu oczko i wyszedł z pomieszczenia. Tak po prostu sobie wyszedł.
Czy Jeongguk właśnie pierwszy raz w życiu powiedział mu komplement? Zdecydowanie ten dzień był już zbyt zwariowany. A jeszcze nie ustalił z Jeonem dni ich spotkań. Dlaczego musiał mu tak utrudniać życie? Powiedziałby mu jakie dni mu pasują i mieliby to z głowy. A tak? Musiał znów go zaczepić. Zdecydowanie robił to specjalnie. Jimin w dodatku zapomniał mu oddać jego własność. Schował czapkę z powrotem do torby chcąc oddać przy następnej okazji.
Z pochmurną miną wyszedł z sali i podszedł pod sale gimnastyczną gdzie aktualnie miał mieć lekcje wychowania fizycznego. Jak on nie lubił tego przedmiotu. Najgorsze było w tym wszystkim to, że mieli łączony go z klasą sportową. Ale tylko jeden dzień w tygodniu. Tylko dlatego, że trener klasy sportowej musiał pilnie jeździć wtedy do innej szkoły. A ich trener zgodził się połączyć ich klasy razem na tą jedną godzinę w tygodniu. Jak to stwierdził: Oni nas trochę zmotywują do ćwiczeń. Gadanie. To właśnie podczas tych lekcji poznał Hoseoka i jednocześnie znienawidził Jeongguka. Kto wymyślił by sportową klasę łączyć z klasą humanistyczną? Chyba tylko i wyłącznie po to by ci mogli się z nich pośmiać.
CZYTASZ
Stay with me ~ Jikook
Hayran KurguJimin i Jeongguk nie przepadają za sobą. Pech chcę, że przez zbyt wiele okoliczności muszą spędzać czas w swoim towarzystwie. Szkoła, praca, a nawet wspólny przyjaciel - Hoseok. Jimin to porządny uczeń liceum, dobrze się uczy i w wolnej chwili lubi...