🥀~Choreografia~🥀
Perspektywa Aniki
Znów ten sam sen, w którym biegnę i nie mogę dobiec... Znów ta sama dobrze mi znana porażka, znów upadek...
Cały czas zastanawiam się co tam jest, dlaczego za każdym razem nie mogę się przedostać przed maskami, które nie pozwalają mi się przedostać do światła...
Chociaż się staram to nie zawsze mi wszystko wychodzi, tak jak pewnie w większości przypadkach...
Bardzo często zastanawiam się nad tym jakby świat wyglądał bez tych wszystkich wyborów, smutku i nienawiści...
Boję się, że jeśli ten stan będzie się utrzymywać na świecie będzie się tylko liczyło złość, nienawiść. Już teraz jest tak ciężko...
A co jeśli świąt z który dobrze znamy skończy się, co jeśli to co jest nam bardzo dobrze znane, zmieni się bezpowrotnie...
Boję się, że pewnego dnia zawiodę wszystkich po kolei, boję się, że tak jak w moim koszmarze, nie dam rady dopiec do końca...?
Każdy z nas inaczej przeżywa straty, inni się w sobie zamykają, nikogo nie chcą do siebie dopuścić, inni również wyładowują swój żal na blikich. Jeszcze inni umieją się z tym pogodzić...
Kiedy spojrzałam na Kylego, który również coś przeżywał w sobie, dostrzegłam, że jesteśmy do siebie pod tym względem podobni...
Nasz trener pomyślał, że gdy Kyle zagra pierwszą zwrotkę, powinniśmy zatańczyć do niej.
Nigdy nie byłam dobra w tańczeniu, co chwila myliły mi się kroki. Spojrzałam że strachem na chłopaka, który uśmiechnął się do mnie.
— Będzie dobrze, nie martw się. Uda nam się — wyszeptał i spojrzał na choreografa, który coś sprawdzał na kartkach.
— Ja nigdy nie byłam dobra w tańczeniu — wyznałam.
— Poprowadzę ciebie — powiedział, a ja kiwnęła głową.
— No dobrze moi drodzy, zaczynamy. Spokojnie nie musicie się mnie bać, jestem wymagający to prawda, ale nie będę was bić za nieposłuszeństwo — zaśmiał się i zaczął nam pokazywać pierwsze ruchy.
Na początku nawet mi wychodziło, jednak później zaczęły się schody. Pokręciły mi się nogi i prawie upadłam, gdyby nie Kyle.
— Nie przejmuj się, spróbuj jeszcze raz —powiedział choreograf, a ja nie byłam pewna.
— Ja naprawdę nie potrafię tańczyć — wyszeptałam.
— Kyle, możesz nas na chwilę zostawić — zapytał mężczyzna, a chłopak kiwnął głową i odszedł posyłając mi uśmiech.
— Posłuchaj — zaczął, gdy usłyszeliśmy trzask drzwi. — Nikt z nas nie jest idealny, jednak nie poddawaj się tak. Wiem, że kochasz śpiewać, spróbuj więc to pokazać w tańcu. Nie myśl nad krokami, przez to będziesz się mylić. Wyłącz myślenie, staraj się pokazać to co czujesz.
— Postaram się — powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
— Dobrze, a teraz leć na przerwę — wyznał, a ja ruszyłam do wyjścia.
Czekał już na mnie Kyle, naprawdę cieszyłam się, że był... Szkoda, że za niedługo mogłam go stracić...
************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek❤️
CZYTASZ
"𝐆ł𝐨𝐬 𝐧𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞𝐢"
Teen FictionKolejna edycja programu telewizyjnego, w którym każdy może wystąpić i pokazać swój talent... Jedna dziewczyna, która próbuje swoim głosem oczarować publiczność i jurorów... Jej tata nie cieszą się dobrą opinią. Jest w więzieniu, co komplikuje wiele...