To co, gotowi na dalszą część? (Chyba wszyscy czekali na ten rozdział... 😅)
Miłego czytania. ❤
-----------------
Jeszcze nigdy nie przeżyłam tak pokaźnego wachlarza emocji, w taki ekstremalnie krótkim czasie.
Pierwsza część rozmowy wywołała we mnie szok. Druga rozgoryczenie; żal a nawet ból, lecz ostatnia przelała czarę goryczy. W moim wnętrzu zaczynała szaleć furia.
Jak widać, całe moje życie to jedno wielkie kłamstwo. I choć nie byłam w stanie usłyszeć każdego wypowiedzianego zdania czy słowa, to tak spektakularnego finału rozmowy się nie spodziewałam.
Na dźwięk słów ojca, upuściłam trzymane kurczowo w rękach szpilki. Głuchy dźwięk rozniósł się po cichej przestrzeni. Na efekt swojego nieroztropnego zachowania nie musiałam zbyt długo czekać.
Drzwi, o które się opierałam, otworzyły się. Niestety, nie dało się oszukać praw fizyki. Momentalnie zaczęłam opadać w tył, by po chwili znaleźć się w dobrze mi znanych, ciepłych objęciach. Przełknęłam nerwowo ślinę.
― Kiedy nauczysz się, że podsłuchiwanie to zły sposób pozyskiwania wiedzy?
Podciągnął mnie do pionu i przysunął bliżej siebie, zamykając w ciepłym, aczkolwiek stanowczym uścisku.
Odwróciłam się w jego ramionach, lecz zamarłam, bojąc się unieść wzrok. Noah, wyczuwając moje wahanie, apodyktycznie uniósł mój podbródek do góry. Spojrzałam w ciemne tęczówki, skrzące się nadludzką intensywnością.
― Często dają fałszywy wgląd na sytuację. ― Bezwiednie musnął opuszkami palców moją szyję. ― Ile słyszałaś? ― Kiedy spostrzegł mój wyraz twarzy, przymknął na moment powieki. ― Domyślam się, że tym razem znaczną część.
Jego troska była dla mnie niczym zapalnik. Nie chciałam współczucia. Nie chciałam jego ochrony. Chciałam poznać całą prawdę i tym razem byłam zdeterminowana poruszyć niebo i ziemię, by ją dostać.
Jego dotyk zaczynał mnie parzyć, a złość zaczynała z każdą sekundą zagłuszać zdrowy rozsądek, drażniąc każde złączenie nerwowe; powodując niewymiarowy ból sięgający nie tylko ciała, ale i duszy.
Wyswobodziłam się z jego objęć i stanęłam na wprost taty. Widziałam ból malujący się w spojrzeniu ojca.
A więc to prawda.
Anthony Aster nie jest moim biologicznym ojcem.Zagryzłam wnętrze policzka, aż poczułam na języku metaliczny posmak krwi.
Nie rozkleję się. Nie teraz.
― Córeczko...
― Przestań! ―krzyknęłam rozsierdzona. ― Nie chcę wysłuchiwać kolejnych kłamstw! Okłamywałeś mnie przez całe życie! ― Uśmiechnęłam się gorzko. ― Pozwoliłeś, by Sophia płaciła Nixonowi za związanie się ze mną! Chryste...
Nie byłam w stanie zapanować nad drżeniem głosu. Urwałam w pół zdania, ledwo opanowując torsje. Wspomnienia wspólnie spędzonych chwil, a zwłaszcza wszystkie zapewnienia o uczuciach, które do mnie rzekomo żywił Reynolds, zaatakowały mój umysł, natychmiast wywołując niepohamowaną chęć zwrócenia nikłej zawartości żołądka. Jak ten łajdak mógł mnie tyle czasu okłamywać?!
Opanowując nudności; nerwowo odgarniając włosy w tył, popatrzyłam na zatrwożony wyraz twarzy ojca, który dosłownie zastygł w miejscu, w milczeniu wpatrując się we mnie. Przynajmniej ma na tyle przyzwoitości, by rozumieć swój błąd.
CZYTASZ
Podziemny układ [18+]
RomanceCykl: Elitarny krąg ( tom 3) thriller psychologiczny/romans/akcja Romans mafijny. "Opowieść, która budzi nadzieję na miłość i wiarę w nią." Kontynuacja serii Elitarny krąg. W trakcie pisania. ⚠ UWAGA: opowiadanie zawiera SCENY EROTYCZNE, PRZEKLEŃST...