🥀~Melodia~🥀
Perspektywa Kylego
Zostało nam już coraz mniej czasu, żeby się na cieszyć Hiszpanią. Dni mijały teraz na próbach do finału oraz różnych przygotowaniach. Szczerze mówiąc nie chciałem wracać do domu. Kiedy tam wrócę znów powita mnie szara rzeczywistość, jak zawsze będę musiał się kłócić z ojcem oraz udawać przed mamą, że wszystko jest w porządku.
Gdy poczułem lekkie dotknięcie ramienia zamrugałam kilka razy i spojrzałem na Anike, która przyglądała mi się uważnie.
— Przepraszam, jednak cały czas grałeś jedną nutę — wyszeptała i lekko się zarumieniła.
— Wybacz, zamyśliłem się — wyznałem i westchnąłem. Nie powinienem myśleć o rodzinie, kiedy jestem tutaj. Powinienem cieszyć się z tego co mam teraz.
— Możecie dzisiaj już odpocząć, ufam wam i jeśli chcecie możecie sobie pochodzić blisko hotelu. Nie róbcie głupstw tylko — powiedział Nate'a, a ja się uśmiechnąłem. — Chciałbym, żeby nikt sam nie chodził, dobierzcie się w pary chociaż — po tych słowach odszedł, a ja wstałem od pianina i podszedłem do Aniki i Ivy, który zaczęły o czymś rozmawiać.
— To co chyba będziemy chodzić we czwórkę — zaśmiał się, a ja kiwnąłem głową.
— Bardzo możliwe — odparłem, po czym ruszyliśmy do dziewczyn.
— Widzę, że chciałbyś spędzisz z Anką wolne, nie mylę się, prawda?
— Chciałbym się dowiedzieć trochę o niej, wiesz tak mi się wydaje, że pod jednym względem mamy coś wspólnego ze sobą — wyjaśniłem. — Jakby czuje, że mogę być sobą z wami i tak dalej...
— Rozumiem, to ja wezwę ze sobą Ivy. Nie zgubcie się — zaśmiał się, po czym podszedł do dziewczyny.
Kiedy odeszli, ja podszedłem do Aniki, która rozglądała się wokół.
— Chyba zostaliśmy tylko my — powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem. — Chcesz gdzieś iść?
— Tak naprawdę się nad tym nie zastanawiałam, nie zrozum źle, bardzo mi się tutaj podoba i w ogóle, jednak najlepiej się czuje tutaj, wśród instrumentów i otoczenia, które znam — wyszeptała, a ja kiwnąłem głową.
Znałem to bardzo dobrze, sam miałem swoje miejsca, gdzie czułem się najlepiej i bezpiecznie.Tak naprawdę każdy szuka swojego miejsca na ziemi, jako dzieci tego tak bardzo nie postrzegamy. Cieszymy się z przebywania z rodzicami (przynajmniej kiedyś tak było) później z przyjaciółmi, a na koniec z drugą połówką. Chcemy mieć swój kącik na ziemi. To zrozumiałe, jednak trzeba pamiętać o tym, żeby nie zamknąć się w sobie. To nie jest dobre rozwiązanie. Nie warto dawać satysfakcji ludziom, którzy tego pragną.
— Wiem co czujesz, ja również tak mam. Chociaż ciebie nie znam, to kiedy śpiewasz oddajesz swoje emocje, które Ci towarzyszą. Jesteś prawdziwa w tym co robisz — wyznałem.
— Widzisz to w muzyce? — zapytała zaskoczona, a ja kiwnąłem głową.
— Od zawsze obserwowałem ludzi, każdy z nas inny to prawda, jednak większość łączy muzyka. Kiedy płynie melodia, różnie się zachowują. Większość chce gwiazdować i pokazać, że to oni są najlepszy, to widać po ruchach i gestach. Takie osoby jak ty... ich melodia jest spokojna, często wplatają w nie uczucia, w zależności od utworu. Ivy i Wayne oni się bawią i wykorzystują każdą chwilę, żeby mieć wspomnienia — powiedziałem i spojrzałem na nią, czy mnie słucha.
Czasami właśnie tak jest, że nie wszyscy nas słuchają lub się nudzą po kilku minutach...
— Ojeju, nie wiedziałam, że ktoś to zauważa. A ty do której grupy należysz — zapytała nieśmiało, a ja westchnąłem.
— Ja poprzez muzykę najczęściej wplatam to na co nie mam sił. Był kiedyś taki okres w moim życiu, że chciałem się poddać, nie chciałem niczego i wtedy usłyszałem piosenkę, która pomogła mi podnieś się — wyszeptałem.
— Wierzę, że już wszystko będzie dobrze — wyszeptała i przytula się do mnie.
Pierwszy raz miałem nadzieję, że to będzie prawda...
*************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐆ł𝐨𝐬 𝐧𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞𝐢"
Teen FictionKolejna edycja programu telewizyjnego, w którym każdy może wystąpić i pokazać swój talent... Jedna dziewczyna, która próbuje swoim głosem oczarować publiczność i jurorów... Jej tata nie cieszą się dobrą opinią. Jest w więzieniu, co komplikuje wiele...