[2]

1K 16 10
                                    

Pov:Janek
-No ej młody mów - powiedziałem proszącym tonem

-miałem siedzieć cicho to siedzę- powiedział niby obrażony ale było delikatnie słychać dumę  w jego głosie

-okej- powiedziałem podjeżdżając pod apartamentowiec w którym chłopak mieszkał

-dobra ja idę ty tu zostań okej?- zapytał z nadzieja ze zostanę

-nie idziemy razem- powiedziałem dumny wychodząc z auta

-kurwa nie chce być pierdolonym problemem poradzę sobie tak trudno to zrozumieć!- krzyknął "wbiegając" do budynku

-zaczekaj- stwierdziłem że pójdę za nim ale tak by mnie nie widział i mu pomogę

Pov: Mata
Wszedłem do mieszkania które nie było puste co mnie zdziwiło

-co wy ty robicie powinniście być w pracy jak przez całe życie- powiedziałem z wyrzutami zapominając o tym ze mam krótki rękaw i spodenki i widać wszystkie rany

-chcieliśmy porozmawiać- powiedziała moja mama- Jezu dziecko co ci się stało?!

-nic nie mamy o czym rozmawiać- powiedziałem idąc w stronę pokoju

-a ten chłopak co cie przywiózł to co to twój chłopak?- zapytał uszczypliwie mój ojciec który dalej jest na mnie wkurwiony- współczuję mu

-odpierdol się od Janka jemu jako jedynemu na mnie zależy i nie nie jesteśmy razem nawet nie wie ze jestem gejem!- krzyknąłem i poszedłem do pokoju po rzeczy

Po jakiś 10 minutach wyszedłem bez słowa i zeszłym na parking gdzie był Janek

Pov: Janek

-przepraszam nie jesteś dla mnie problemem młody naprawdę tęsknie za tobą i nasza relacja wiedz ze możesz mi zaufać jesteś dla mnie jak brat naprawde cieszę się ze mogę ci pomóc nie chce żebyś myślał ze jesteś problemem bo nim nie jesteś, jesteś dla mnie naprawde ważny mam nadzieje ze odnowimy kontakt bo jakos pusto bez ciebie jeszcze raz przepraszam- powiedziałem stojąc od niego jakieś 5 metrów machając rekami a on do mnie podszedł i mnie przytulił poczułem sie zajebiscie

-dziękuje- powiedział- jak będę gotowy to powiem o co chodzi okej?

-okej młody trzymam cie za słowo- poczochralem mu jego jasne włosy na których był już widoczny odrost ale wyglądał zajebiscie- dobra chodz do auta a ja schowam walizkę bo ledwo żyjesz okej?

-nie ja schowam poradzę sobie- zabrał mi walizkę z ręki i zaczął męczyć się by ja wsadzić do samochodu podeszłem mu pomóc i wsadziliśmy walizkę

-dzięki- powiedział speszony- ale poradziłbym sobie

-ta jasne młody uważaj bo w to uwierzę- znowu rozczochralem mu włosy uroczo tak wyglądał

-No ej- powiedział wielce oburzony raper wchodząc do samochodu

Wszedłem do auta i ruszyłem w stronę mojego mieszkania

-musiało boleć- powiedział nagle młodszy

-ale co?- zapytałem zdziwiony zerkając na niego

- jak się dowiedziałeś ze Agata No ten wiesz- widac ze był zdenerwowany

- mnie zdradziła?- zapytałem z delikatnym uśmiechem

- tak i czemu się nie odezwałeś przecież bym ci pomógł posłuchał

-troche bolało- odpowiedziałem na pierwsze- pisałem żeby się spotkać ale nie miałeś czasu

-przepraszam jestem chujowy wiem ale postaram się być lepszy- zrobiło mi się go żal

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz