"𝐆ł𝐨𝐬 𝐧𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞𝐢"

🥀~Rozdział 47~🥀

🥀~Nadzieja~🥀

Perspektywa Aniki

Doceniałam naprawdę starania taty, wujka i Pana Nate'a, jednak musiałam chwilę pobyć sama. Musiałam znaleźć swoją siłę, którą zgubiłam po drodze. Staram się być silną osobą i nie tak bardzo się przejmować tym co myślą o mnie inni zjednak już nie mam sił. Często jest tak, że nie ważne co zrobimy i tak jest źle.

Westchnęłam, po czym włączyłam telefon, gdy dostrzegłam tysiąc powiadomień, zamrugałam oczami. Najwięcej wiadomości było od Kylego i Ivy. Cieszyłam się, że mam przy sobie tak wspaniałych przyjaciół. Poczułam się lepiej, dzięki tym wszystkim dobrych osób, dlatego postanowiłam włączyć nieszczęsny internet.

Przełknęłam ślinę, kiedy zobaczyłam wszystkie oznaczajki że mną. Na pierwszy rzut oka, dostrzegłam nagranie z Panem Nate'a. Postanowiłam od tego zacząć...

Chciałem tylko powiedzieć... To co nie które osoby robią to jest okropne i nie mam pojęcia co chcą tym wszystkim osiągnąć. Dobrze znam ten ból i hejt. Nie wszyscy mnie znacie, jaki byłem wcześniej. Spójrzcie na siebie, czy każdy z was jest taki święty i robi wszystko dobrze? Anika jest wspaniałą artystką i człowiekiem tak samo jak jej ojciec, który jest moim dawnym przyjacielem. Możecie sobie myśleć i mówić co chcecie, ale uważajcie na to. Skąd możecie wiedzieć, czy coś takiego i wam się nie stworzy? Może wy też będziecie w takiej sytuacji.

Nie sądziłam, że ktoś stanie w mojej obronie. Myślałam, że jestem tylko zwykłym uczestnikiem i nic więcej. Cieszyłam się, że Pan Nate tyle dla mnie zrobił. Bałam się, że przeze mnie jego kariera może spaść, jednak gdy zobaczyłam komentarze pod wpisem, uśmiechnęłam się lekko.

Wiele osób rozumiało to i potępiało, może na początku nie wierzyłam, że naprawdę tak sądzą, jednak zrobiło mi się ciepłej na sercu. Czułam, że ten artykuł, który obrażał mojego tatę i mnie został zrobiony przez jedną osobę, ale nie mogłam rzucać oskarżeniami na prawo i lewo.

Miałam nadzieję, że nowy dzień będzie lepszy od poprzedniego. Musiałam się powoli do tego przyzwyczajać. Kiedy ktoś wchodzi w świat internetu i publikacji, musi się niestety z tym liczyć, że wcześniej czy później takich sytuacji może być więcej...

Każdy powinien znaleźć swoje miejsce na ziemi i nie patrzeć na ludzi, którzy to szczęście chcą zabrać i podciąć skrzydła. Zawsze trzeba dążyć do przodu i celu. Tylko nie za wszelką cenę i innych ludzi. Każdy ma swoje uczucia i różnie reaguje. Musimy nauczyć się żyć w tym wszystkim.

Jednak z pomocą dobrych ludzi miałam nadzieję, że uda mi się wyjść na prostą. Nikt nie jest na tym świecie sam, każdy ma drugą osobę, na którą może liczyć...

**************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️