[28]

439 14 9
                                    

POV:MATA

TIME: 22:03

Przyjęli to lepiej niż myślałem, nie powiedzieli nic złego i udawali że im to nie przeszkadza, teraz siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy, siedziałem obok Janka oparty o niego a on mnie obejmował ręką którą trzymałem

-więc Janku czym się zajmujesz?- zapytała moja babcia która nie była zbyt zadowolona z mojego wyboru

-jestem raperem, dokładnie tak jak Michał tylko że na mniejszą skale- powiedział Janek

-No nie powiedziałbym- odezwałem się bo Janek jest strasznie skromny- zaraz wrócę- powiedziałem gdy mój tata wstał i poszedłem za nim, weszliśmy do jego biura- przejrzałeś te dokumenty?

-tak- powiedział i wyciągnął czarną teczkę z szuflady- wszystko jest w porządku

-dobrze dziękuje- powiedziałem i przytuliłem go, wyszliśmy z pomieszczenia a mój tata wrócił do gości, ja poszedłem do kuchni i wyciągnąłem leki przeciwbólowe z szafki, nalałem sobie wody a gdy miałem wziąć tabletki poczułem że ktoś obejmuje mnie od tyłu i całuje moją szyje- Janek miałeś się tak kurwa nie skradać- powiedziałem i odwróciłem się do niego przodem

-przepraszam- powiedział a ja go pocałowałem- co robisz?- zapytał patrząc na tabletki w mojej ręce

-głowa mnie dalej boli- powiedziałem i wziąłem leki

-mocno?- zapytał trochę zmartwiony

-nie, zaraz mi przejdzie nie musisz się martwić- powiedziałem odkładając szklankę na blat- idziemy tam?

-okej- powiedział, objął mnie w tali a ja wziąłem teczkę z blatu i poszliśmy do salonu

-my już pojedziemy do hotelu- powiedział mój wujek i wszyscy wstali, zaczęliśmy się żegnać z wszystkimi a gdy skończyliśmy usiedliśmy z Jankiem na kanapie, położyłem dokumenty na stoliku

-co to jest- zapytał sięgając po teczkę którą mu wziąłem i odłożyłem z powrotem na stolik

-dokumenty- powiedziałem- mało ważne, mój tata je sprawdzał

-jakie dokumenty?- zaczął dopytywać a ja zacząłem się stresować

-dowiesz się w swoim czasie- powiedziałem i usiadłem opierając się o niego a on położył rękę na moim brzuchu, moi rodzice wrócili do nas i usiedli na fotelach, sięgnąłem po moją szklankę w której był jakiś alkohol mojego taty, wypiłem połowę zawartości szklanki i podałem Jankowi- chcesz?

-daj- powiedział i wypił pozostałą zawartość- kurwa przecież mamy auto- powiedział szturchając mnie i zaczęliśmy się śmiać, a mój tata parsknął śmiechem

-życie, przejdziemy się nic nam się nie stanie- powiedziałem i położyłem rękę na dłoni chłopaka

-ewentualnie możecie spać tutaj, w twoim pokoju Michał nic się prawie nie zmieniło- powiedziała moja mama- tylko jest posprzątane

-nie wrócimy do mieszkania- powiedziałem a Janek pocałował mnie w głowę

-okej- powiedział tata- nalać wam?- zapytał wyciągając butelkę

-może pan- powiedział Janek a mężczyzna nalał.

TMIE SKIP: 00:52

Przed chwilą wyszliśmy z domu moich rodziców i kierowaliśmy się do naszego mieszkania do którego mieliśmy jakieś pół godziny chodź nam zejdzie dłużej bo nie jesteśmy dokońca trzeźwi

-jak ci się podobało?- zapytałem trzymając rękę chłopaka

-było całkiem dobrze- powiedział- napewno lepiej niż myślałem, ale twoi rodzice już mnie chyba bardziej lubią

Schodki/ Janek x MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz